Ja tak zawsze robiłam juz pierwsza ciążę mialam zagrozona poszłam w trzecim, pozniej starajac sie nie szukalam pracy dopoki nie urodzilam syna z czwartej ciazy, w piatej tylko beta byla i chorobowe i teraz tak samo, co będzie to bedzie, pozniej sie pomysliJa tym razem przelozylam zdrowie moje i dziecka ponad prace.. powiedzialam 2tyg po tym jak sie dowiedzialam. Mimo ze sie balam i boje sie nadal bo niedawno poronilam. Ale nigdy bym sobie nie wybaczyla gdyby cos sie stalo przez to ze pracowalam
reklama
Ja juz po wizycie. Troche sie zawiodlam bo myslalam ze zarodek bedzie a tutaj poki co tylko pecherzyk...
Lekarz zalozyl mi karte ciazy, dostalam skierowanie na badania, zrobil mi cytologie. Termin porodu wg lekarza to 15 marca.
W sumi3 mieszane uczucia mam, liczylam na cos wiecej i ze sie uspokoje.
Lekarz zalozyl mi karte ciazy, dostalam skierowanie na badania, zrobil mi cytologie. Termin porodu wg lekarza to 15 marca.
W sumi3 mieszane uczucia mam, liczylam na cos wiecej i ze sie uspokoje.
Aneczka85_01
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2018
- Postów
- 2 930
U mnie jest szef tyran i niestety po 8 latach pracy jak tylko dostanę kartę ciąży (o ile w ogóle, bo mam złe przeczucia) to od razu uciekam i już nie wracam nigdy. Poświęcam się tej pracy lata, a w zamian jestem gnojona przez szefa i klientów, których on olewa. Stracę polowe wypłaty na L4 ale nie wytrzymam dłużej. Na razie nikt nie wie oprócz męża, bo sytuacja nie wyglada wesoło z tą moją ciążą ale jeśli we wtorek się okaże że jest dobrze to od razu idę do szefa. Boje się go strasznie bo to furiat i pewnie będzie mi kazał chodzić nawet na L4 ale muszę się wreszcie postawić
Nie bój się . Moja sytuacja jest taka sama w pracy . Ja poszłam na l4 bo musiałam to nie martwiłam się o niego . Wysłałam zdjęcie chorobowego i nie odbierałam tel. Jestem 3 tydzień na l4 . Zawsze na chorobowym pracowałam bo taki miał wpływ na mnie . Ale tym razem powiedziałam nie. Moje zdrowie jest ważniejsze. Zwolnić mnie nie zwolni .
O to az dziwne,ze karte ciąży ci dal u nas daja dopiero jak jest serce. Bedzie dobrze dzidzia ma czas. Kiedy mialas ostatnia miesiączke i jakie masz cykle. Ja tez dziś na rewelacje nie liczeJa juz po wizycie. Troche sie zawiodlam bo myslalam ze zarodek bedzie a tutaj poki co tylko pecherzyk...
Lekarz zalozyl mi karte ciazy, dostalam skierowanie na badania, zrobil mi cytologie. Termin porodu wg lekarza to 15 marca.
W sumi3 mieszane uczucia mam, liczylam na cos wiecej i ze sie uspokoje.
Ja juz po wizycie. Troche sie zawiodlam bo myslalam ze zarodek bedzie a tutaj poki co tylko pecherzyk...
Lekarz zalozyl mi karte ciazy, dostalam skierowanie na badania, zrobil mi cytologie. Termin porodu wg lekarza to 15 marca.
W sumi3 mieszane uczucia mam, liczylam na cos wiecej i ze sie uspokoje.
Ja byłam wczoraj na 2 usg po dwóch tygodniach- tez na początku tylko pecherzyk a wczoraj już dzidzi i serducho także spokojnie i bez stresu
Nowalijka00
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2018
- Postów
- 90
Nie bój się . Moja sytuacja jest taka sama w pracy . Ja poszłam na l4 bo musiałam to nie martwiłam się o niego . Wysłałam zdjęcie chorobowego i nie odbierałam tel. Jestem 3 tydzień na l4 . Zawsze na chorobowym pracowałam bo taki miał wpływ na mnie . Ale tym razem powiedziałam nie. Moje zdrowie jest ważniejsze. Zwolnić mnie nie zwolni .
U mnie tak samo.. Raz miałam chorobowe w ciągu 8 lat pracy- to była ostra angina. Dostałam tydzień L4 i po 2 dniach musiałam wrócić do pracy, bo tak.. Teraz w czerwcu z łaski zgodził się na 5 dni urlopu, po czym zadzwonił po 3 dniach że konuecznie muszę przyjść bo on nie potrafi nawet faktury wystawić.
Boje się i mam wyrzuty sumienia, bo jestem w biurze sama i nie ma mnie kto zastąpić choć w części pracy ale wiem, że nie dam rady w ciąży znosić wiecznego wyzywania, dlatego z przykrością zostawię szefa na lodzie, ale za to dla dobra dziecka. I wiem też że znów będą co chwile telefony żeby podjechać choć na chwile, ale muszę być twarda i noe dać się znów zmanipulować. Tak postanowiłam jeśli tylko szczęśliwie zobaczę zarodek i serduszko
Nowalijka00
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2018
- Postów
- 90
Ja juz po wizycie. Troche sie zawiodlam bo myslalam ze zarodek bedzie a tutaj poki co tylko pecherzyk...
Lekarz zalozyl mi karte ciazy, dostalam skierowanie na badania, zrobil mi cytologie. Termin porodu wg lekarza to 15 marca.
W sumi3 mieszane uczucia mam, liczylam na cos wiecej i ze sie uspokoje.
To czekanie jest najgorsze.. U mnie jeszcze do wtorku taka niepewność i stres.
Szybko z tą kartą ciąży :-)
reklama
kwasek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2018
- Postów
- 2 422
powodzenia, samych dobrych wieści życzę!!!! i daj koniecznie znać po wizycie.Ja dzis wizyta na 12.30. Karty ciazy jeszcze nie mam mimo ze tydzień temu serduszko bylo. A w ogóle dzis jest dzien w ktorym Z poprzednią ciążą juz bylo nie tak mam nadzieje ze dzis uslysze dobre wiadomości.
Podziel się: