reklama
Opowiem wam historię, jestem ciekawa komentarzy.
W małżeństwie nie układało się najlepiej, on zaniedbywal żonę, dziecko. Ona czuła się jak więzień, wszystko co robiła robiła z myślą o nim, on miał to gdzieś. Ona zawsze była wesoła lubiła spotykać się z ludźmi a przy nim jakby wygasła. Rozmawiała z nim milion razy o tym co czuje, on obiecywał zmiany na lepsze.......ale to tylko obietnice były. Zmieniło się tylko to ze kiedyś ją bił a od kilku lat nie zrobił tego więcej. Przy niej pojawił się inny mężczyzna który wykorzystał to ze ona pragnęła miłości, omotał ją i ....ona zdradziła męża. Przyznała się mężowi do zdrady, maż wybaczył i byli dalej razem. Któregoś wieczora pokłócili się on ją uderzył i powiedział,, wtedy jak powiedziałaś mi o zdradzie nie dostałaś to dostałaś teraz,, czy ona ma myśleć że nalezało jej się i puścić to w niepamięć czy co ma zrobić?
W małżeństwie nie układało się najlepiej, on zaniedbywal żonę, dziecko. Ona czuła się jak więzień, wszystko co robiła robiła z myślą o nim, on miał to gdzieś. Ona zawsze była wesoła lubiła spotykać się z ludźmi a przy nim jakby wygasła. Rozmawiała z nim milion razy o tym co czuje, on obiecywał zmiany na lepsze.......ale to tylko obietnice były. Zmieniło się tylko to ze kiedyś ją bił a od kilku lat nie zrobił tego więcej. Przy niej pojawił się inny mężczyzna który wykorzystał to ze ona pragnęła miłości, omotał ją i ....ona zdradziła męża. Przyznała się mężowi do zdrady, maż wybaczył i byli dalej razem. Któregoś wieczora pokłócili się on ją uderzył i powiedział,, wtedy jak powiedziałaś mi o zdradzie nie dostałaś to dostałaś teraz,, czy ona ma myśleć że nalezało jej się i puścić to w niepamięć czy co ma zrobić?
Podpisuje sie pod ta wypowiedzia.
Słonce
co za beznadziejny typ z tego faceta. Uciekłabym gdzie pieprz rośnie juz daaaaawno.
Pan sobie wynalazł powód, by wrócic do bicia. Pozniej znajdzie kolejny.
Avacanda84 absolutnie niemożesz tolerować tego co robi twoj mąż, jeżeli raz cię uderzył,zrobi to kolejny raz, niewierz mu ze wiecej sie to niepowtorzy, to kłamstwa. Moja siostra ma męża "tyrana", praktycznie od początku ich małżeństwa znęca sie nad nią 
, wyzywa, od ku.., szm..., itd, jest to u niej na porządku dziennym. Uciekała dwa razy do rodziców, chcieliśmy jej pomoc,ma dwie coreczki, ale to trwało dzień lub dwa, potem on dzwonił i ją przepraszał,mowił zeto sie wiecej niepowtorzy,a ona mu wierzyła i wracała, po drugiej ucieczce i jego przeprosinach jak wrociła do domu to tak jej zagroził ze teraz boi sie uciekac,już nawet niemowi nikomu co sie dzieje,zagroził ze jeszcze raz ucieknie to jej tak potnie twarz ze własna rodzina ja niepozna,niestety jest do tego zdolny ponieważ ganiał ja z nożem, miała wtedy kilkumiesieczne dziecko na rekach, zdążyła uciec do sąsiadow, jest wyzywana, poniżana,bita,i niestety tak zastraszona ze niechce słyszec o naszej pomocy od nas,niechce doniesc na niego policji,
Dlatego ty niedoposc do takiej sytuacji, bo takie ludzie sie niezmianiają,jej coreczki sa bardzo przestraszone, siostra jak zostawiła mi jedna z nich na dwa tyg bo jechali na wczasy do tunezji, to krok w krokchodziła za mną, nawet jej niemogłam umyc, taka jest przestraszona.
On jej zamydlił wycieczka oczy, i udaja ze wszystko jest wporządku.
Dasz rade sama, uwierz w siebie, iniedaj sie.
Trzymam kciuki
, wyzywa, od ku.., szm..., itd, jest to u niej na porządku dziennym. Uciekała dwa razy do rodziców, chcieliśmy jej pomoc,ma dwie coreczki, ale to trwało dzień lub dwa, potem on dzwonił i ją przepraszał,mowił zeto sie wiecej niepowtorzy,a ona mu wierzyła i wracała, po drugiej ucieczce i jego przeprosinach jak wrociła do domu to tak jej zagroził ze teraz boi sie uciekac,już nawet niemowi nikomu co sie dzieje,zagroził ze jeszcze raz ucieknie to jej tak potnie twarz ze własna rodzina ja niepozna,niestety jest do tego zdolny ponieważ ganiał ja z nożem, miała wtedy kilkumiesieczne dziecko na rekach, zdążyła uciec do sąsiadow, jest wyzywana, poniżana,bita,i niestety tak zastraszona ze niechce słyszec o naszej pomocy od nas,niechce doniesc na niego policji,Dlatego ty niedoposc do takiej sytuacji, bo takie ludzie sie niezmianiają,jej coreczki sa bardzo przestraszone, siostra jak zostawiła mi jedna z nich na dwa tyg bo jechali na wczasy do tunezji, to krok w krokchodziła za mną, nawet jej niemogłam umyc, taka jest przestraszona.
On jej zamydlił wycieczka oczy, i udaja ze wszystko jest wporządku.
Dasz rade sama, uwierz w siebie, iniedaj sie.
Trzymam kciuki
Mój kolega udarzył drugi raz swoją żonę i teraz mam dylemat czy iść złogić to na policję czy nie. Ale moim zdaniem nie ma co czekać, więc pewnie to zrobię. Najwyżej stracę kumpla. Ja osobiście nie toleruję przemocy. Nie wyobrażam sobie jak można udaerzyć kobietę...
Tudaj pasuje jedno słowo: SKANDAL!
Tudaj pasuje jedno słowo: SKANDAL!
Ostatnia edycja:
reklama
trudne sa takie sytuacje,
kasia121 znajdź siostrze ośrodek dla kobiet które były maltretowane przez mężów, wsadź ją i dzieci do auta i wywieź tam, twój szwagier zabije ją w końcu. Moja siostra cioteczna została nie mal uduszona przez męża, leżała już sina, dzięki reakcji sąsiadów uratowano ją, też ciągle wybaczała i wracała do męża a on znów ją lał
kasia121 znajdź siostrze ośrodek dla kobiet które były maltretowane przez mężów, wsadź ją i dzieci do auta i wywieź tam, twój szwagier zabije ją w końcu. Moja siostra cioteczna została nie mal uduszona przez męża, leżała już sina, dzięki reakcji sąsiadów uratowano ją, też ciągle wybaczała i wracała do męża a on znów ją lał