reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
Zobacz załącznik 889988
Od razu wrzucam bo pozniej zapomne xD
Cudowny mały ludzik
Dołączam do rocznika 1982. Tyle że ja 30 grudnia więc jeszcze chwilę.
Moja corka też maruda sam9chodowa. Pierwszy raz byliśmy na wakacjach jak miała 3 lata. Nad morzem. 8h meczarni w 1 stronę. I jeszcze głupi rok później też nad morze. Po tym koszykarze nasz limit to 3h jazdy. Dalej się nie ruszam. Chociaż rok temu byliśmy w Monachium to wytrzymała 5h jazdy na lotnisko, lot, 1.5 h w autobusie i pół h w metrze i to w nocy ( dolecielismy ok 23).
Z maluchem to nie wiem jak będzie..
 
reklama
Ja nie widziałam dużo osób nad morzem z takimi maluchami jestem tego zdania że to jeszcze nie dla malucha ani dziecko nie odpocznie ani rodzic jakby tak koło roku było to tak ale nie tako maluszek
Z niemowlakiem do pół roku najlepiej się podróżuje jeśli dobrze znosi podróż--szczególnie jeśli kp- jedzenie masz zawsze przy sobie, nie ma jeszcze rozszerzonej diety więc troska o odpowiednie posiłki odpada. Nie ucieka nigdzie. Ze starszymi już inaczej się podróżuje.
 
Cześć dziewczyny. Booooże co ja dzisiaj przeżyłam, nie życzę nikomu.
O godzinie 9 zalało mnie żywą, krwisto czerwoną krwią, po paru sekundach wypadł ze mnie ok 6cm skrzep. Wiedziałam że to już koniec, że dzidzi nie ma ale mój mąż mówił że to tylko skrzep nic więcej. Szybko do szpitala i przyjęcie na oddział, oczywiście tona papierków do wypełnienia i w końcu badanie. Najpierw dowcipne, krew się leje lekarz nic nie mówi Booooże oszaleję, potem usg...
i jest Dzidzi Żyje, kopie i wierci się, jest też krwiak który krwawi i to co mi wypadło to też był krwiak. Muszę zostać na oddziale bo ciąża zagrożona. A miałam dzisiaj jechać do Szczecina na badania prenatalne:(

Współczuję, aby wszystko dobrze. Mam nadzieję że każda z nas dotrwa szczęśliwa do marca. Ja to juz bym chyba zawału dostała. 3 mam kciuki za was:))
 
Aga ! Piekny ludzik [emoji7]


"My jemy" podwieczorek [emoji7]
received_865009990376703.jpeg
 

Załączniki

  • received_865009990376703.jpeg
    received_865009990376703.jpeg
    47,6 KB · Wyświetleń: 188
reklama
Cześć dziewczyny. Booooże co ja dzisiaj przeżyłam, nie życzę nikomu.
O godzinie 9 zalało mnie żywą, krwisto czerwoną krwią, po paru sekundach wypadł ze mnie ok 6cm skrzep. Wiedziałam że to już koniec, że dzidzi nie ma ale mój mąż mówił że to tylko skrzep nic więcej. Szybko do szpitala i przyjęcie na oddział, oczywiście tona papierków do wypełnienia i w końcu badanie. Najpierw dowcipne, krew się leje lekarz nic nie mówi Booooże oszaleję, potem usg...
i jest Dzidzi Żyje, kopie i wierci się, jest też krwiak który krwawi i to co mi wypadło to też był krwiak. Muszę zostać na oddziale bo ciąża zagrożona. A miałam dzisiaj jechać do Szczecina na badania prenatalne:(
Będzie dobrze tylko odpoczywaj.
 
Do góry