Heh u mnie to jest śmiesznie. Wiecie jakie ja miałam wymiary w wieku 4 lat na bilansie. 94 cm i 12,5 kilo. To Adaś nie ma dwóch lat i ma 94-95 cm i 14 kilo waży.
Jako 6 latka-108 i 15,5 kilo.
Gdy byłam roczniakiem miałam 78 cm(więc jeszcze nie tak źle) a potem już jakoś nie rosłam za dużo
To dopiero liliput ze mnie . Tego się właśnie bałam jak dowiedziałam się ,ze bedzie synek. Że nie wyrośnie zbyt wysoki. Dalej się boje,ale mam nadzieje,ze będzie wysoki w przyszłości.
Jako 6 latka-108 i 15,5 kilo.
Gdy byłam roczniakiem miałam 78 cm(więc jeszcze nie tak źle) a potem już jakoś nie rosłam za dużo
To dopiero liliput ze mnie . Tego się właśnie bałam jak dowiedziałam się ,ze bedzie synek. Że nie wyrośnie zbyt wysoki. Dalej się boje,ale mam nadzieje,ze będzie wysoki w przyszłości.
to faktycznie niziutka byłaś a S. ile ma wzrostu? Mój Kacper tez teraz ma te 95 cm ale i ja i mój T w klasie zawsze najwyżsi bylismy. Ja do konca podstawówki sie trzymała na czele bo byłam wyzsza o pół głowy nawet od chłopaków a T. do konca zawodówki. W gimnazjum i liceum byłam jedna z wyzszych dziewczyn ale juz nie najwyzszą
Ja mam 160cm wzrostu teraz. Maluuusia. No ale z tym nic nie zrobię. Kiedyś słyszałam, że jak się wcześnie dostaje @ to potem się już tak nie rośnie. Tzn od momentu jak się dostanie pierwszą miesiączkę. Ja dostałam mając lat 11.5 Nie wiem ile w tym prawdy, mi tam się wydaje, że to od genetyki zależy. Czytałam kiedyś swoją kartę zdrowia a tam nawet daaawno temu wpisane było, może to podstawówka była, że mam niskoroślośc;/ Dziwnie brzmi, no ale wiele osób jest niskich to chyba nie jest tragicznie. Ale nazwę se niezłą wybrali
