A
Asiowo
Gość
asiowo dasz rade ;-)jeszcze miesiac dwa i powoli sie zacznie jakos tak systematyzowac;-) a spi z wami w lozku?czy w swoim lozeczku? ja Ci powiem ze jak bylam wyczerpana... to pozwalalam jej na sobie pospac, kladlam sie na plecach, kladlam mala na mnie, obejmowalam reka zeby nie spada, pod reke poduszke podkladalam zeby mi nie zdretwiala i tak drzemalam a mala ciagnelai jak zauwazylam ze przysnela to do lozeczka ja odkladalam, albo maz. i to sie okazalo dla mnie wybawieniem, bo chwilami to siedzialam i walczylam ze snem.. podczas karmienia. a karmienia mysle ze tez sie wyreguluja, Ty bedzesz miala mleczka ile trzeba, mala bedzie pozniej co raz wieksze ilosci sciagac albo c rz skuteczniej. Ja to sie z piersia nameczylam... przedwczoraj lekarz prowadzacy jak maz gadal strasznie sie zdziwil ze mala tylko na piersi jedzie bo my ja pzno wzielismy i pozniej modyfikowane... i powiedzial ze myslal ze strace... ale nam wtedy nie mowil zeby mnie nie dolowac
i z poczatku tez wisiala mala non stop a po jakims czasie nagle wisi malo i co jakis czas , zgracie sie;-) a meza wysciskaj bo to skarb ;-) w razie czego jemu mala a sama spac
![]()
Wiem, ze dam rade:-) nie ma co...
prysznic mi pomaga

Paulinka spi w swoim łozeczku, ale rzadko umie w nim zasnac... pomaga tylko cyc i noszenie na rekach, no ale narazie tlumacze to tym, ze malutka potrzebuje ciepła i bliskości...:-) bardzo czesto karmie ja leząc i sama przysypiam, mąż z reguly slyszy jak chrapie i mala tez









Malutka spi 1,5h ale tak niespokojnie, czasem popłacze i dalej spi

ehh... jak patrze na malutka to całe zmeczenie ucieka gdzies daleko i zostaje tylko szczescie i radość
