reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
Ejjj. Wy macie mnie pocieszać, a nie dobijać. :)
Wiecie co? Strasznie mnie kusi kolejne usg, a tu do połówkowego jeszcze ponad 4 tyg.... Oj, chyba skocze na jakieś po wypłacie. :)
 
reklama
A to mój zakupy robił, teraz leniwiec do sklepu po chleb nie chce iść
U mnie z zakupami u męża bardzoooo ciężko, teraz chodzi ze mną bo dźwigać nie mogę to tylko sie pyta czy juz do kasy idziemy:p a juz samemu to nie ma szans.....
Ale niech się uczy bo jak pójdzie wszystko dobrze to on będzie po zakupy chodził od marca;)
 
Jakoś zaczęło mnie drażnić, że Pan po sobie nawet kubka nie wyniesie. Skarpety wszędzie. Sajgon niesamowity. A jak poprosiłam go o pomoc, stwierdził, że "ma od tego żonę". I się wściekłam. :(
Mam 3/4 etatu, fakt, ale dom jest wspólny, dzieci nasze, a nie moje. To nie hotel, że tylko ja odpowiadam za obsługę. Czworo brudzi, jedna sprząta. I tak mi się przykro zrobiło. Niby on od zawsze taki, ale ciągle miałam głupią nadzieję, że się zaangażuje... Choć troszeczkę. Wiem, rozbestwiona jestem. Szwagierki non stop usługują swoim mężom, ale one nawet dnia nie przepracowały, bo nie chcą. Tylko mąż je utrzymuje. Ja się poczuwam i pracuję, ale nie zawsze dam radę ogarnąć wszystko... Ech. Przepraszam za gorzkie żale...
Pewnie sobie przemyśli, faceci czasem potrzebują takiego focha. Uspokój się i odpoczywaj;) U nas dziś - zrobił w ekspresie kawę i oczywiście ekspresu nie posprzątał. Tak samo ze zmywarką, wczoraj wstawiłam i miał dziś opróżnić. Usłyszałam że marudzę i facetowi nie trzeba przypominać i skoro powiedział że zrobi to zrobi. Skarpetki to standard. Teraz w domu pomaga ale ogólnie jest niereformowalny.
 
U mnie z zakupami u męża bardzoooo ciężko, teraz chodzi ze mną bo dźwigać nie mogę to tylko sie pyta czy juz do kasy idziemy:p a juz samemu to nie ma szans.....
Ale niech się uczy bo jak pójdzie wszystko dobrze to on będzie po zakupy chodził od marca;)
U mnie zrobi, ale lista może mieć maksymalnie 5pkt. bo inaczej mówi, że mam sama sobie jechać, ale teraz z nim jak jest coś większego do dźwigania.
A no i trzeba się nastawić że niekoniecznie dostaniemy dokładnie to co chcemy, np. ketchup na liście będzie oznaczać, że dostaniemy pierwszy który wpadnie w oko, żeby tylko odhaczyć z listy.
 
Bidulka... zdarza się najlepszym. Ja dzis bylam winna ze synek się uderzyl w brodę, stal przy stoliku a ja do niego-zrob tany tany - glupia matka...zrobil z takim zaangażowaniem ze uderzyl w stol brodka... ehhh nie przewidziałam. Na szczęście go zagadalam i jest oki.

Moja ma spuchniete i siniaka :-( zeby tego było mało na spacerze uderzyla czolem w chodnik.. co za dzien.
Wyglada jak 7nieszczesc a jutro do Księdza idziemy ;p

A mąż.. odkurzy, śmieci wyrzuci, z psem pojdzie.. zakupy robimy często online ale jak trzeba to do żabki wyskoczy ;-) nie jest najgorzej ale mimo to ostatnio czepiam sie go o wszystko..
 
[QUOTE="aga6, post: 17109824, member: 169161"
A mąż.. odkurzy, śmieci wyrzuci, z psem pojdzie.. zakupy robimy często online ale jak trzeba to do żabki wyskoczy ;-) nie jest najgorzej ale mimo to ostatnio czepiam sie go o wszystko..[/QUOTE]

Fakt mogłam trafić gorzej, ale już nawet nie odzywa się, że ciągle jest coś nie tak, ostatnio go przepraszałam, to mowil: spoko, przyzwyczaiłem się już... A mi się tak smutno zrobiło, że jestem taka wredna [emoji31]
 
Moja ma spuchniete i siniaka :-( zeby tego było mało na spacerze uderzyla czolem w chodnik.. co za dzien.
Wyglada jak 7nieszczesc a jutro do Księdza idziemy ;p

A mąż.. odkurzy, śmieci wyrzuci, z psem pojdzie.. zakupy robimy często online ale jak trzeba to do żabki wyskoczy ;-) nie jest najgorzej ale mimo to ostatnio czepiam sie go o wszystko..
O rany, współczuję. Moje już wyrosły z potykania się o kurz i nie wyglądają na ofiary wojny. :D
 
reklama
A ja włosy hennuje, zobaczymy co z tego wyjdzie, z blondu (dwa ostatnie razy też henna) na brąz [emoji2] zapach jak u królików, taki sianowy [emoji23] ale włosy po hennie dużo lepsze niż po farbach, do tego naturalne
Też ostatnio myślałam nad henna na włosy bo znudził mi się mój naturalny jednak za chwile stwierdzam, że jednak nie (to tak jak z ogrodniczkami [emoji23][emoji23]).
Jakoś zaczęło mnie drażnić, że Pan po sobie nawet kubka nie wyniesie. Skarpety wszędzie. Sajgon niesamowity. A jak poprosiłam go o pomoc, stwierdził, że "ma od tego żonę". I się wściekłam. :(
Mam 3/4 etatu, fakt, ale dom jest wspólny, dzieci nasze, a nie moje. To nie hotel, że tylko ja odpowiadam za obsługę. Czworo brudzi, jedna sprząta. I tak mi się przykro zrobiło. Niby on od zawsze taki, ale ciągle miałam głupią nadzieję, że się zaangażuje... Choć troszeczkę. Wiem, rozbestwiona jestem. Szwagierki non stop usługują swoim mężom, ale one nawet dnia nie przepracowały, bo nie chcą. Tylko mąż je utrzymuje. Ja się poczuwam i pracuję, ale nie zawsze dam radę ogarnąć wszystko... Ech. Przepraszam za gorzkie żale...
Ojjjj ja bym mu dała ma od tego żonę. Ogólnie mam ciężki charakter - widziałam jak "ukochany tatuś" traktował moją mamę i nie pozwolę by ktoś traktował tak przedmiotow mnie [emoji6] dlatego od razu czerwona lampka [emoji6]
Mój mąż i ugotuje, lubi pomywać, odkurzy i zmyje podłogi (chociaż patrzeć nie mogę czasami hehe), kanapki sam do pracy. Jedynak jednam ogarnięty [emoji6]
 
Do góry