reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

nad brzegiem rzeczki mieszkają małe smuteczki ;(

reklama
Podobno tak to juz jest pod koniec.... Ze sie wiecej martwimy i dolujemy, niz cieszymy. A sen powalajacy (mnie sie nawet takie nie trafialy po tym, jak niedawno obejrzalam Dziecko Rossemary, co nie jest dobrym pomyslem w ciazy). A ostatnio mam wrazenie, ze nic mi sie nie sni. Pewnie nie ma kiedy, bo wstaje regularnie, z dokladnoscia co do 10 minut, co 2 godzinki. I tak co noc ;-( Mam tego juz dosc!!!!!!!! Potem caly dzien jestem marudna i rozbita, ale usnac tez nie moge. Bleeeeeeeeeee.
 
Ja też mam jakiegoś dołka emocjonalnego czy może nieroba raczej. Sprawdziłam biorytm-dobrze nie jest. A jeszcze dzisiaj w Gdańsku jest tak ciemno...Karolla, u ciebie też???
 
Madzia ja wczoraj nawet nosa nie wychyliłam na dwór, dzisiaj pewnie to samo może mnie mąż
do kina zabierze wieczorkiem, a powiem Ci że u mnie na morenie jakos jest ładnie i jasno no i śnieg jeszcze sie trzyma
bo tu u nas na górce to troche przymroziło ! Ale co z tego skoro dołuje na maksa ech...
 
Mnie brak świeżego powietrza- od 4dni nie byłam na dworze- bo od tygodnie mam jakiś nerwoból w lewym pośladku i kuleję, a na spacerek muszę zabarać Natalcie- i pewnie bym jej nie dogoniła, więc tylko spoglądam przez okienko :(. A jak mąż wraca po pracy to już noc. No i o wahaniach nastroju już nic nie powiem, bo mam to cały czas. Ale może od poniedziałku będzie lepiej, bo wreszcie przyjedzie moja mama, więc troszkę mnie odciązy no i nie będę taka uziemiona. Obyyy...
 
Madzia S śmiesznie byśmy razem wyglądały ;D, Ty kulejesz na prawą, ja na lewą. Mieliby ludzie niezły ubaw. Ja się tylko obawiam, że jak przez tydzień nie przeszłao to tak zostanie do końca ciąży, buuuuu.
 
Mnie już tez ponad tydzień tak rypie. I w nocy, jak chcę wstać, to czuję, jakby mi ktoś na wysokości kości ogonowej szpile w głęboko w posladki wsadzał. Takie dziabnięcia znienacka. I tak sobie w pracy kuleję... :(
 
reklama
:( :( :( Chociaż jeszcze prawie wszystkie rzeczy mam w domu to już mieszkam u Piotra. I pomimo tego, że jest strasznie kochany, jego mama też się mną zajmuje w wszystko jest spoko to cały czas ryczę. Niby i tak spędzałam tu od dawna baaardzo dużo czasu i wcale się nie czuję obco, ale i tak ryczę. Rodzice są 3 minutu na piechotę stąd, widzę przez okno okno mój stary domek, dzwonią, zaprzyjaźnili się z Piotrka mamą, więc się odwiedzają cały czas, ale i tak jest mi jakoś tak strasznie przykro. Tata też wygląda cały czas jakby się miał rozpłakać jak się widzimy. I co ja mam ze sobą zrobić??....
 
Do góry