reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mleko, papki i kanapki, czyli nowe pokarmy w diecie maluszkow :-)

reklama
Perell tylko, że ja mojemu jeszcze kaszek nie podawałam. Jak pisałam z jedzonka tylko obiadki mu gotowałam i jadł. I też jadł kiedyś jabłko utarte i gruszkę (ze słoiczka). Dziś na podwieczorek dałam mu jabłko+gruszkę (ze słoiczka), zjadł 3/4 więc chyba to jednak nie ząbki. Może słoiczki lepsze? Albo owoce lepsze? Hm... no nie wiem, popróbuję, pokombinuję, zobaczymy.
 
anmika u nas był szał na wszystko co dałam jadł zupkę i deserki ładnie teraz owoców w ogóle nie chce,zaciska buzie,albo się krzywi jakbym cytryne dawała,obiadki je ale bez takiej radochy,zjada mniej,marudzi przy tym,musze go zabawiac.Dziąsła rozpulchnione wiec mam nadzieje ze to przez zęby.No chyba że juz mu się stałe posiłki przejadły bo cyca nigdy nie odmawia,wręcz ciągle go żąda a wczoraj i dzis dałam mu kaszkę sinlac i się zajadał bo to słodkie jest.No nic jakos to przeczekamy
 
Mój Adrian od jakiś 5 dni tez nie chce jeść stałych pokarmów. Także Animko nie jesteś sama. Winowajców widzę w katarze i ząbkowaniu. Podaję mu jedzonko mimo to. Przerwy nie robię. Jak bardzo protestuje to se po prostu odpuszczam i daję cyca. Tłumaczę sobie w ten sposób, że gdy ja mam zatkany nos i osłabione powonienie, to i apetyt mam słaby. Tak samo i dziecko.
 
Mój Adrian od jakiś 5 dni tez nie chce jeść stałych pokarmów. Także Animko nie jesteś sama. Winowajców widzę w katarze i ząbkowaniu. Podaję mu jedzonko mimo to. Przerwy nie robię. Jak bardzo protestuje to se po prostu odpuszczam i daję cyca. Tłumaczę sobie w ten sposób, że gdy ja mam zatkany nos i osłabione powonienie, to i apetyt mam słaby. Tak samo i dziecko.

Tylko, że mój kataru nie ma. No chyba, że to ząbki, ale np. deserek ze słoiczka wczoraj zjadł. A jakby chodziło o zęby to chyba nic by nie jadł? :eek: Nie wiem - brak pomysłu.

Tygrysek ja jeszcze rybki nie gotowałam, ale na początek to chyba łososia polecali dla dziecka. Ja będę gotowała na parze (my też tak jemy na obiad i jest pycha) i tak na oko chyba, kawałeczek mały na początek.
 
A Marcela obsypało,pewnie po sinlacu bo ja nic nowego nie jadłam:(
Nosz kuźwa czy jego musi obsypywac po przawie wszystkim co mu dam.A potem się dziwię ze dziecko nie chce jesc jak jego obiadki to ziemniak,dynia i marchew bo reszta co nie dam to zonk.Ile można jesc marchew:crazy:mi też by się przejadło.
 
hej Dziewczyny, czasami Was podczytuję - jestem mamą wrześniowego Miłoszka :) Anmika, ponieważ mam identyczny problem, chciałam się z Tobą podzielić spostrzeżeniami :) Miłko też jest cycusiowym dzieckiem :) jak skończył 5,5 miesiąca zaczęłam mu podawać słoiczki. On kwiczał z radości jak dawałam mu jeść warzywka - istny szał!! my cieszyliśmy się, babcie podziwiały, dziadkowie pękali z dumy.. no i co? klops :) od kilku dni przy próbie podania obiadku usteczka są zaciśnięte i raz czasem mi się uda wcisnąć jakąś łyżeczkę, ale zazwyczaj poddaję się - a Miłoś za kilka minut domaga się mleczka... u nas to raczej nie ząbki i chyba nie katar (choć miał ostatnio niewielki).. myślę, że zachłysnął się tymi warzywkami bo to była nowość a teraz może musi sobie jakoś to wyregulować...trochę się martwię, bo niedługo wracam do pracy, ale moja siostra (ma 3 dzieci, z których każde było na cycu do roku) powiedziała mi że każde z jej trójeczki miało taki okres.. więc staram się nie myśleć pozytywnie, proponuję codziennie, jak nie chce to odpuszczam.. próbowałam troszkę przegłodzić, ale prawda że to ciężkie gdy się karmi piersią.. wszystko się unormuje! jestem tego pewna :))
 
reklama
Dziewczyny jak dajecie żółtko do zupki to wtedy bez mięska?

I jeszcze jedno pytanie ile czasu gotujecie mięsko na parze? Tyle co warzywa czy dłużej? I jakie mięsko dajecie? Ja gotuję indyka, cielęcinę lub jagnięcinę a królika lub rybę daję ze słoiczka.
 
Do góry