ja mam statystyki najczęściej nadawanych imion w moim powiecie w tamtym roku i na początku tego roku i nie chciałabym nazwać mojej córci tak jak inni, bo później w szkole będą same Julki np.
Właśnie tu się zgadzam, dlatego niektóre imiona, które mi się podobają skreślam na starcie, np. Julia i Lena. W przypadku syna to się sprawdziło, w piaskownicy tłumy np. Mateuszy, Szymonów, Kamilów, Dawidów, Jakubów - i zawsze tylko jeden Gabryś Imię nie jest jakieś specjalnie wymyślne czy obce, a jednak rzadkie.