marczelitto85
wurcel purcel
masz całkowita rację, nie powinnam ale zazwyczaj pisze to co myślę.nie patrze na to czy kogoś tym zranię.to z jednej strony wada a z drugiej zaleta.wale z grubej rury. nie zgodzę się z Ashearą.mnie kiedyś facet zdradził.nie patrzyłam na wyjaśnienia i kopnęłam go w D....sama sie szanuje, wiem ze jestem wartościową osobą i nie pozwolę jakiemuś facetowi robić ze mnie nie wiadomo kogo.a teraz mając córeczkę byłoby mi łatwiej odejść od męża gdyby mnie tak potraktował.mała jest dla mnie na 1miejscu.mąż to nr2:-) niestety.córcia to całe moje życie.i tym bardziej bym odeszła.bez niego mogę żyć a odkąd mam córcię to już bez niej nie.maria to ze inni pisza tzn ze ty tez musisz? bezmyślnosc!
Moim zdaniem kobieta potrzebuje czyjegos wsparcia poczucia o tym ze moze sie wygadac swiadomosci ze jest wiele kobiet bitych ponizanych!
musi sama ze soba najpierw zrobic porzadek i potem powoli dojrzewac do tej decyzji o odejsciu i wyrzuceniu faceta za drzwi!
Asheara uważam tak jak Ty ze nie bedac w takiej sytuacji nie mzna gdybac co by sie zrobiło! bo dopieo znajdujac sie w podobnym punkcie zauwarzamy jak to cholernie ciezko odejsc! ;-)
a i ona(piszę ona bo nie pamiętam jej nick-u)może odejść.ma(w zasadzie mogę napisać ze już ma bo lada dzień rodzi:-))2cudownych dzieci.to na nich powinna się skupić skoro mąż jest jaki jest.a i ona na pewno ma w sobie to coś że drugi mężczyzna ją pokocha i będzie szanował.pokocha ją jej dzieci i w końcu będzie naprawdę szczęśliwa.pozdrawiam