reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Hej dziewczyny ;) :-) Jakoś ostatnio nie zaglądam do Was często ze względu na ciągłe dolegliwości...;/ ;( Jestem raczej typem idealistki...lubię krzątać się po domu a w wolnym czasie zając się swoimi zajęciami (czytanie książek, słuchanie muzyki , malowanie) zwłaszcza w tym czasie jakim jest ciąża... Kiedy maluch przyjdzie na świat nie bede miała czasu nacieszyć się tym co lubię bo wolne chwile raczej bedą należały do obowiązków. Ale niestety nie moge się cieszyć ;/ Najpierw dokuczały mi nerki;/ potem przeziębienie które wyleczyłam miodem i cytrynką. A teraz? Teraz wychodzą mi zęby mądrości ;/ Rzeczywiście znalażły sobie na to dobry moment;/:szok: No i boli jak cholera... Całe dziąsła mam obolałe i poddrażnione..ledwo co jem. Ból towarzyszy mi cały czas praktycznie nie pozwala mi się na niczym skupić i odbiera dobry humor..Jedynie podszas snu nic nie czuje dlatego cąły dzień wyleguje się w łózku ( oczywiście jak już zrobię co należy w domu) ehh ani wziąść tabletki ani nic...nie mogły te żeby poczekać kilku miesięcy...
 
reklama
Witam.
Dzisiaj mam dzień sprzątania.
KWOKA Nie wiem kto Ci powiedział że w czasie porodu nie można chodzić. Wręcz przeciwnie, to jest wskazane, szczególnie gdy szyjka się powoli skraca. tak w ogóle to witam cię, i póki co nie myśl o tym. Każda matka przechodzi poród inaczej więc Twój może mieć różne scenariusze.

Hej :)

Wiem, że przy porodzie najlepiej jest być jak najbardziej "zpionizowaną" siedzieć na krzesełku porodowym, albo kucać, na łóżku. Wtedy w porodzie pomaga i grawitacja i natura, bo odcinek lędźwiowy kręgosłupa się odchyla do tyłu. No i jak się leży, to dzidzia musiałaby się rodzić "pod górę" właściwie.

czytałam i słuchałam na ten temat... a potem się zderzyułam z szarą rzeczywistością, gdzie tak wiele mam mówiło, że po przyjęciu do szpitala, to leżeć, przypiąć do KTG i ani rusz "dla dobra dziecka". I jak w takich warunkach maluch nie może się przecisnąć, to standardowo naciąć krocze i najlepiej wypchnąć maluszka na siłę, bo położnym i lekarzom się spieszy.

Mam nadzieję, że to przekolorowany obraz i tak naprawdę nie jest tak źle... ale nie ukrywam, że martwię się strasznie. Do tego samwe wiecie - hormony w ciąży buzują - więc jak o tym pomyślę, to chlipię ze strachu w poduszkę.

No i najgorsze jest to, że nie wiem, jak sobie zagwaranotować poród po ludzku....
 
Witam, właśnie od 2 miesięcy jestem świżo upieczoną mamą i nie wiem dlaczego, ale po prostu nie potrafię spokojnie usnąć kiedy moja dziecko zasypia. Normalnie wszystkie koleżanki mówiły mi ,że po pierwszym miesiącu będę błagać o jedną przespaną noc, bo będę cały czas chodziła nie wyspana i przemęczona. Moja dziecko zasypia już od jakiegoś czasu spokojnie, ale za to ja nie mogę od kiedy przyczytałam artykuł tym jak dziecko zmarło przez nagłą śmierć łóżeczkową. Zasypiam w nocy , ale tylko na chwilę i zaraz budzę się zrywając na równe nogi ,żeby sprawdzić jak mój mały. Albo śnią mi się jakieś koszmary...nie wiem już sama jak mam sobie z tym poradzić, bo potrzebuję odpoczynku. Może jakieś leki na bezsenność??
 
diana bron boze leki na bezsennosc...bo przez nie jakby dziecko sie obudzilo czy cos by sie dzialo...moglabys sie nie obudzic wtedy! rozumiem, ze nie karmisz piersia?
hmmm rozumiem twoj lek...coz...moze warto kupic monitor oddechu? wtedy spokojnie bedziesz mogla zasnac bo w razie czego on by ciebie obudzil.
 
umi - jesli chodzi o ząbki to mamy chwilowy zastój ale ogólnie Klaudia posiada już 7 zębolków. Co do zdrówka to nie mam co narzekać, bo córc ia tylko katarek ostatnio miała. A takto to borykamy sie póki co jeszcze z alergią i z troszke krzywymi nóżkami.

sylcia - Całkiem fajna ta spacerówka.

Aguś - Masz racje, korzystaj z wolnego czasu póki dzidzia jest w brzuszku, bo potem np. książki to będziesz czytać ale wtedy gdy Dzidzia będzie zasypiac tak jak ja :p
 
KWOKA Powiem Ci tak. Ja mam za sobą dwa porody, w szpitalu gdzie była wątpliwa opieką, w odstępie ponad roku. Pierwszy poród kazali mi cały czas chodzić, nie siedzieć, nie leżeć. Ktg przez cały poród miałam może dwa razy i trzeci jak już takie poważne skurcze miałam. Przy drugim było to samo, do tego położna robiła mi masaż, a w powietrzu unosił się aromat z olejków eterycznych. Co prawda miałam nacinane krocze, ale dlatego że myśleli że duże dziecko. To też zależy od położnej. Jedna nacina i nic nie mówi, druga najpierw uprzedzi. To samo ze zszywaniem, jedna nie znieczulala, a druga tak i jeszcze się dziwiła że tamtą tak robiła.
 
Kwoka Normlanie jakbym czytala o swoim porodzie.. przez 6 odzin lezalam przypieta do KTG i myslama , ze umieram na tym lozku.. a potem meczylam sie 3 godziny ze skurczami partymi po czym nie mialam juz sil i zaczelam plakac, bo myslamam, ze normlanie nie dam rady.. powiedziaalm im, ze mi slabo i ze juz nie dam rady.. wtedy przyszedl doktorek ktory polozyl sie na moim brzuchu, naciela mnie polozna nawet nie podczas skurczu i wypchneli moje dziecko, zreszta lozycko tez ze mnie wytargali, po czym musieli czyscic - to tak w skroce..
pocieszajace w tym wszystkim jest to, ze na szczescie takich przypadkow jak moj jest malo..
Ale i tak chce miec drugie dzieciatko i wiem, ze sobie poradze z porodem - wiec glowa do gory:-)
 
Dziękuję, wam za słowa otuchy.

Dzisiaj udało mi się zapisać do lekarza, co prawda prywatnie, który pracuje w szpitalu gdzie chciałbym rodzić. Mam też telefon (dzięki mojej najcudowniejszej drugiej mamie - no nie mogłabym o niej powiedzieć teściowa) do połoznej pracującej w tym spzitalu i prowadzącej szkołę rodzenia.

Dzisiaj był po prostu dzień samych pozytywnych niespodzianek, których wogóle się nie spodziewałam.

Mam nadzieję, że jak nie będę anonimową rodzącą w szpitalu, będę miała jedną przypisaną położną, to porób będzie znacznie łatwiejszy.

Dzięki, kochane raz jeszcze!
 
Witam.
Wczoraj przekonałam się że z dziećmi nie ma mycia okien. Co umyłam to oni z rękami po szybach. Na szczęście W jednym pokoju już mam wysprzątane i dzieci nie mają tam wstępu. Dzisiaj wezmę się za łazienke i mniejszy pokój, a gdzie jeszcze kuchnia.
mareczek pół nocy spał z nami, przez co jestem nie wyspana.
 
reklama
Sylcia Fajny ten wózek. Coś Ci chyba szwankuje bo dwa posty jeden pod drugim napisałaś. Zaznaczam że lepiej tak nie robić :-)
UMI No tak, wiem. Dziecko tak, ale bez brzucha :-)
JUSTYNKA mi małego karmi. Daje mu serek.
U mnie dzisiaj słonko święci, choć zimny wiatr wieje. Z justynka wyszłam na dwór. Siostra S przywiozła mam króliki i Mała strasznie lubi je karmić.

Niestety musialam dwa posty pod rzad wyslam bo ten pierwszy niechcial za cholere sie edytowac ;/ a to sa dwa inne linki innych wozkow i jak dalam sobie do pierwszego posta ten drugii link to caly text mi sie zaznaczal jako jeden link ;/

umi - jesli chodzi o ząbki to mamy chwilowy zastój ale ogólnie Klaudia posiada już 7 zębolków. Co do zdrówka to nie mam co narzekać, bo córc ia tylko katarek ostatnio miała. A takto to borykamy sie póki co jeszcze z alergią i z troszke krzywymi nóżkami.

sylcia - Całkiem fajna ta spacerówka.

Aguś - Masz racje, korzystaj z wolnego czasu póki dzidzia jest w brzuszku, bo potem np. książki to będziesz czytać ale wtedy gdy Dzidzia będzie zasypiac tak jak ja :p

Ten tako podoba mi sie bardziej niz hauck .. Wozek na zywo super wyglada a i kolorek mi sie podoba bo u mnie sa praktycznie same ciemne wozki ... Myc sie im niechce chyba wozkow i prac ... Ja wozek generalnie piore caly raz w miesiacu ... A tu czasem jak widze jaki syf maja ludzie w wozkach i z wozkami to oczy wychodza ;/
 
Do góry