reklama
Mozi
MAMUŚKA BB
Iile kosztuje Jezyk nie umiem powiedziec,bo chodzimy publicznie i nie place za lapisowanie.My lapisujemy,bo mowiac prosto przy kontroli wyszlo,ze mala zaczynaja sie dzIurki robic=PRUCNICA sie pokazuje i aby ja zlikwidawac jest zabieg.Mala siada mi lub sama na fotelu i pani konkretny zabek smaruje pedzelkiem na ktorym jest kilka kropelek jakiegos plynu,po dwa razy dwoma plynami,dwie czy trzy minuty i po wszystkim jak sie buzie otworzy, u mojej to bez problemu.Na jesieni jak bylismy na lapisie to 2 na 3 razy otworzyla dziubka i bez problemu,jak bylismy teraz na wiosne bo znowu sie dwie dziurki przy kontroli pokazaly to sama chciala juz na foletu i po wszystkim o kolorowanke sie uopminala .Zagieg powtarzany jest trzy razy co tydzien.Zabki w tym miescu sa koloru brazowege gdzie bala dziurka,ale za to sie nie rozwija pruchnica,a to moim zdaniem najwazniejsze.Dziewczyny a to lapisowanie to długi zabieg? a czy po nim próchnica się zatrzynuję?i czy to naprawdę tak strasznie wygląda jak mnie tu wszyscy straszą? proszę o odpowiedzi
aga my też idziemy na kasę chorych dlatego tak długo trzeba czekać bo nam dentystka powiedziała że nie ma sensu wydawać kasę prywatnie kiedy można to zrobić na kasę chorych.
Twoja wypowiedź nastraja mnie optymizmem i zaczynam trochę sobie odpuszczać nerwy ponieważ cały czas trochę obwiniałam się o to ale teraz wiem że nie jestem sama z problemem lapisowania. dzięki
Twoja wypowiedź nastraja mnie optymizmem i zaczynam trochę sobie odpuszczać nerwy ponieważ cały czas trochę obwiniałam się o to ale teraz wiem że nie jestem sama z problemem lapisowania. dzięki
mamajasia
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2006
- Postów
- 91
A mój 3 letni Jaś ma już ubytki w 3-ech ząbkach. Myjemy ząbki rano i wieczorem, ale Jaś niestety zasypia z butelką kaszki, stąd chyba ta próchnica. Czeka mnie więc nie tylko wizyta u dentysty ale też konieczność oduczenia złego nawyku jakim jest zasypianie z butelką kaszki. A propos, znacie dobrego dentystę dziecięcego w Poznaniu?
Mozi
MAMUŚKA BB
ja czekam na termin okolo miesiaca,chyba takie sa terminy,moglo byc krocej,ale mi zalezalo,aby bylo popoludniu,wiadomo przedszkole i pracaaga my też idziemy na kasę chorych dlatego tak długo trzeba czekać bo nam dentystka powiedziała że nie ma sensu wydawać kasę prywatnie kiedy można to zrobić na kasę chorych.
Twoja wypowiedź nastraja mnie optymizmem i zaczynam trochę sobie odpuszczać nerwy ponieważ cały czas trochę obwiniałam się o to ale teraz wiem że nie jestem sama z problemem lapisowania. dzięki
wiadomo tylko na pierwsza wizyte trzeba sie umowiec,pozniej jak jest lapisawanie to swpisuja na co tydzien w grafiku
dorosly ma ubytki,a co dopiero dziecko jak jest male i jeszcze nie umie prawidlowo umyc zabkow
sewa
mamuśka ;-)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2006
- Postów
- 10 437
Jedrek myje zabki bardzo chetnie, dwa razy dziennie. Najpierw ja mu szoruje , potem on sam macha szczoteczka we wszystkie strony ;-)
U dentysty nie bylismy tzn. bylismy, ale niestety panu dentyscie nie udalo sie zajrzec dokladnie do buziulki, bo moje dziecie uparte jak osiolek i powiedzial, ze on panu zabkow nie bedzie pokazywal
Wedlug moich ogledzin zabki sa zdrowe, nie dopatrzylam sie na nich niczego niepokojacego. Niedlugo bede jednak musiala powtorzyc wizyte, moze sie przekona i otworzy buziaka na fotelu dentystycznym.
U dentysty nie bylismy tzn. bylismy, ale niestety panu dentyscie nie udalo sie zajrzec dokladnie do buziulki, bo moje dziecie uparte jak osiolek i powiedzial, ze on panu zabkow nie bedzie pokazywal
Wedlug moich ogledzin zabki sa zdrowe, nie dopatrzylam sie na nich niczego niepokojacego. Niedlugo bede jednak musiala powtorzyc wizyte, moze sie przekona i otworzy buziaka na fotelu dentystycznym.
Wika myje sama zabki dwa razy dziennie i my poprawiamy jżeli widzimy, że kiepsko jej idzie..
Do dentysty chodzi chętnie (ale musi być to facet :-)) osatanio asystował jeszcze drugi pan i Wika była wniebowzięta...po kontroli, dr wyłącza lampę a Wika krzyczy :"Jesce, jesce!" normalnie myślałam ,ze padnę...no i co miał robićdr?? od nowa gmerał jej w buzi
Pozdrawiam,
Do dentysty chodzi chętnie (ale musi być to facet :-)) osatanio asystował jeszcze drugi pan i Wika była wniebowzięta...po kontroli, dr wyłącza lampę a Wika krzyczy :"Jesce, jesce!" normalnie myślałam ,ze padnę...no i co miał robićdr?? od nowa gmerał jej w buzi
Pozdrawiam,
reklama
My jesteśmy po zabiegu lapisowania Kacperek .... płakał bo go szczypało i nie byliśmy u tej pani co wtedy. szczerze mówiąc ta kobieta też mi się nie spodobała nie miała w ogóle podejścia do dzieci próbowała wszystko na siłe i efekt był jaki był. musimy wybrać się do naszej dentystki prywatnie, tylko że ona nie robi zabiegu lapisowania na kasę chorych a tamta zołza robi i będziemy zmuszeni iść jeszcze raz.
jak to jest dziewczyny że jeden lekarz potrafi dotrzeć do dziecka porozmawiać a drugi kompletnie nic zero:-no:
jak to jest dziewczyny że jeden lekarz potrafi dotrzeć do dziecka porozmawiać a drugi kompletnie nic zero:-no:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: