reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
reklama
Ja pierwszą cesarkę miałam wymuszoną "zagrożeniem życia płodu".
Już przy pełnym rozwarciu przy skurczach partych drastyczniejsze spadało młodemu tętno. Jak się kończył skurcz to tętno wracało do normy. Pamiętam szybko komendę żeby nie przeć, drugiego lekarza na konsultacji a później szybko podpisywaną na brzuchu zgodę na cesarkę, jak pielęgniarki biegły ze mną na łóżko na salę operacyjną.
Teraz wiem, że najprawdopodobniej młody źle wstawiał się w kanał rodny. Ja tam liczę, że nie będę się musiała prosić o kolejną cesarkę tylko dostanę ją "z urzędu".
Wiem, że to wynika z moich osobistych doświadczeń i z tego, że świetnie zniosłam cesarkę. Dziecko cały czas było ze mną, najpierw na sali pooperacyjnej a później na sali od razu. Normalnie miałam podane do łózka i mogło ze mną leżeć przytulone. O16 miałam cesarkę a o 22 sama szłam do toalety. Całą pierwszą dobę przychodziły osobno pielęgniarki do mnie i pielęgniarki do dziecka (przewijać, podać itp.) Można było je wzywać przyciskiem, ale same zaglądały co ok.2-3h. Od kolejnej doby już same się dziećmi zamowałyśmy a tylko kąpać przychodziły pielęgniarki. Ja tam złych wspomnień pod względem cc nie mam, a już wyrzutów, że nie było sn tym bardziej.
 
Mój od razu mi zapowiedział jeszcze przed ciąża że nie będzie uczestniczył w porodzie:p
Mój mi zapowiadał znowu, że chce, tylko, że ja do końca nie jestem pewna, czy bym chciała :-D Ale jako, że to mój pierwszy poród to pewnie wszystko może się pozmieniać :)

Ja pierwszą cesarkę miałam wymuszoną "zagrożeniem życia płodu".
Już przy pełnym rozwarciu przy skurczach partych drastyczniejsze spadało młodemu tętno. Jak się kończył skurcz to tętno wracało do normy. Pamiętam szybko komendę żeby nie przeć, drugiego lekarza na konsultacji a później szybko podpisywaną na brzuchu zgodę na cesarkę, jak pielęgniarki biegły ze mną na łóżko na salę operacyjną.
Teraz wiem, że najprawdopodobniej młody źle wstawiał się w kanał rodny. Ja tam liczę, że nie będę się musiała prosić o kolejną cesarkę tylko dostanę ją "z urzędu".
Wiem, że to wynika z moich osobistych doświadczeń i z tego, że świetnie zniosłam cesarkę. Dziecko cały czas było ze mną, najpierw na sali pooperacyjnej a później na sali od razu. Normalnie miałam podane do łózka i mogło ze mną leżeć przytulone. O16 miałam cesarkę a o 22 sama szłam do toalety. Całą pierwszą dobę przychodziły osobno pielęgniarki do mnie i pielęgniarki do dziecka (przewijać, podać itp.) Można było je wzywać przyciskiem, ale same zaglądały co ok.2-3h. Od kolejnej doby już same się dziećmi zamowałyśmy a tylko kąpać przychodziły pielęgniarki. Ja tam złych wspomnień pod względem cc nie mam, a już wyrzutów, że nie było sn tym bardziej.
To mi zapowiedziała Pani ginekolog od razu, że ze względu na moje problemy z ciśnieniem i tachykardią będzie mi potrzebna konsultacja z kardiologiem i całkiem prawdopodobne, że będzie CC. Poza tym- powiedziała też, że jestem tam wąziutka i drobniutka i jeśli dziecko będzie gabarytów mojego faceta to nie da się męczyć i dziecku łamać rączek... no ale jeśli kardiolog wyrazi zgodę i dziecko będzie moich gabarytów to mogę próbować SN :) zobaczymy więc..

Ja też mam ten problem z krostkami na twarzy i ramionach :/
 
Mój mały miał bardzo duży obwód główki jak się urodził. Jak go wyciągnęli to lekarz mówi Ale duży. I głowa by nie przeszła na pewno, że nawet w kanał może by nie zeszła.
 
U mnie mąż mogl byc przy cc ale nie chcial i w sumie ja tez bym nie chciala, co przyjemnego w cieciu brzucha? Pelno krwi itp. Sama bym nie chciala na to patrzec.
I ogolnie ja milo cc wspominam
 
Witam
U mnie mąż byl przy oby dwoch porodach tyle ze przy pierwszym chciałam zeby wyszedł w momencie jak juz dzidzius wychodzil a przy 2 byl do konca i przecinal pępowine. Teraz tez mowil ze chciał by byc. Mi to duzo pomoglo czulam sie bezpieczniejsza.
 
reklama
Jejciu, mam przeogromną nadzieję, że jutro po południu, po badaniach usg moim jedynym zmartwieniem będzie waga w ciąży i zakup ubranek. Tak bym chciała, żeby dało się już zaobserwować Niunie, żeby zdrowe było. Płeć nieważna, bo i tak wiem, że będzie dziewczyneczka. Czuję. Nie ma innej opcji. :p

Edit: przyrost wagi zależy też od startu. Inaczej może przybrać chudzinka (więcej), a inaczej ja. ;)
Nie koniecznie :)
Czasem kobietki z wiekszym gabarytem tyja niewiele.
Ja jestem szczupla i na cala ciaze tylam normalnie 15-16 kg, a w 1 trymestrze tylko 200 gr, najwiecej w ostatnich dwoch miesiacach.
 
Do góry