reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasi mezczyzni w roli TATY

ja się już zgubiłam...
po 1 heksa nawet nie mów takich rzeczy,przecież masz Natalę,a ona Ciebie i wiesz,ze jak nikogo potrzebuje
co do mieszkania to przecież napisałaś,ze chcesz z mężem mieszkac on chyba pracuje co???więc na pewno by wam wystarczyło...a nawet jeśli nie poukładaloby się tak,jak chcesz to fakt,są jeszcze alimenty...
przykro mi strasznie,ale przynajmniej wiesz dla kogo to wszystko robisz,,,trzymamy kciuki oby alles było git...
a co do chłopów to nie wiem która pisałą,ale tak chyba jest,ze matki robią za swoich nawiedzonych synów alles,mój miał śniadanko zawsze gotowe,kanapki do prac robił mu tata,sprzątała mama-jak dla mnie porażka,on w życiu podłogi nie umył..a ja w domu nie robiłam też nic,jeśli o porządk chodzi,nie myłam garów,nie sprzątałam,nie prałąm,ale...musiałam gotowac,bo nie adłam miesa,wiec sama sobie gotowałam i mojej siostrze ulubionej,poza tym zawsze był tekst "ale bym coś zjadła" z ust mojej siostry,a ja pytałam co i robiłam,mojemu tacie też...jak trzeba było po coś iśc do sklepu to też latałam,więc d tego wszystkiego jestem przyzwyczajona,ale np. sprzątaniemimo,że nie robiłam tego w domu i tak jest na mojej głowie,bo mąż szanowny potrafi zauważyc,ze jest burdel,ale sprzątnąc już nie potrafi:)))
 
reklama
heksa! Poczucie winy to Twoj maz powinien miec, ze "zmusil" Cie do tego bys sie wyniosla! Jesli nie przestaniesz malej wozic, to nawet nie dowiesz sie, czy jemu na Was zalezy. Nie daj sie manipulowac!!! Niech on poczuje, ze naprawde odeszlas. Niech zateskni!
 
wiesz Heksa dziewczyna maj racjie,aj bym nie wozila i zobaczyla czy on sam wyjdzie z inicjatywa i przyjedzie do malej,wiem,ze to ciezkie,ale w jakis sposob trzeba sie przekonac:confused:
 
sytuacja na dzis.
w piątek byłam u tesciów i meza powiedziałam ze dalej tak to nie ma sensu i jezeli mamy cos jeszcze uratowac jezelijest co to musimy sie wyprowadzic, ja Ntala i Krzysiek jesli chce zawalczyc o todzine ale nie do moich rodziców czy u nich dalej próbowac ale na swoje, ze w ciągu dwuch tygodni wynajme mieszkanie i idziemy. Powiedzieli ze im przykro tesciu to dla kogo ja budowałem ten dom i takie tam rózne były jescze scesje, ale nie ustąpiłam mąz bardzo sie opiera bo liczy sie dla niego ten dom i kasa.
Powiedziałam ze ja pieniedzy zadnych ani od moich ani od jego rodziców nie chce, jezeli bedą chcieli pomóc nam w jakis sposób prosze przyjsc powiedziec i albo napisze kartke albo wybierzemy sie razem na zakupy dla NATALI (puszki, mleko pampersy kaszki ciuszki czy prywatnie lekarze i zabawki)
A poniewaz wracam do pracy dziecko bedzie czy im sie to podoba czy nie z opiekunką(nie mogą mi juz zabronic sprowadzic obcej baby do domu) bo bede wynajmowała mieszkanie:tak: :tak: Powiedziałam ze na weekendy wnuczka bedzie raz u jednych dziadków raz u drugich ale jezeli wróci rozpuszczona i bedzie wołała na rece i kolana wiecej jej nie dam.
Wiec co se wypracują to bedą mieli.
Mieszkanko wynajmowac bede najwczesniej od 3 listopada.
2 pokoje kuchnia osobno łazienka i toaleta plus przedpokuj.
za 600zł m-cznie i wliczony jest w to czynsz i ogrzewanie dochodzi mi z liczników prąd gaz i woda wiec nie jest tragicznie
Mieszkanko umeblowane na parteze prosiłam aby mi pani nie meblowała małego pokoju bo bedzie dla dziecka i chce sama umeblowac.
Zbalkonu przez ulice mam biedronke(sklep) a z drugiej strony plac zabaw dla dzieci.
W poniedziałek ide z męzem obejrzec je poraz ostatni i juz dzis wiem ze bedą szukac samych wad abym sie nie wyprowadziła ale jestem zdecydowana i nie ma na mnie siły.:-D
MOZE JEDAK MAM JAKĄŚ SZANSE NA ZYCIE W TYM ŚWIECIE??
 
Heksa mam takie przeczucie, że powoli zaczyna ci sie układac. Mąż na pewno bedzie chciał z wami mieszkać. Kurcze przecież nie po to się z tobą żenił i zdecydował się na dziecko, żeby teraz mieszkał sam z rodzicami, a nie z najblizszą rodziną. Głowa do góry.
 
Super Heksa tak trzymaj! Widze, ze swietnie sobie radzisz, masz plany i wiesz czego chcesz...No i napewno swietnie dasz sobie rade nawet jesli maz by chciał mieszkac z rodzicami zamiast z Toba i coreczka...jego strata!
 
reklama
Do góry