reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
Zgodziliby się jakby wyjścia nie mieli [emoji6] dziewczyny rodzą 16miesiecy po CC, więc u Ciebie dałoby radę, ale to trzeba chcieć

Nie mam parcia na naturalny tak jak ty. Ciężko powiedzieć jak się ciąża będzie rozwijać. Poprzednia była zagrożona i musiała być cesarka. Teraz chcę jedynie szybciej wyjść do domu. Po naturalnym wypuszczają u nas w ten sam dzień. Rok temu w poniedziałek była cesarka. W środę wieczorem byłam już w domu. Nie tak źle w sumie. Tylko ja potrzebuję za kółko szybko wsiąść.
 
reklama
Witam się dziś, powiedziałam siostrze o ciazy, aż się poryczałam bo ta ciąża rujnuje mi życie! Siostra już mi nie dogadywała ale stwierdziła że no trudno skoro zabezpieczać sie nie umiemy ale fajnie, choć wie że ciężko będzie nam z 3 dzieciakow. No przynajmniej na poczatku.
 
Witam się dziś, powiedziałam siostrze o ciazy, aż się poryczałam bo ta ciąża rujnuje mi życie! Siostra już mi nie dogadywała ale stwierdziła że no trudno skoro zabezpieczać sie nie umiemy ale fajnie, choć wie że ciężko będzie nam z 3 dzieciakow. No przynajmniej na poczatku.

To jest nas dwie. Moje życie generalnie to jedna wielka ruina... zwłaszcza teraz. Alimenty, alimentami, ale taty dzieciom nie zastąpią, ani mi oparcia czy wiernego, kochającego partnera.
 
Ja jeszcze oprócz ginekolog, terapeutki i tego forum, nie powiedziałam nikomu. Najpierw muszę powiedzieć o odebraniu praw rodzicielskich mojemu wkrótce ex, rozwodzie, całej sytuacji, która do tego doprowadziła i jest jeszcze ciąża... ciężko się zdecydować od czego zacząć. Podejrzewam, że większości ludzi nasunie się jedna myśl: patologia...
 
Ja jeszcze oprócz ginekolog, terapeutki i tego forum, nie powiedziałam nikomu. Najpierw muszę powiedzieć o odebraniu praw rodzicielskich mojemu wkrótce ex, rozwodzie, całej sytuacji, która do tego doprowadziła i jest jeszcze ciąża... ciężko się zdecydować od czego zacząć. Podejrzewam, że większości ludzi nasunie się jedna myśl: patologia...
Są w życiu różne sytuacje, nie ty jedyna rozwodzisz się mając już dzieci i bedac w ciazy. Mnie osobiscie do patologii to nie pasuje. No przeciez nie bedziemy z kims tylko dlatego ze mamy z nim dzieci bo to nie ma sensu i tylko marnujemy sobie zycie, ktore mozna ułożyć sobie jeszcze raz. No ale to moje zdanie. Juz dawno przestałam się przejmować opinia innych, zawsze znajdzie się ktoś komu coś nie będzie się podobać a życia za nas nie przeżyje.
 
Oby więcej takich ludzi jak ty. Ja raczej przejmuje się ze względu na dzieci. Mój synek bardzo pewne sytuacje przeżywa. Jest bardzo wrażliwy. A pewne osoby kompletnie w tym nie pomagają. Póki co teście dają mi do wiwatu z powodu odebrania praw i nie tylko. Do tego stopnia, że jak tylko koleżanka przyjedzie do mnie do domu, to zbieram się na policję złożyć donos o nękanie. Nie mam na to nerwów. A to dopiero początek. Mam ochotę wyprowadzić się w cholerę z daleka od wszystkich i po skończonej rozprawie chyba tak zrobię.
 
Dzisiaj weekend, to w końcu człowiek mógł w miarę możliwości się wyspać i odpocząć. Spałam od 23 do 10, po południu 40 minut drzemki, a i tak jestem zmęczona... Straszne to wszystko;)
 
Oby więcej takich ludzi jak ty. Ja raczej przejmuje się ze względu na dzieci. Mój synek bardzo pewne sytuacje przeżywa. Jest bardzo wrażliwy. A pewne osoby kompletnie w tym nie pomagają. Póki co teście dają mi do wiwatu z powodu odebrania praw i nie tylko. Do tego stopnia, że jak tylko koleżanka przyjedzie do mnie do domu, to zbieram się na policję złożyć donos o nękanie. Nie mam na to nerwów. A to dopiero początek. Mam ochotę wyprowadzić się w cholerę z daleka od wszystkich i po skończonej rozprawie chyba tak zrobię.
Różne są sytuacje w życiu. Podjęłaś taką a nie inną sytuację bo ktoś Cię bardzo skrzywdził i nie nam to oceniać, bo ani nie znamy do końca sytuacji ani nie jesteśmy same w stanie przewiedzieć jak byśmy postąpiły na Twoim miejscu.
Nie mnie jest to forum przyszłych mam i na tyle ile możemy wesprzemy miłym słowem i mamy nadzieję, że poczujesz gdzieś w tym wszystkim milsze momenty.
Ja tam wierzę, że jesteś twarda babka. Dziecko to szczęście i trzeba się cieszyć :)
Tak z ciekawości. Nie myślałam by przy obecnej sytuacji wrócić blisko swojej rodziny by mieć jej wsparcie? Z tego co piszesz to tam na miejscu tylko teściowie.
 
reklama
Nie mam parcia na naturalny tak jak ty. Ciężko powiedzieć jak się ciąża będzie rozwijać. Poprzednia była zagrożona i musiała być cesarka. Teraz chcę jedynie szybciej wyjść do domu. Po naturalnym wypuszczają u nas w ten sam dzień. Rok temu w poniedziałek była cesarka. W środę wieczorem byłam już w domu. Nie tak źle w sumie. Tylko ja potrzebuję za kółko szybko wsiąść.
O kurczę to i tak szybo, ja rodziła w poniedziałek po 15.30 a wyszłam dopiero w piątek mimo że ze mną i dzieckiem było wszystko ok. U nas się liczy 3 pełne doby od 12 do 12
 
Do góry