reklama
irtasia27
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2007
- Postów
- 6 697
ordynatorka powiedziala ze go nie przewioza do innego szpitala bo maja najlepszy sprzet a spodziewali sie ze maly umrze wczoraj lub dzis w nocy ale lepiej by bylo jakby umarl i to jest lekarz ktory czeka na smierc a nie zeby ratowac dziecko normalnie ku.... mnie bierze
AGATA777
Fanka BB :)
Dołączam się i trzymam mocno kciuki.
wiolunia82
Fanka BB :)
ordynatorka powiedziala ze go nie przewioza do innego szpitala bo maja najlepszy sprzet a spodziewali sie ze maly umrze wczoraj lub dzis w nocy ale lepiej by bylo jakby umarl i to jest lekarz ktory czeka na smierc a nie zeby ratowac dziecko normalnie ku.... mnie bierze
Jesssuu, niech siostra na poważnie z nimi gada.
Nie do pomyślenia takie podejście .
Niech powie, ze zna swoje prawa, że Rzecznik praw pacjenta i dziecka, moze im o nich przypomnieć!!!
irtasia27
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2007
- Postów
- 6 697
a jak doszlas do takiego wniosku?ja niewiem ale przepraszam ale z tego co piszesz to Twoja siostra sprawia wrażenie że nic nie robi. tylko na wszystko czeka a na nic nie walczy. ja bym tam zrobiła porządek.
irtasia27
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2007
- Postów
- 6 697
nie ja jedna pewnie tak wnioskuje. ale mniejsza z tym, oby przez czyjeś zaniedbanie nie stała się tragedia. i tyle w temacie.
jak jestes taka wyszczekana to powiedz mi co ma babie noz przystawic zeby go z operowali
reklama
romide, idź sobie stąd, sio, póki co proszę po dobroci.
Twoja siostra musi konkretnie rozmawiać z lekarzami, i tak jak Wiola mówi, niech im powie, że zna swoje prawa i że zawsze może się na nie powołać (do znalezienia w necie), a także może im przypomnieć, że istnieją konsultanci wojwódzcy, do których ona sama może się odwołać, albo oni, skoro pomimo najlepszegpo sprzętu zamiast coś robić to gadają, że liczą się z najgorszym, masakra jakaś.
Niech siostra poczyta, albo Ty i jej powiedz o tych prawach pacjenta i konsultacie wojewódzkim a jak trzeba będzie to krajowym.
Twoja siostra musi konkretnie rozmawiać z lekarzami, i tak jak Wiola mówi, niech im powie, że zna swoje prawa i że zawsze może się na nie powołać (do znalezienia w necie), a także może im przypomnieć, że istnieją konsultanci wojwódzcy, do których ona sama może się odwołać, albo oni, skoro pomimo najlepszegpo sprzętu zamiast coś robić to gadają, że liczą się z najgorszym, masakra jakaś.
Niech siostra poczyta, albo Ty i jej powiedz o tych prawach pacjenta i konsultacie wojewódzkim a jak trzeba będzie to krajowym.
Podziel się: