Witam dziewczynki
My dziś byliśmy na spacerku ,Michał bardzo dużo chodził, na bujaczkach ze 30 minut sie bujał aż go zmuliło
i musiałam go wyjąć bo by mi usnął
O dziwo fochów nie robił jak go wyjmowałam.
Haha wogóle śmiałam sie dziś sama do siebie
Ludzie na mnie jak na głupią sie patrzyli, bo Michał chciał skrecić w prawo, ja w lewo a wózek prosto jechał haha i ja chcialam od Miśka odejść zrobić mu papa ze ide a on mnie olał i pobiegł do zieleniaka, no to ja biegne za nim, w locie go złapałam, ze 3 cm brakowało żeby wpadl do skrzyni z jabłkami i szybko zawinęłam po wózek bo zjeżdżał
haha sama do siebie sie śmiałam. A znajoma Pani z zieleniaka mało sie nie posikała jak na nas patrzyła
Asheara to dlatego że mówie, chce iść do jakiejkolwiek pracy bo mam tak naprawde gdzieś to co ja bd robić, ważne że będą jakiekolwiek pieniądze dodatkowe, natomiast miałam na myśli to że jakiejkolwiek nawet przyjąć nie moge ;/ Jak raz poszlam na rozmowe o prace i sie po 2 dniach Mamie wsypalam ze moze prace dostane to walnęła focha na 3 dni ;/ mało tego jakieś głupie teksty. "A co Ty z dzieckiem zrobisz?" "co jakiejś pustej koleżance dasz do opieki?" "dziecko to odpowiedzialność, co Ty chcesz oddać dzieciaka komuś z ulicy" jak jesteś taka dorosła to idź juz na swoje, męża sobie poszukaj i niech zapier***a na was. ;/
Nie wiem o co jej chodzi. Niby chce żebym zarabiała, ale nic mi nie chce w tym pomóc, zamiast powiedzieć że ok, (Bo ona 2 dni pracuje, 1dzień ma wolny, 2 dni pracuje i jeden wolny) to ja posiedze z Michałem wtedy kiedy bede miała wolne, w inne dni babcia, do póki nie znajdziemy opiekunki. To ona wiecznie fochy stroi ;/ Wkurza mnie to.
A wtedy z tamtą pracą co 20zł za godzine to dlatego że to był chlopak 9letni, jego rodzice mieszkają w bydgoszczy i chcieli opiekunki bo babcia nie za bardzo może. A tyle kasy bo on trenuje coś i jeszcze uczy sie gry na czyms, i ciagle bym miala z nim ćwiczyć, wogóle to dłuższy temat.
W każdym razie chodzi o to że chciałabym bardzo prace, ale mając prace bede na wojennej ścieżce z rodzicami. Bo oni chcą naprawić swoje błędy z przeszłości ,to co oni źle robili ;/ Ogólnie sama ich nie rozumiem. Bo przecież to dobrze że sie staram, ale oni pojmują to w ten sposób że jak pojde do pracy to i mogę sie wyprowadzić.
Tu głównym problemem jest opieka Michałem ;/ Bo inaczej gdybym miała babcie sprawną czy teściową czy kogoś to napewno bym pracowała...
Rodzice zamiast mnie wspierać to mnie wiecznie dobijają.. Wiecznie słysze"trzeba bylo gaci nie ściągać" albo "a co Ty myślałaś, dziecko to nie zabawka" Przecież ja to wiem!!!!!!!! Tylko ze moja mama miala dobrze bo tesciowa siedziala ze mna! I pracować mogli oboje. A ja nie dość ze nie mam nikogo kto by siedzial z Miskiem to jestem sama. Pracę odrzuciłam ogólnie dlatego bo jak co do czego przyszło to mama wrecz mi zakazała. I skończył się ten temat.
Dobra nie wazne. ROzgadałam sie za dużo.
Paula to nie dobrze ze tak nie je. Tzn wiesz każde dziecko jest inne, mój też jest niejadek ogólnie. Mleka zjada 120ml raz dziennie i kaszy to po 180 ze 3 razy dziennie. I miedzy tymi posiłkami mlecznymi czasem MOŻE uda mi sie powciskać mu jedzenia normalnego
kolia co u was tak wogóle słychać?
I któraś tam babeczka pisała o malowaniu moim. Ja maluje i akrylami, olejnymi, specjalnymi do tkanin, temperami
wszystkim kocham to po prostu
I na ścianie też maluje. Ale w Płocku to nie przejdzie ;/ Niestety ale tu naprawde ludzie kasy nie mają na nic i tyle ogłoszeń dawałam i nic. A jeśli chodzi o te malowanie ;D to jak kiedys bede miala kase to zamierzam interes taki otworzyć ;P