reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Menu naszych pociech :)

Tak, poza tym, jak napisałam wczesniej co raz ten wiek wprowadzania glutenu zmienia się:-) co kilka lat inne normy zywieniowe są, jak wspomniałam, mam odczucie, jakby dzieci były traktowane jak króliki doświadczalne, wcale bym sie nie zdziwiła, gdyby za 5 lat znowu te normy zmienili, bo stwierdzili na podstawie badań, ze jednak dużo dzieci glutenu nie toleruje i lepiej wprowadzać go później do diety.
Ot i dlatego ja zgłupiałam;-),;-)
Ja tez mam wrazenie ze to eksperymenty na naszych dzieciaczkach....
ale tak sobie myslę ze wiecie co jest najgorsze ze jeszcze mamy co mają juz kolejne dziecko to mają jeszcze porównanie z wcześniejszymi dzieciaczkami jak było a mamy pierwszego dziecka idziemy do pediatry ufamy mu on nam powiniec podpowiedziec bo wiadomo nasze przeczucie co do naszego dziecka jest wazne ale dla mnie mamy pierwszego dziecka to komuś musze zaufac i w internecie mnóstwo opinii pediatra swoje i co tu wybrac jak tu wypośrodkowac... bo wszystko dobrze jak dziecko nie uczulone i przebiega wszystko ok ale co jak nie przebiega wszystko dobrze.....
 
reklama
No ale kazda mama ma inna intuicje i zrobi jak uwaza....

no właśnie :-)


a wiecie że ja ostatnio widziałam gdzieś taką rozpiske, która mówi że według najnowszych zaleceń jest, ze i mamy cycowe i butelkowe nowości mają wprowadzać po 6mies. Więc z tymi zaleceniami to jest różnie.. w innych krajach to dopiero po pół roczku zalecają rozszerzanie diety :-)
 
A ja takie cos znalazłam: Po czym poznać, że organizm dziecka potrzebuje wzbogacenia jadłospisu? Po tym, że malec domaga się w nocy karmienia piersią lub butelką, a i w dzień też wydaje się stale głodny. Poza tym interesuje go, co starsze rodzeństwo i rodzice mają na talerzach i chętnie próbuje np. rozgniecionych warzyw. Dziecko karmione mlekiem zmodyfikowanym może przejawiać taką skłonność już w 4. miesiącu, a karmione piersią - w 5.-7. miesiącu. To bardzo ważny moment w życiu dziecka, a także twoim. Jeśli umiejętnie będziesz wprowadzać nowe produkty do diety malca, uchronisz go przed sensacjami żołądkowymi, nietolerancją pokarmową czy nawet alergią, a siebie przed licznymi kłopotami z późniejszym żywieniem niejadka lub dziecka nazbyt wybrednego.
W pewnym momencie małemu człowiekowi mleko przestaje wystarczać. Jego organizm potrzebuje więcej żelaza i witaminy C, powinien więc zacząć jadać owoce, warzywa i kaszki. Później przyjdzie kolej na delikatne chude mięso.
I w sumie się z tym zgadzam:tak:, każde dziecko jest inne i myslę, że matka która obserwuje dziecko wie najlepiej, że już czas lub nie na rozszerzenie diety:-D
 
A ja takie cos znalazłam: Po czym poznać, że organizm dziecka potrzebuje wzbogacenia jadłospisu? Po tym, że malec domaga się w nocy karmienia piersią lub butelką, a i w dzień też wydaje się stale głodny. Poza tym interesuje go, co starsze rodzeństwo i rodzice mają na talerzach i chętnie próbuje np. rozgniecionych warzyw. Dziecko karmione mlekiem zmodyfikowanym może przejawiać taką skłonność już w 4. miesiącu, a karmione piersią - w 5.-7. miesiącu. To bardzo ważny moment w życiu dziecka, a także twoim. Jeśli umiejętnie będziesz wprowadzać nowe produkty do diety malca, uchronisz go przed sensacjami żołądkowymi, nietolerancją pokarmową czy nawet alergią, a siebie przed licznymi kłopotami z późniejszym żywieniem niejadka lub dziecka nazbyt wybrednego.
W pewnym momencie małemu człowiekowi mleko przestaje wystarczać. Jego organizm potrzebuje więcej żelaza i witaminy C, powinien więc zacząć jadać owoce, warzywa i kaszki. Później przyjdzie kolej na delikatne chude mięso.
I w sumie się z tym zgadzam:tak:, każde dziecko jest inne i myslę, że matka która obserwuje dziecko wie najlepiej, że już czas lub nie na rozszerzenie diety:-D

bardzo madrze napisane !!!
ja po agatce widze - byl czas ze w nocy dwa razy jadla i wtedy wprowadzilam kaszke ... teraz je tylko raz nad ranem ... a w dzien jak nie dam obiadku to jest larmo glodowe niesamowite!!! ale musialam kilka dni byc tylko na mleczku z powodu kupy !! teraz jak juz wykluczylismy wszelkie niedogodnosci to mozemy wracac do obiadkowania :) miesko bedzie wprowadzone na dniach :)
 
A ja takie cos znalazłam: Po czym poznać, że organizm dziecka potrzebuje wzbogacenia jadłospisu? Po tym, że malec domaga się w nocy karmienia piersią lub butelką, a i w dzień też wydaje się stale głodny. Poza tym interesuje go, co starsze rodzeństwo i rodzice mają na talerzach i chętnie próbuje np. rozgniecionych warzyw. Dziecko karmione mlekiem zmodyfikowanym może przejawiać taką skłonność już w 4. miesiącu, a karmione piersią - w 5.-7. miesiącu. To bardzo ważny moment w życiu dziecka, a także twoim. Jeśli umiejętnie będziesz wprowadzać nowe produkty do diety malca, uchronisz go przed sensacjami żołądkowymi, nietolerancją pokarmową czy nawet alergią, a siebie przed licznymi kłopotami z późniejszym żywieniem niejadka lub dziecka nazbyt wybrednego.
W pewnym momencie małemu człowiekowi mleko przestaje wystarczać. Jego organizm potrzebuje więcej żelaza i witaminy C, powinien więc zacząć jadać owoce, warzywa i kaszki. Później przyjdzie kolej na delikatne chude mięso.
I w sumie się z tym zgadzam:tak:, każde dziecko jest inne i myslę, że matka która obserwuje dziecko wie najlepiej, że już czas lub nie na rozszerzenie diety:-D
mądre mądre to :tak: ja też czekałam aż mały sam zacznie przejawiać chęć jedzenia :-) zaczęłam wprowadzać dopiero wtedy gdy zobaczyłam że na widok tego jak ktoś je, leciał mu ślinotok z buzi i nie mógł wzroku oderwać od talerza i osoby jedzącej :-D
a gdy spróbowałam mu pierwsz yraz podać jedzonko to ładnie mi buzie otworzył :szok: :-D
 
A ja takie cos znalazłam: Po czym poznać, że organizm dziecka potrzebuje wzbogacenia jadłospisu? Po tym, że malec domaga się w nocy karmienia piersią lub butelką, a i w dzień też wydaje się stale głodny. Poza tym interesuje go, co starsze rodzeństwo i rodzice mają na talerzach i chętnie próbuje np. rozgniecionych warzyw. Dziecko karmione mlekiem zmodyfikowanym może przejawiać taką skłonność już w 4. miesiącu, a karmione piersią - w 5.-7. miesiącu. To bardzo ważny moment w życiu dziecka, a także twoim. Jeśli umiejętnie będziesz wprowadzać nowe produkty do diety malca, uchronisz go przed sensacjami żołądkowymi, nietolerancją pokarmową czy nawet alergią, a siebie przed licznymi kłopotami z późniejszym żywieniem niejadka lub dziecka nazbyt wybrednego.
W pewnym momencie małemu człowiekowi mleko przestaje wystarczać. Jego organizm potrzebuje więcej żelaza i witaminy C, powinien więc zacząć jadać owoce, warzywa i kaszki. Później przyjdzie kolej na delikatne chude mięso.
I w sumie się z tym zgadzam:tak:, każde dziecko jest inne i myslę, że matka która obserwuje dziecko wie najlepiej, że już czas lub nie na rozszerzenie diety:-D
Ja też się z tym zgadzam i właśnie w "tym" momencie zaczęłam zapoznawanie Franka z deserkami. Mam jeszcze drugą swoją teorię, która dotyczy zębów - jak wychodzą to znaczy, że "pomarańczowe" światło można włączyć, tudzież "zielone".
Do tej pory dawałam owoce i marchewkę, dziś idę się zaopatrzyć w zupki, warzywa.
A jeśli chodzi o zadowolenie dziecka to u Franka jest ono tak wielkie, że nie mogę karmić, bo mi wszystko z radochy z rąk wytrąca :-)
 
A ja takie cos znalazłam: Po czym poznać, że organizm dziecka potrzebuje wzbogacenia jadłospisu? Po tym, że malec domaga się w nocy karmienia piersią lub butelką, a i w dzień też wydaje się stale głodny. Poza tym interesuje go, co starsze rodzeństwo i rodzice mają na talerzach i chętnie próbuje np. rozgniecionych warzyw. Dziecko karmione mlekiem zmodyfikowanym może przejawiać taką skłonność już w 4. miesiącu, a karmione piersią - w 5.-7. miesiącu. To bardzo ważny moment w życiu dziecka, a także twoim. Jeśli umiejętnie będziesz wprowadzać nowe produkty do diety malca, uchronisz go przed sensacjami żołądkowymi, nietolerancją pokarmową czy nawet alergią, a siebie przed licznymi kłopotami z późniejszym żywieniem niejadka lub dziecka nazbyt wybrednego.
W pewnym momencie małemu człowiekowi mleko przestaje wystarczać. Jego organizm potrzebuje więcej żelaza i witaminy C, powinien więc zacząć jadać owoce, warzywa i kaszki. Później przyjdzie kolej na delikatne chude mięso.
I w sumie się z tym zgadzam:tak:, każde dziecko jest inne i myslę, że matka która obserwuje dziecko wie najlepiej, że już czas lub nie na rozszerzenie diety:-D

No tak, dobrze napisane. Lolek zaczął mieć ślinotok na widok naszego jedzenia, mlaskać, a potem nawet płakać jak my jedliśmy mniej więcej od czwartego miesiąca skończonego. Ale poczekaliśmy pare tygodni z wprowadzaniem jeszcze, potem jak dostał pierwszy raz jabłuszko to nic nie pluł - od razu pomlaskał i połknął. Dokładnie wiedział co z tym zrobić i był taaaaki szczęśliwy! I cokolwiek by nie mówiły schematy zdecydowałam się poszerzać dietę. I nie uważam, żebym zrobiła coś złego... teraz dziecko szczęśliwe, bo jest obiad i on je i my jemy :)
 
reklama
A teraz powiedzcie mi ja kupilam dzisiaj w biedronce zupke jazynowa z kurczakiem i chyba najpier nie bardzo taka podac co?Chyba musze jednak zacza od samej jazynowej...fakt ze sa od 5 miesiaca ale chyba jednak musze poczekac co?Jak myslicie?Ja juz sie czuje jak by po porodzie Julci minely wieki i nie pamietam jak to juz bylo.
 
Do góry