reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Menu naszych dzieci

kasza jęczmienna - przepis podstawowy
(dla dzieci zdrowych od 6 m-ca, dla alergików powyżej 10 m-ca)

- do 2 szkl. wrzacej wody dodać szczyptę kurkumy
- pół łyżeczki masła
- 1 szkl.bardzo drobnej kaszy jęczmiennej, szczyptę pieprzu czarnego (ja miałam akurat większą kaszę - pęczak, ale jest lekko twardawa wtedy)
- pół łyżeczki soli

Gotować na małym ogniu pod przykryciem ok. 10 min. (pęczak dłużej), potem owinąć np. ściereczką, gazetami i ręcznikiem, schować między kołdry/poduchy i pozostawić na pół godziny, by kasza "doszła".
Można też po prostu gotować kaszę min. 30 min.i gotowe.

Taka kasza świetnie się komponuje z sosami i gulaszami cielęcymi lub wołowymi, lub innymi dodatkami obiadowymi.
Ja akurat podałam kaszę z pulpetami cielęcymi - przepis niżej.



Pulpety cielęce

(dzieci od 1roku)

- 30 dkg cielęciny mielonej
- dodać pół zmielonej (lub drobniutko pokrojonej) malej cebuli, szczyptę imbiru, 1/5 łyżeczki kolendry mielonej, - szczyptę chili, szczyptę pieprzu czarnego,
- sól do smaku i Vegety na końcu łyżeczki
- szczyptę bazylii, 2-3 krople cytryny lub 1 gałązkę drobno posiekanej pietruszki
- szczyptę kurkumy i tymianku roztartego w moździerzu
- większą szczyptę kminku mielonego

Formować małe kulki-pulpeciki.

Do ok.1 litra wrzącej wody dodać szczyptę tymianku
- szczyptę kminku i wrzucić pulpety
- dodać szczyptę imbiru, 2 ziarna ziela angielskiego, kawałek liścia laurowego, szczyptę kolendry mielonej, szczyptę chili
- sól do smaku

Gotować ok. pól godz., po czym dosmakować sos:

dodać ok. pół łyżeczki soku z cytryny, szczyptę bazylii
- szczyptę kurkumy
- zagęścić mąką ziemniaczaną lub kukurydzianą rozpuszczoną w zimnej wodzie
- szczyptę pieprzu czarnego

UWAGA - jak dla mnie ten sos jest za ostry więc ja daję trochę mniej wody i potem próbuję po każdej przyprawie, a dodaję nawet mniej niż szczypty;

Można też zrobić wersję cielęco-indyczą (20d ag cielęciny + 10 dag indyka). Dla dzieci zdrowych można zrobić wersję cielęco-wieprzową (20 dag cielęciny + 10 dag polędwicy wieprzowej), a także pulpety jagnięce lub cielęco-jagnięce.

Oba przepisy pochodzą z e-booka i są autorstwa M.Biblis i M.Dudek ("Kuchnia pięciu przemian dla dzieci zdrowych i alergicznych)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam dawno mnie tu nie było-moja Amelka ma rok sześc miesięcy i jeden dzien-wszystko zje jak jest głodna najlepiej je sama nie da sie nakarmic- mi się wydaję,że za mało je bo wszystko jest porozrzucane -szczególnie chleb lub bułki -parówki lubi -jajecznicę, zupki z ryzem najbardziej.Dziewczyny czy smarzone mieso dajecie?bo ja unkam wszystko gotuje ,lub paruję.
 
U mnie wczoraj były pulpety z kaszą i Jaś ślicznie zjadł ;-) Tylko że robiłam z łopatki wieprzowej - i w ten sposób że najpierw sekundę podsmażyłam pulpety na łyżce oleju (coby mi się nie rozpadły bo robiłam taką masę jak na mielone zwykłe - z bułką namoczoną w mleku, jajkiem, drobno pokrojoną cebulką, czosnkiem) i potem zalałam wodą i dodałam dwie łyżki tartej marchewki, dusiłam z 15 min - i wtedy sos wychodzi taki gęsty od tej marchewki i nie trzeba go mąką zagęszczać dodatkowo - i to z kaszą podałam i normalnie w szoku byłam że Jaś tak ładnie jadł ;-) Zresztą Julce też bardzo smakowało ;-)

I Andariel dzięki za jajecznicą 5p - Julka wszamała aż miło - bo faktycznie jest mniam mniam

Malbertka ja Jasiowi kanapki opiekam w tosterze i takie ciepłe chrupiące zawsze zjada - nawet szynka nietrawiona w normalnych warunkach staje się zjadliwa ;-).
W ogóle Jaś to też wybredniuch straszny więc mu przemycam dużo rzeczy - np mięsko miksuje i dodaje do zupek, żółtko co drugi dzień do kaszki itp
 
Ostatnia edycja:
A my mamy jakiś problem z jedzeniem.
Hania nie daje się nakarmić. Oczywiście musi jeść sama. najlepiej wychodzi jej jedzenie parówki. czasami zje jakiś chlebek lub bułeczkę. Ale jak nadchodzi czas zupy to tylko ją rozlewa. Główna atrakcja to zabawa jedzeniem. Już sama nie wiem. mało nowości wprowadzam do diety i faktycznie to jedzenie jest nieurozmaicone (w kółko rosół) ale jak coś już w końcu innego zrobię to ona nie je w ogóle - tylko zabawa.

Dziewczyny czy Wasze dzieciaczki też tak się bawią zamiast jeść? Co powinnam zrobić - urozmaicać raczej - tak?
Muszę jej zrobić te klopsiki... może jej posmakują... a może na talerz wykładać tylko jeden rodzaj jedzenia. np. tylko mięsko, lub tylko ziemniaki lub tylko warzywa a nie wszystko na raz?
 
Andariel wszystkie twoje przepisy mam w swoim tajnym notesie .Potrawy super chyba jak skończe dietke to sie na tą 5 p przeżuce bo bardzo mi smakuje jedzonko i mojeje familii tyż.;-):tak:
 
cieszę się, że Wam potrawy wg 5p posmakowałay i Waszym dzieciaczkom:-) na zdrówko! a wiesz Chogata, że ja tez odkąd ugotowałam pierwszy raz obiad dla nas (starych), to potem się M. dopytywał przy kazdym kolejnym czy to "zwykły" czy 5p, bo tez mu posmakowało:-)a najlepsze to, że nie czujesz się po nich zapchana po same uszy i łatwo się trawią - dla mnie niesamowite było, że po bigosie nie ma np. wzdęć;-)i pono c się na tym sposobie gotowanie osiąga właściwą wagę, cz.zazwyczaj chudnie, tak na marginesie;-)


zylcia próbuj wszystkiego, pewnie; może faktycznie jak jej porozdzielasz i podasz osobno to zje? moja Ninka też się czasem lubi pobawić i jej na to pozwalam, bo male dziecko je jeszcze rączkami i to jest ok, ale jednak staram się robić tak, że np. pierwszą michę zupy podaję jej sama łyżeczką (zwł., że czesto jest gorące i trzeba dmuchać), a dolewki daję małej samodzielnie jeść; wtedy mam pewność, że zjadła tyle ile powinna, a przy tym potrenowała sztukę posługiwania się łyżeczką; wilk syty i owca cała:-) kupiłam jej specjalnie sztućce dla dzieci z kolorowymi końcówkami (Gerlach ma porządne i niedrogie, ze stali nierdzewnej za 38 zł komplet 4-cz.) i mała ma swoją własną łyżeczkę do zupy;

no i próbuj coś nowego, wlaśnie jakies pulpety czy zupy (nasze zupy sa zawsze gęste od warzyw, więc nawet się za dużo nie da wylać, bo się ta papka trzyma łyżeczki - może tak spróbuj?);
 
Ostatnia edycja:
Tak Andariel wszystko aromatyczne jest i lekkostrawne a zarazem pyszne.Ja wogule do niedawna nie stosowałam ziół i bardziej dziwacznych przypraw bo mi wczesniej wogule nie smakowały a przy tej diecie jak gotuje w chacie to wszyscy tylko przychodza z pytaniem "kiedy obiad" no oprócz Aluty.:-D
 
Hej dziewczyny! A u nas z jedzeniem raz lepiej raz gorzej, tzn. je tylko sprawdzone rzeczy - nowości odpadają. Ta jej dieta taka monotonna ale ja sie cieszę z każdego kęsu. Najśmieszniejsze jest, że mała chce wszystko jeść sama i najchetniej widelcem-nawet zupę wcina widelcem-hihi.
A tak w ogóle to bardzo martwi mnie fakt,że bardzo niezdrowo ją karmię - nie chce już gotowanych pulpetów- najbardziej jej smakują kotlety mielone, kotlety z piersi z kurczaka i w ogóle - wszystko co jest smażone. Nie wiem dlaczego tak? Martwię się ta jej dietą ale co mam zrobić? Ryby i jajek to nie weźmie w ogóle do ust. Warzywa też są trujące. Z owoców tylko jabłka.. Trudna sprawa z tym jedzeniem..
Andariel mam prośbę - Ty masz takie fajne przepisy - wstaw coś jeszcze jak znajdziesz chwilkę, co?
 
reklama
ok, kontynuując wątek ze "zdrowia naszych dzieci" wstawiam przepis na OWSIANKĘ Z CZOSNKIEM, którą się podaje w czasie przeziębień (katar, kaszel, zapalenie górnych dróg oddechowych) przez 3 do 5 dni na śniadanie (rano, bo czosnek ciężkostrawny); dzięki temu, że jest miksowana, ładnie wchodzi dzieciom cierpiącym na ból gardła; w każdym razie, Ninka ją zajada z apetytem, więc polecam:)

1 l wrzątku, szczypta kurkumy
2 łyżki kaszki kukurydzianej
1 duży ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
8 łyżek płatków owsianych
1/5 łyżeczki kardamonu i imbiru
sól do smaku

Gotować min. 35 min. często mieszając (przez kaszkę kukurydzianą lubi przywierać, więc dobry garnek z grubym dnem + częste mieszanie to raczej wymóg); nastĘpnie zmiksować i dosmakować:

cytryną (ok. 0,5 łyżeczki)
kurkumą (odrobinka - szczypta)
ciut masła i miodem do smaku (ja na tę ilość daję niepełna łyżkę miodu, starczy)
szczypta imbiru

[Przepis jest autorstwa Magdy Dudek, ale nie pamiętam już czy z e-booka czy z jej bloga, a nie mogę podać dokładnego źródła, bo sobie go w zeszyt przepisałam swego czasu]


i jeszcze coś fajnego jako samodzielne danie albo dodatek do zupki:

PLACUSZKI ZIEMNIACZANE
[dla dzieci 1,5 roku+]

- ugotować 6-8 ziemniaków (z odrobiną soli), jeszcze gorące przecisnąć przez praskę (lub ubić takim "przyrządem" do puree); po lekkim ostudzeniu dodać 1/2 łyżeczki kminku mielonego
- szczyptę imbiru, szczyptę chili, 1/4 łyzeczki kolendry mielonej, szczyptę pieprzu czarnego lub białego lub ziolowego,
- szczyptę soli
- szczyptę bazylii lub zielonej pietruszki, kilka kropli soku z cytryny,
- szczyptę kurkumy
- szczyptę kminku mielonego,
- 1/2 łyżeczki cząbru

Masę formowac w placuszki i zapiekać na patelni teflonowej bez tłuszczu, bądź na oliwie - dla dzieci powyżej 2 lat.

Ja akurat zapiekam pod przykryciem bez tluszczu. Ostrożnie z pieprzami i chili, żeby za ostre nie było, zwlaszcza jak dzieci dotąd jadły dość mdłe, lagodne jedzonko.

[przepis jest z e-booka "Kuchnia pięciu przemian dla dzieci zdrowych i alergicznych" autorstwa M. Biblis i M. Dudek]


kręcona 81 - tylko, że te "moje" przepisy są raczej duszone, pieczone, gotowane, a nie smażone, wiec nie wiem jak one przejdą Twojej córci; a za dużo smażonego na tak młodą wątrobę to nie dobrze, bo ciężkie to... próbuj coś duszonego, powalcz z warzywami; wstawię jeszcze pycha zupkę z kasza gryczaną - u nas jest obecnie hitem!


ZUPA Z KASZĄ GRYCZANĄ
[dla dzieci powyżej 6-7 m-cy; źródło jak wyżej]

1 l gotującego wrzątku, szczypta tymianku
ok. 7 dkg cielęciny z kością, szczypta kminku
szczypta imbiru, 1 ziele angielskie
1/2 łyżeczki soli

Gotowac 1,5 godz. i dodać:

2-3 gałązki pietruszki zielonej, szczypta bazylii
szczypta kurkumy, 1 łyżka kaszy gryczanej (najlepiej tej jasnej, niepalonej - do kupienia na bazarkach lokalnych bądź w niektórych marketach, trzeba szukać)
2 mniejsze marchewki, 1 mała pietruszka, 6-8 ziemniaków
1 średnią cebulę, kawałek pora (biała część), plasterek fenkuła (korzeń kopru włoskiego - do kupienia w Piotrze i Pawle), szczyptę chili
sól do smaku

Gotowac godzinę, wyjąć mięso (zwróćcie uwagę na kostki, które mogły się odłączyć od mięsa-trzeba dokładnie je pousuwać), dodać trochę mięska do zupki i wszystko zmiksować (ja każdą zupę miksuję jeszcze, tyle że nie na zupelnie gladko, zostawiam jakies tam grudki), dosmakować:

ok. 1/2 lyżeczki soku z cytryny
szczyptę majeranku
kilka kropli oliwy z oliwek
szczypte pieprzu czarnego

Pyszka:)))
 
Do góry