Ann_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Marzec 2014
- Postów
- 8 315
A w sumie nie wiem. Zależy od tego jak krwawienie się rozbuja. Zobaczę w poniedziałek. Ciężko mi to ogarnąć w przyszłym tygodniu. Bo nie mam z kim najmłodszego zostawić, a do gabinetu bo nie będę brała. No nic zobaczę jak się rozwinie sytuacja.A kiedy do lekarza? Trzymaj się :* ja też mam takie podejście że lepiej nastawić się na najgorsze... Ale cień szansy zawsze jest.
To jakieś zle sny
No nic, trzeba iść dalej. Są plany na wakacje, więc nie będzie tak źle. Mamy za tydzień urlop. Potem 2 tyg pracy i znowu urlop, wesele i będziemy w Polsce kilka tygodni. Mam nadzieję, że głowa znajdzie inne zajęcia.O nie
Ściskam Cie mocno, bardzo współczuję!
O to to, też się już wiele razy zastanawiałam czy to czas to nie jest tak, że właśnie przez to całe wspomaganie rodzą się dzieci, które natura chciała usunąć. Ale sama nie wiem.Co do tego ze w 1szym trymestrze różnie może być i ze za granicą nie wspomaga się wczesnej ciąży to może coś w tym jest? Gdy widze jak z roku na rok wzrasta u nas liczba dzieci które rodzą się chore albo niepełnosprawne to czasem się zastanawiam czy to nie przez to parcie ze za wszelką cenę trzeba utrzymać ciąże. A niestety ludzie sobie nie zdają sprawy jak ciężko żyć z chorym dzieckiem. Wiem ze ktoś kto stara się X lat o dziecko to pewnie ma o tym inne zdanie i nawet nie próbuje sobie wyobrażać bólu przez jaki przechodzi. Ale jako matka chorego dziecka wiem ze gdyby wystąpiło u mnie krwawienie to nie bralabym żadnych leków bo chyba matka natura wie leiej- tzw naturalną selekcja. Nie wytrzymalabym psychicznie z dwojgiem chorych dzieci.
Mam nadzieję, że na tym wątku już same dobre wieści będę, tego bym wam życzyła [emoji4]