reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mieszane wyniki testów ciążowych, skąpe krwawienie

Anula94

Aktywna w BB
Dołączył(a)
30 Czerwiec 2021
Postów
84
Cześć dziewczyny :-) W ostatnim cyklu współżyłam z mężem bez zabezpieczenia w 10 dc. Spodziewając się, że mogę być w ciąży, pośpieszyłam się z testem i na tydzień przed ewentualną @ zobaczyłam słabiutką, ale widoczną gołym okiem kreseczkę. Kolejnego dnia liczyłam na ciemniejszą kreskę, więc powtórzyłam test, ale tym razem był negatywny. Kolejny test zrobiłam w 27 dc i znowu blada, ale widoczna druga kreska. Jednak 28 dc, czyli w terminie @ zaczęłam krwawić żywoczerwoną krwią. Byłam pewna, że to okres, ale krwawienie było skąpe, tak, że na dzień spokojnie wystarczyłaby jedna podpaska i trwało półtorej dnia, a potem jeszcze 2 dni delikatne plamienie na brązowo. Normalnie okres mam 6-7 dni i pierwsze dni jest masakra, często skrzepy i zmiena podpaski co godzinę. Dziś mija 33 od pierwszego dnia ostatniej normalnej miesiączki. Test ciążowy niejasny, to znaczy jakąś drugą kreskę widzę, ale bardzo niewyraźnie. Podejrzewam ciążę biochemiczną, ale nie wiem, czy w takim wypadku przy poronieniu krwawienie nie powinno być wręcz obfitrze, niż normalnie przy okresie? Z drugiej strony, gdyby ciąża była i rozwijała się prawidłowo, to chyba już powinnam zobaczyć normalne dwie kreski? Nie wiem co myśleć. Mieszkam za granicą i nie mam tu możliwości zrobić tak od ręki beta-hcg.. Wizyta u lekarza dopiero w przyszłym tygodniu... Dodam, że normalnie nie mam żadnych zaburzeń z cyklami, są regularne, a krwawienia miesiąc w miesiąc podobne do siebie. Nie bolał mnie brzuch, nie miałam żadnych skurczy, a tylko lekkie jakby ciągnięcie w pachwinach. Czy któraś z Was miała podobną sytuację? I jeśli tak, to jak się wszystko skończyło?
 
reklama
Strata ewentualnej ciąży na tak wczesnym etapie często nie różni się w ogóle od zwykłej miesiączki.
Po drugie jeśli w poprzednim cyklu krwawienie zaczęło się o czasie, a testy były wątpliwe to raczej była to normalna miesiączka.
Po trzecie zmiana miesiączki czy to ilości krwi czy długości krwawienia jest normalna i zdarza się czasem każdej z nas.
Jeśli w tym cyklu już 33 dni od tamtej historii testami nie widzisz wyraźnej i grubej drugiej kreski na teście to znaczy, że wtedy nie było ciąży, a już na pewno nie trwa ona do Teraz.
Jeśli spóźnia Ci się miesiączka, a testy wychodzą negatywne to prawdopodobnie miałaś przesuniętą owulacje i takie zmiany również są normalne.
Jeśli coś Cię niepokoi skonsultuj się z ginekologiem
Cześć dziewczyny :-) W ostatnim cyklu współżyłam z mężem bez zabezpieczenia w 10 dc. Spodziewając się, że mogę być w ciąży, pośpieszyłam się z testem i na tydzień przed ewentualną @ zobaczyłam słabiutką, ale widoczną gołym okiem kreseczkę. Kolejnego dnia liczyłam na ciemniejszą kreskę, więc powtórzyłam test, ale tym razem był negatywny. Kolejny test zrobiłam w 27 dc i znowu blada, ale widoczna druga kreska. Jednak 28 dc, czyli w terminie @ zaczęłam krwawić żywoczerwoną krwią. Byłam pewna, że to okres, ale krwawienie było skąpe, tak, że na dzień spokojnie wystarczyłaby jedna podpaska i trwało półtorej dnia, a potem jeszcze 2 dni delikatne plamienie na brązowo. Normalnie okres mam 6-7 dni i pierwsze dni jest masakra, często skrzepy i zmiena podpaski co godzinę. Dziś mija 33 od pierwszego dnia ostatniej normalnej miesiączki. Test ciążowy niejasny, to znaczy jakąś drugą kreskę widzę, ale bardzo niewyraźnie. Podejrzewam ciążę biochemiczną, ale nie wiem, czy w takim wypadku przy poronieniu krwawienie nie powinno być wręcz obfitrze, niż normalnie przy okresie? Z drugiej strony, gdyby ciąża była i rozwijała się prawidłowo, to chyba już powinnam zobaczyć normalne dwie kreski? Nie wiem co myśleć. Mieszkam za granicą i nie mam tu możliwości zrobić tak od ręki beta-hcg.. Wizyta u lekarza dopiero w przyszłym tygodniu... Dodam, że normalnie nie mam żadnych zaburzeń z cyklami, są regularne, a krwawienia miesiąc w miesiąc podobne do siebie. Nie bolał mnie brzuch, nie miałam żadnych skurczy, a tylko lekkie jakby ciągnięcie w pachwinach. Czy któraś z Was miała podobną sytuację? I jeśli tak, to jak się wszystko skończyło?
 
Ostatnia edycja:
Jeżeli 10 dc wypadały Twoje płodne, a dzisiaj masz 33 DC to na teście powinny być dwie grube krechy. Chyba, że owulacja się przesunęła. Jesteś pewna, że w okolicach 10dc miałaś dni płodne?
 
@Zazuu "Ciąża biochemiczna to ciąża, która zakończyła się poronieniem na bardzo wczesnym etapie. Najczęściej dochodzi do niego samoistnie przed 6. tygodniem ciąży." Myślę, że nazewnictwo jest poprawne.
 
Ok w takim razie źle to ujęłam, chociaż ta definicja nie do końca jest zgodna z prawdą bo o ciąży biochemicznej mówimy wtedy kiedy nie udało się jej uwidocznić na obrazie usg, czyli najczęściej dużo wcześniej niz 6 tydzień
@Zazuu "Ciąża biochemiczna to ciąża, która zakończyła się poronieniem na bardzo wczesnym etapie. Najczęściej dochodzi do niego samoistnie przed 6. tygodniem ciąży." Myślę, że nazewnictwo jest poprawne.
 
Ok w takim razie źle to ujęłam, chociaż ta definicja nie do końca jest zgodna z prawdą bo o ciąży biochemicznej mówimy wtedy kiedy nie udało się jej uwidocznić na obrazie usg, czyli najczęściej dużo wcześniej niz 6 tydzień
Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) poronienie to zakończenie ciąży przed 22. tygodniem jej trwania (lub poniżej 500 g masy ciała płodu). Niestety podają tylko "widełki końcowe" a nie mówią od kiedy uznaje się, że kobieta poroniła, więc myślę, że to otwarta kwestia 😉
 
Myślę ta kwestia widoczności na usg jest jednak kluczowa.
Nie mniej jednak wyraziłam się źle i edytowałam już wpis
Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) poronienie to zakończenie ciąży przed 22. tygodniem jej trwania (lub poniżej 500 g masy ciała płodu). Niestety podają tylko "widełki końcowe" a nie mówią od kiedy uznaje się, że kobieta poroniła, więc myślę, że to otwarta kwestia [emoji6]
Screenshot_20210630_173025.jpeg
 
reklama
Do góry