reklama
Zwariowanamama
Zaciekawiona BB
Hej, hej, hej
Trochę zniknelam, bo znalazłam prace na weekendy. A w tym tygodniu mam przerwę od szkoły, wiec robię sobie extra godzinki w pracy.
Wymyslilam sobie, ze zrobię troszkę inny system nagród. Mój 2.5 letni synek chce wszystko co starsza corcia. Nie stety nie ogarnia tak jak ona, wiec wpadlam na pomysl- wróżka od dobrych rzeczy. Zrobilam dwa sloiczki na karteczki z dobrymi uczynkami. Jak sloiczek sie na pełni, w nocy przyjdzie wróżka i zmieni karteczki na pieniążek.
Dzieciaki chętnie pomagają: zaladowuja i rozladowuja pralke, sprzataja, wycieraja kurze, odkurzaja, myją podłogi, odkładają brudne naczynia do zlewu. Może nie z taka perfekcja, ale trzeba docenić starania ;p
Wczesniej mieliśmy tablice na lodowce ale nie działało najlepiej. Była tez kartka z naklejlami, za 10 naklejek mała nagroda- tez nie do końca działało. Może tym razem się uda
Trochę zniknelam, bo znalazłam prace na weekendy. A w tym tygodniu mam przerwę od szkoły, wiec robię sobie extra godzinki w pracy.
Wymyslilam sobie, ze zrobię troszkę inny system nagród. Mój 2.5 letni synek chce wszystko co starsza corcia. Nie stety nie ogarnia tak jak ona, wiec wpadlam na pomysl- wróżka od dobrych rzeczy. Zrobilam dwa sloiczki na karteczki z dobrymi uczynkami. Jak sloiczek sie na pełni, w nocy przyjdzie wróżka i zmieni karteczki na pieniążek.
Dzieciaki chętnie pomagają: zaladowuja i rozladowuja pralke, sprzataja, wycieraja kurze, odkurzaja, myją podłogi, odkładają brudne naczynia do zlewu. Może nie z taka perfekcja, ale trzeba docenić starania ;p
Wczesniej mieliśmy tablice na lodowce ale nie działało najlepiej. Była tez kartka z naklejlami, za 10 naklejek mała nagroda- tez nie do końca działało. Może tym razem się uda
Załączniki
Zwariowanamama
Zaciekawiona BB
Oj, ja mojego męża poznałam przez moją przyjaciółkę, oni znali się już dłuższy czas, no i wspólne wypady do kina na pizze cała grupą i tak od słowa do słowa wybraliśmy wspólna drogę rok później mój zaczął gadać mi o dziecku, ja tego nie brałam na serio ale cieszyłam się ze facet chce dziecka i nie po trzydziestce, tylko chce być młodym ojcem no i tak były walentynki poniosło nas i tak o to moje dziecko urodziło się 14 listopada [emoji14] jak byłam w ciąży zareczylismy się a jak mały podrosl wzięliśmy ślub, mieliśmy na prawdę fajne wesele, było dużo gości potem zamieszkalismy razem mój pierwszy facet na serio, poznałam go jak miałam ledwo skończone 16 lat Dzisiaj mam 19 niczego nie żałuję a po 30 jął będę chciała to zrobię sobie dziecko z nudów, a nie bo zegar biologiczny tyka i jak nie teraz to nie wiadomo kiedy za rok pisze maturę, ja pójdę na studia a moje dziecko do przedszkola Jestem dumna z męża i z samej siebie... Na prawdę mam moc i wiarę ze dziecko w niczym nie przeszkadza, jeżeli wychowuje się je w pełnej rodzinie, ludzie patrzą na mnie jak na dzika, a gdy dostrzegają obrączkę na palcu to stare mochery aż się uśmiechają, bo same miały młodo dzieci... Jedynie wkurzają mnie matki które maja malutkie dzieci i pracują i dokopuja mlodziutkim uczącym się mamom, że dostają pieniążki na dzieci a nie pracują... Nie myślą o tym ze ta dziewczyna dzisiaj ma małe dziecko i soe uczy a za 10 lat będzie spokojnie pracowała bo dziecko będzie miała ja tyle samodzielne żeby samo sobą się zajęło
Ja z moim D. poznalismy się na osiedlu przez maja kuzynkę. W ogóle nie zrwrocilam uwagi na mojego D. na poczatku Darek chciał mój nr telefonu ale powiedziałam, ze nie daje nr byle komu i ze jak się jeszcze kiedyś spotkamy to wymienimy się numerami. No i tak upłynęło półtorej miesiąca. W końcu moja kuzynka namówiła mnie żebym dala numer D. Spotkalismy się kilka razy i zaczęło iskrzyc
Po półtorej miesiąca D. przyznał się, ze myślał że jestem lekkich obyczajow. Ale widzi ze jestem inna i takie tam. On zakochał się we mnie pierwszy. Jego mama była w szoku, ze D. tak bardzo potrafi się zmienic dla kobiety. Sila miłości
Ja miałam wtedy 18 a mój D. 27 lat. Nikt nie dawał nam szans, ze będziemy razem. W sierpniu D. mi się oświadczył, w październiku wylecielismy do Anglii. Od zaręczyn zdecydowalismy ze chcemy dziecko ( może trochę szybko, ale byliśmy w sobie zakochani po uszy ). Dopiero w marcu się udało i w listopadzie 1,5 roku po zareczynach urodziła się nasza córeczka. Nie mal od razu zdecydowalismy się na drugie bejbi. Nie chcieliśmy dużej przerwy miedzy dziećmi. W pierwsze urodziny Lilki dowiedzielismy się, ze będziemy rodzicami po raz drugi
I taka to historia Teraz marzy mi się kolejne maleństwo. . Chciałabym czwórkę dzieci, mój D. chciał dwójkę, ale powiedział, ze może mu się to zmieni. Wiec na razie prowadzimy rozmowy na ten temat. Ilość dzieci to jedyna różnica miedzy nami. Mam nadzieje, ze D. Przejdzie na moja stronę i wkrótce znów będę dumna ciężarówka
klaudia95
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 25 Styczeń 2015
- Postów
- 77
Idźcie na kompromis zróbcie trzecie i koniec My na razie mamy jednego a na drugie bejbii no cóż ochota jest, finanse też w miarę, teściowa też pogania, bo jest za małą różnicą, ale jednak jeszcze poczekamy, ja jestem po CC więc to też ma wpływ bo zbyt mało czasu mineło od CC. A ja też urodziłam klocka, przytyłam 18 kg a zgubiłam 20 haha więc muszę się wyrechabilitować dobrze
klaudia95
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 25 Styczeń 2015
- Postów
- 77
reklama
No tak ale jak narazie mam. 5 mies córkę i wydaje mi wie że z 2 małych dzieci bym nie dała rady. Można coś myśleć jak mała będzie miała przynajmniej z 3 latka
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 319 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 247 tys
Podziel się: