reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

dzieki, dzieki:-)
Ucałuje i uściskam od cioteczki z BB jak się obudzi;-)
zaraz wrzuce jakieś fotki, przed chwilą zrobiłam, bo tak słodko sobie śpi:-)
 
reklama
Hej! Z poziomek nici wyszły, jest taki upał, że nie dałybyśmy z Mamą rady dojść na tą łąkę... w sumie ten gorąc mi nie przeszkadza aż tak bardzo, gorzej było, jak do szkoły musiałam jeżdzić.
No, za godzinę mój Men wraca z pracy, a na obiadek pierogi :-p, myślałam o jakiejś zupie, ale przy takiej temperaturze nie chce się jeść tego typu rzeczy, nie?
Wreszcie jutro jedziemy kupić pralkę, bo od tych prawie trzech m-cy, jak mieszkamy na swoim, nosiliśmy ciuchy Mamusiom :sorry:
Powiem Wam, że cały czas strasznie brakuje mi tego mojego psa... ciągle mam wrażenie, że jak przyjdę do Mamy, to On mnie jak zwykle powita w drzwiach... szkoda, że nie doczekał naszej córeczki, cieszyłby się, bardzo lubił dzieci...
Dobra, bo już mi się na płacz zbiera...
 
dziewczyny wkleje foty napewno ale jeszcze kanapa z allegro nie przyszla :eek: dlatego wszystkiego jeszcze nie moge ustawic bo nie wiem czy ona wejdzie tam gdzie ma wejsc hihi musicie poczekac az bedzie calkiem gotowy :tak:zaraz bede myla okna tylko troszke sie zmeczylam i dlatego siedze taki upal ze lepek mi peka i w ogole jakos slabo sie czuje ale przy tej temperaturze chyba to normalne eeh
angel nie ma jakis specjalnych objawow :no: mala czeka chyba az wszystko bedzie gotowe :tak: a Ty jak sie czujesz? cos sie zbliza ? hehe :cool:
 
Czesc mamusmi ;-)

SMS od Miski - Niunia zdrowiutka i wszystko oki.Jutro wychodzimy po poludni,cala mamusia z Niej,wazy 3.600 i 45 cm !! jest cudna ,tylko by na cycu wisala , ciumki

A teraz najwazniejsze Ala jest zdrowa :happy2: nawet nie wiecie jak mi ulzylo :sorry2:
Pani doktor mowila zeby przyjechac za poltora2dwa lata i sie jeszcze raz zbada !! Ala na ekg byla grzeczniutka-nie to co w tamtym roku :dry:
Siedziala u mnie na kolanach i wtedy pielegniarka podpiela te wszystkie kabelki i tak siedziala sobie spokojnie :happy2: na echu plakala i sie wyrywala wiec musialam Ja z mama trzymac :-) a potem jakby nigdy nic podeszla do zabawek i zaczela sie bawic z doktorka :-D

Smialysmy sie z Pania doktor ze Ona czuje sie jak babcia bo jestem juz druga Jej pacjetnka ktora urodzila dziecko :-)

ale qrcze to co sie wydarzylo przed gabinatem lekarskim to BRAK SŁOW ,ja dotej pory jak mysle o tym to az sie wemnie gotuje :wściekła/y:
 
mika poczta polska przwozi i kurier tez ale i tak opalcilo sie :tak: a ja jeszcze nei na porodowce bo musze okna w pokoju malej umyc hehe i kilka malych rzeczy zrobic:sorry2:
polna to cale szczescie ze z alcia wszystko ok to dlatego ze Cioteczki z BB 3maly kciuki hehe :cool2:
 
Ostatnia edycja:
nocnykoszmar ze co :szok: TY chcesz okna myc ? wezzz sie puknij :-p
odczego sa babcie czy nawet tatus ?:sorry2:

Zaraz Wam napisze jaka fladre spotkalam w medyku :wściekła/y:
 
A wiec tak ,punkt 9 bylysmy juz przed gabinetem,byla jeszcze mama z blizniaczkami w wieku Ali i chlopczyk na oko 4 letni i tak sie dzieci bawily a Ala razem z Nimi :-) a tu za chwile slychac jak stukaja obcasy i wyskakuje z korytarza cyganka z dzieckiem (na moje oko miala 16 lat ),wystrojona jak choinka a pechnialo od Niej jakby wylala pol butelki perfumow:eek: jak sie okazuje to Jej synek , sciagnela mu bluze -smiechu warte w taki upal tak dziecko ubierac :shocked2: widac bylo ze juz chcial isc sie bawic z dziecmi a Ona go zlapala ze rece i szarpnela 2 razy:wściekła/y: a On usiadl ze spuszczona glowa kolo Niej ,az zal go bylo bo co chwile zerkal na dzieci jak sie bawia ,nawet jak chcial kichnac musial Jej powiedziec a Ona wyciagnela chusteczke z wielkiej zlotej torby i powiedziala ,,teraz mozesz kichac.. :angry: za chwile przyszedl Jej maz i sie pyta dlaczego Ambrozy sie nie bawi a Ona ..bo w dumu ma zabawki a zreszta z takimi nie warto sie bawic bo sie jeszcze zarazi.. - ja bylam w szoku a mama blizniaczek to juz cala czerwona sie robila :szok:
Ona wyszla na paierosa a maz powiedzial Ambrozemu zeby sie pobawil i odrazu pojawil sie u Niejgo usmiech a tu nagle Ona wpada i krzyczy na meza !!
Podeszla do syna a ze obok Niego byla Ala to ja normalnie odepchnela i jak upadala to uderzyla sie glowka o krzeslo -ochhh myslalam ze zaraz ta babe zabije:wściekła/y:odrazu powiedzialam Jej co mysle o Niej,ze nie ma prawa popychac Ali , a ta mi odpowiedziala ze ..nie moja wina ze Twoja corka jest fajtlapa i powinnam chodzic z Nia do specjalisty :szok: BESZCZELNA :growl::growl::growl: gdyby nie wyszla lekarka i moja mama bym ja pobila :wściekła/y: slychac bylo jak tam inne mamy klocily sie z Nia a ja jak wyszlam to podszedl do mnie Jej maz i przeprosil a ja mu odpowiedzialam ze Mu szczerze wspolczuje takiej zony a najbardziej to szkoda dziecka i poszlam !! !!

Wiecie ja nie wiem skad sie biora takie matki !! :no:
 
polna_N tacy ludzie wlasnie sa najgorsi, uwazaja sie za niewiadomo kogo, a zachowuja sie jakby ich malpy wychowaly, az cos sie robi jak trzeba sie z takimi spotkac, dobrze ze Ali sie nic nie stalo.
Koszmarku moze Ty nie myj tych okien sama??? zebys nam zbyt wczesnie na porodowce nie wyladowala, albo zebys sobie czegos nie zrobila
Kurcze a mnie nadal brzuch boli, strasznie mi sie napina i twardnieje, rano to z lozka nie moge wstac bo tak mnie kluje, mialam isc do lekarza w poniedzialek, ale pojde jutro, moze mi cos przepisze, bo nospa mi nie pomaga
 
Koszmarku ty broń boże okien nie myj... Mi jak mojego M. mama zabroniła to też sie dziwiłam ale poczytałam o tym i faktycznie lepiej nie myć!!! Ja M. zaganiam do takiej roboty... W szkole rodzenia babka powiedziała że zamiatać/odkurzać też nie wolno i M. to robi...
Mika ja też nie czuje sie wogóle gotowa, zasranawiam sie czy dam rade ale bardzo sie niecierpliwie już... A jeszcze tyyyyle czasu... Ale niech rośnie sobie spokojnie... tylko jak kopie to zawsze mnie wystraszy tak mocno wali!
Karolina ja pamiętam jak moja Sandra sie meczyła... to wyglądało na ataki padaczki... Miała tak że momentalni sztywniała i wymiotowała... Naszczeście ja na jej cierpienie nie patrzyłam bo mieszkałam w internacie... Jak bym widziała jak ją rzuca po kątach to bym sie chyba psyhicznie wykończyla...
Galarecia dziwnie że tak na 2-3 miesiace, no ale dobre i tyle, później łapcie sie znowu za wszelkie możliwości... Szkoła, jedyny żywiciel rodziny, zaświadczenia od psychologa że sama sobie z dzidzią nie poradzisz... Będzie dobrze :-)

A ja dzisiaj byłam na krzywej cukrowej... Do tej pory mi niedobrze, a dzidzia po wczorajszym poście (0 słodkigo :-() tak zaczęła szaleć że myślałam że zaraz przez brzuch wyskoczy :-)... Ale mam to już za sobą... Potem poszłam do baru w którym pracowałam i zjadłam sobie chińszczyzne bo stwierdziłam że gotować nie bede w taki upał :p Eh jest tak gorąco że siedze i dosłownie płynie ze mnie :-/ Byłam w tesco... w sumie nic ciekawego nie było ale dostałam proszek JELPA 2,5kg+ płyn do płukania 1litr za 21zł więc sie opłacało w sumie jechać... A teraz ide sie poobijać... Zresztą jak codzień... Chociaż od 3 dni to za bardzo nie miałam na to czasu... A w pon do lekarza... Może poznam płec... Doczekac sie niemoge, aż dzidzie zobacze :-)
 
reklama
Miska gratuluję córeczki!!
Przy okazji wszystkim dziewczynom, które zdawały maturę w tym roku gratuluję zdania!
Polna współczuję takiego doświadczenia. Ja to bym chyba wybuchła od razu, bo ostatnio jakaś wybuchowa jestem:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:A jak ktoś się zachowuje w taki idiotyczny sposób to mnie dosłownie szlag trafia:wściekła/y:
U mnie jakoś tak powoli wszystko się wlecze. Codziennie taki sam schemat dnia, nudy jednym słowem. W niedzielę wróciłam od rodzinki, to zaraz się walnęłam spać, bo byłam wykończona. Z moim się nie dogadałam i nie dogadam chyba, bo jak zwykle cała winę zwala na mnie i oczywiście wielkie ale do mnie. Ale dzwoni i przeprasza. Pożyjemy, zobaczymy. Ma niby dzisiaj przyjechać to pogadam z nim. Później wszystko dokładnie opiszę na zamkniętym, bo teraz nie mam weny, a my sporo przeszliśmy i jest co opisywać:-:)-:)-(
 
Do góry