reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
O kurczę to i tak szybo, ja rodziła w poniedziałek po 15.30 a wyszłam dopiero w piątek mimo że ze mną i dzieckiem było wszystko ok. U nas się liczy 3 pełne doby od 12 do 12
To zależy od szpitala.
Pierwsze ciecie miałam w szpitalu, z którego wypuszczali po 5 dniach - myślałam, że tam sfiksuję :p
Po kolejnych cięciach w innym szpitalu po 2 dniach wychodziłam do domu - cięcie we wtorek rano, a w czwartek rano do domku :)
 
reklama
Tak z ciekawości. Nie myślałam by przy obecnej sytuacji wrócić blisko swojej rodziny by mieć jej wsparcie? Z tego co piszesz to tam na miejscu tylko teściowie.

Nie. Dlatego, że to oznaczałoby powrót do Polski. A tam nigdy jak żyję nie wrócę (bez obrazy oczywiście, każdy jest inny). Zaklimatyzowałam się tu już dawno. Mam całkiem normalną pracę. Dom. Auto. Trochę oszczędności. Swobodę finansową. W Polsce musiałabym zaczynać od zera. Synek jest bardzo uzdolniony i ma tu wiele więcej możliwości. Jest w specjalnym programie nauczania. Ciagle ciąga mnie po olimpiadach, konkursach. Pozatym zostaje jeszcze kwestia prawna. Nie wiem czy będę mogła. Nie wiem czy sąd mi pozwoli. Wszystko zależy czy mój ex mąż się zgodzi.
 
To zależy od szpitala.
Pierwsze ciecie miałam w szpitalu, z którego wypuszczali po 5 dniach - myślałam, że tam sfiksuję :p
Po kolejnych cięciach w innym szpitalu po 2 dniach wychodziłam do domu - cięcie we wtorek rano, a w czwartek rano do domku :)
No widzisz a ja 5 dni po naturalnym... myslalam ze tam jajko zniose, zwlaszcza ze bylam na sali z dziewczyna ktora przez 4 dni sie nie myla ani nie przebrala pidzamy!
To chyba jakieś widzi mi się ordynatora jest kiedy puszcza
 
Bylismy dzis u mamy na urodzinach i nie mialam w planach jeszcze jej mowic ale ona sama zgadla mowila ze inaczej wygladam po buzi ;) ucieszyła się :)
Fajnie :)
Moja mamuska tez bedzie zadowolona.
Za to juz widze mine tesciowej: usta w wielkie O i jej "zartujesz?!", a pozniej kwasno powie, ze przeciez ona nam dzieci wychowywac nie bedzie (tak jakby do teraz byla w czyms pomocna :p)
 
Ja jeszcze oprócz ginekolog, terapeutki i tego forum, nie powiedziałam nikomu. Najpierw muszę powiedzieć o odebraniu praw rodzicielskich mojemu wkrótce ex, rozwodzie, całej sytuacji, która do tego doprowadziła i jest jeszcze ciąża... ciężko się zdecydować od czego zacząć. Podejrzewam, że większości ludzi nasunie się jedna myśl: patologia...

Uważam ze nikt nie ma prawa Cię oceniać! Są różne sytuacje w życiu a jeżeli podjęłaś taką decyzje to napewno masz powody...
Czasami lepiej zakończyć związek i odciąć się od pewnych osób niż być tylko dla dzieci z mężem. Wiadomo na początku będzie to ciężka sytuacja dla dzieci ale pamiętaj ze dziecko będzie tylko wtenczas szczęśliwe jak mama będzie szczęśliwa!
 
@FallenAngel83 współczuję sytuacji... Ciężka sprawa ale dasz radę dla dzieci. Czasami życie pisze różne scenariusze, czasami całkowicie poplątane, ale zawsze po ciężkich chwilach przychodzą te radosne :)
Ja też jestem po 2 cc. Niby jeszcze puszcza sn po 2 cc, ale wszystko musi być idealnie poród zacząć się w sposób całkowicie naturalnie bez oxy, wszystkie wyniki ok, blizna ok.
Ja mam zbyt duża traume po 1 porodzie, który miał być sn i mało brakło straciła bym dziecko więc więc nie dziękuję wolę trzecia cc.
 
U mnie po 2 cc już lekarka na kontroli zapowiedziała ze kolejna ciąża będzie rozwiązana tez przez cc bo ostatnie miałam 8 miesięcy temu i będzie to zbyt duże ryzyko.
 
reklama
Do góry