obiecałam,ze sie odezwe otóż dokł nie wiem na co synek zmarł (jezyk angielski)...Kobieta, która prowadziła sprawę mówiła,że jakaś choroba, gazy...napisze wam dokładnie co..gdy zgłoszę sie na termin w celu odebrania pisemnego wyniku....POZDRAWIAM...chciałam bym dodać,że spodziewam sie kolejnego dziecka...strasznie sie boje..w dodatku byłam na usg wczoraj i coś jest nie tak...czekam na kolejne badania
kochanie, spokojnie, nie bój się. Jeśli coś jest nie tak i to znaleźli, to dobrze - można coś z tym zrobić. O wiele gorzej by było, gdyby cos byłoby nie tak a by to przeoczyli. Poza tym, może tak naprawdę nic się nie dzieje - mnie przy jednym z USG znaleźli wade serca, a na następnym już było OK i jest OK. Spróbuj się cieszyć swoim stanem, wypoczywaj, chodź na spacerki, głaskaj brzuszek, przecież wiesz, że maleństwo czuję każdy twój stan, to jak jesteś zdenerwowana, zmartwiona też. Ciągle tak smutno piszesz... uśmiechnij się:-)
światełko dla Twojego straszego syneczka(*)(*)(*)