reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Oj kochana, to widzę, że ten Twój to niezły fircyk. Bo wprawdzie ja nie jestem z ojcem mojego dziecka ale ma podobne zachowania. Olewactwo i brak szacunku. Może się mylę, może nie jest taki zły ale z tego co napisałaś odniosłam takie wrażenie. Mój były wyzywał mojego ojca i w dodatku skakał do niego ( był pijany ale to niczego nie usprawiedliwa). No a jeśli chodzi o dołożenie się do wyprawki to dał wózek i ciuszki więc nie jest tak źle.

No to mamy podobnie troszkę... a ile Twój ma lat? ojciec dziecka i ten z którym jesteś? mój A. będzie miał 20 skończone za niedługo...
 
reklama
kingusia no mi sie wydaje ze poprostu chlopak jest troche skolowany, w koncu na dniach bedzie ojcem a tu z pracą licho, mieszkania nie ma. Taka presja.. Wiesz jak to czasami jest. Że chce sie najlepiej a nie wychodzi i jest sie pod presją. On jako facet chce zapewnić dobry byt wam a wie ze jeszcze nie zapewnił i napewno sie wkurza tym i chce to naprawić.
Co do znajomych, no powinien wypić te piwo masz racje ;)

co do mojego synusia ;D Bedzie mial moje nazwisko.. :D Jesli nawet pozniej złoże do sądu o alimenty i ojcostwo to jedno ale nazwisko chce zeby moje mial synek :D
I jak wezme ślub to tez chyba nie zmienie nazwiska ;p
 
kingusia no mi sie wydaje ze poprostu chlopak jest troche skolowany, w koncu na dniach bedzie ojcem a tu z pracą licho, mieszkania nie ma. Taka presja.. Wiesz jak to czasami jest. Że chce sie najlepiej a nie wychodzi i jest sie pod presją. On jako facet chce zapewnić dobry byt wam a wie ze jeszcze nie zapewnił i napewno sie wkurza tym i chce to naprawić.
Co do znajomych, no powinien wypić te piwo masz racje ;)

co do mojego synusia ;D Bedzie mial moje nazwisko.. :D Jesli nawet pozniej złoże do sądu o alimenty i ojcostwo to jedno ale nazwisko chce zeby moje mial synek :D
I jak wezme ślub to tez chyba nie zmienie nazwiska ;p

I dobrze zrobisz... ja też daję swoje małej , po prostu jak się A . by poprawił i CUD by się stał, że się zmieni i kiedyś byśmy ślub wzięli to i tak by miała mała automatycznie jego nazwisko... z resztą można w każdej chwili zmienić - to nie problem.
A jeśli chodzi o alimenty to i tak go podasz i jak będzie się pruł, że to nie jego to obciążą go jeszcze kosztami tego testu na ojcostwo ;-) więc nie ma bata hehe...

tylko wracając do mojego A. to mógł powiedzieć, że krucho mu z pieniędzmi i chce prawko zrobić, żeby jakoś szybciej mógł znaleźć pracę później albo ogólnie się określić szczerze... i przeprosić to by było OK, a nie się chwalić ile to zarobił itp. a zero kasy chociażby na pieluchy dla dzidzi...

ale jedzie w następnym tygodniu do pracy do Norwegii (ma tam rodziców) to mam nadzieję, że trochę rozumu nabierze (chociaż jego rodzice to też nieźle mieszają mu w głowie...) ale mam nadzieję, że swój rozum w końcu ma... chociaż tego przez najbliższy czas nie pokazał :eek:
i wiem, że mu ciężko.. nie widzi mnie i moje brzusia od listopada... ale trzeba jakoś dać radę nie ...
 
kingusia bedzie dobrze zobaczysz! 3mam kciuki za was ;)
ojciec mojego dziecka jest bardzo bogaty ale nikt mu tego nie udowodni bo ma kase z handlu ;/ A ma wszystko ogólnie, spi na pieniadzach. No coż zobaczymy jak to wyjdzie.
 
kingusia1991 masz rację że musi to naprawić ale weź pod uwagę to ze jest młody i ze na pwno też przeżywa ciąże wiem jak było z moim M bał się bardziej ode mnie tego wszystkiego a ciąża była planowana także element zaskoczenia nas ominął w nim się budzi teraz taki zwierzęcy instynkt opiekuna i jak mama nie pozwoliła mu przyjechać to uznał że po prostu utrudnia mu kontakty i odruchowo się na nią rzucił oczywiście nie usprawiedliwiam go i jestem zdania że powinien przeprosić ale ty kochana miej na uwadze i to co on przeżywa:tak:
 
kingusia1991 masz rację że musi to naprawić ale weź pod uwagę to ze jest młody i ze na pwno też przeżywa ciąże wiem jak było z moim M bał się bardziej ode mnie tego wszystkiego a ciąża była planowana także element zaskoczenia nas ominął w nim się budzi teraz taki zwierzęcy instynkt opiekuna i jak mama nie pozwoliła mu przyjechać to uznał że po prostu utrudnia mu kontakty i odruchowo się na nią rzucił oczywiście nie usprawiedliwiam go i jestem zdania że powinien przeprosić ale ty kochana miej na uwadze i to co on przeżywa:tak:

Wiem o tym ,ale naważył piwa i musi go wypić...
ale chociaż, żeby powiedział, że mu ciężko i że kasy za bardzo nie ma , żeby mi teraz pomóc i że mu przykro, i żeby spytał czy mam wszystko do szpitala itp. chociażby SPYTAŁ to by lżej na sercu było i żeby przeprosił moją mamę...
ale on unosi się jak na razie dumą i mam nadzieję, że to się zmieni i jakoś wszystko dojdzie to normalnego porządku ...
kiedyś jak z mamą się kłóciłam on był po stronie mojej mamy i mnie zawsze uspokajał i przeprowadzał rozmowy, że nie powinnam być taka i tak się odzywać do mojej mamy, a teraz mu odbiło przez to wszystko :eek: mam nadzieję, że to się unormuje za niedługo :-(
 
bo to tak jest poród na dniach i huśtawka emocjonalna zarówno u Ciebie u niego i u mamy a to że się nie przyznaje że nie ma kasy to się nie dziw bo to dla faceta sprawa honoru oni sie nie umieją przyznawać do takich rzeczy będzie dobrze zobaczysz grunt ze się kochacie
 
bo to tak jest poród na dniach i huśtawka emocjonalna zarówno u Ciebie u niego i u mamy a to że się nie przyznaje że nie ma kasy to się nie dziw bo to dla faceta sprawa honoru oni sie nie umieją przyznawać do takich rzeczy będzie dobrze zobaczysz grunt ze się kochacie

Racja... dzięki :-)
mam nadzieje, ze sie pogodza wszyscy - to moje takie malutkie marzenie
 
Kingusia to nie zbyt dobre stosunki teraz bedzie mial z Twoimi rodzicami,ale masz racje musi sam to naprawic,i moglby przestac klamac...

Artystka to ja na Twoim miejscu bym powiadomila ojca dziecka,ze lada chwila rodzisz i on jest ojcem dziecka...i zapytalabym sie na Twoim miejscu czy zamierza chociaz w jakims stopniu pomoc przy Synusiu....Wzielabymm zdjecia z USG...Moze ruszy go sumeinie,bo jednak samotne maciezynstwo to spore koszta i wogole...
 
reklama
KINGUSIA Nasz rację. Twój A źle się zachował i nie ważne jaka to była sytuacja powinienem przeprosić. Dziwi mnie tylko jedno. Że mając kasę nie wyłożył ani grosza na swoje dziecko. Ale mam nadzieję że jak stanie na nogi i będzie miał stała pracę to to się zmieni.
ARTYSTKA Może warto wziąśc pod uwagę sugestię Firanki?

ja sobie na rowerku pojeździłam. Właśnie chciałam znów pojeździć ale Mareczek już się obudził.
 
Do góry