reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

Hej
anka 26,07 ty pisałaś o ile dobrze o tym alkoholu co powiedzieć znajomym /rodzinie?

Męcyz mnie ten dzień do tego sie nie wyspałam. No nic, ide sie szykować. Miłego weekendy dziewczyny bo jutro też mnie raczej nie będzie chyba ze wieczorem bo jutro znowu chrzciny mamy. MASAKRA
Kochana nie wiem jak tobie ale mi sie udalo, wykrecilam sie i nawet zrozumieli ze jestem kierowca i na dodatek ostatnio mam wstret do alkoholu :)
Zapewne dobrze sie bawisz wiec trzymam kciuki za wymowke &&&

Anka podziwiam Cię za to jak chronisz swoją Mamę.
Ja nie wiem jak bym bez wsparcia mojej dała radę, miałam w ogóle szczęście bo jak zaczęły się problemy to była akurat u nas.
sałatka grecka z sosem czosnkowym? mhhh brzmi mega apetycznie:-) jakbyś wrzuciła przepis jak robisz ten sosik to bym się nie obraziła:-D
mnie dziś strasznie mdli ale zmusiłam się do kanapki i to był dobry pomysł bo już trochę lepiej

Ja jestem z tych ktore nie lubia jak ich ktos zaluje i wkolo sie pytaja czy wszystko dobrze.'' Zaloba'' przechodze wewnetrznie sama.
Co do sosiku to ja robie z jogutru naturalnego do ktorego czasami dodaje troche majonezu, wyciskam czosnek, dodaje pieprzu i na koniec odrobina koperku. Zwykly sosik a jak kazdemu samkuje:-D Najlepiej smakuje mi sos z samego jogurtu naturalnego:tak: bez domieszki majonezu
Cześć dziewczyny :)
Przeżyłam! Praktycznie ostatni dzień egzaminów za mną. Niestety tak jak podejrzewałam czekają mnie jeszcze dwa we wrześniu ale nie przejmuję się tym bo mogło być gorzej :happy: I też trochę się bałam, że będę się za bardzo stresować i może mi to zaszkodzić ale nawet całkiem na spokojnie mi minął ten dzień. A tak mnie korciło żeby się koleżankom pochwalić :-) ale nie, obiecałam sobie i dzielnie wytrzymałam. Za to mój S. narobił... miał na razie nic nikomu nie mówić a już rodzicom wygadał! Także pewnie już cała jego rodzina wie. Ech umawiać się z takim ;-)
W ogóle już odczuwałam poprawę z tym jedzeniem, wczoraj i dzisiaj od rana już całkiem normalnie reagowałam, w końcu trochę się najadłam. A tu znowu, jak tylko wróciłam do domu to od nowa karuzela w żołądku i niechęć do zapachów:-( No ale nic, trzeba to przecierpieć. I mnie też raczej piersi nie bolą, może tylko czasami są wrażliwe na dotyk. No i sikam jak szalona ;)
:-p
gratulacje i trzymam kciuki we wrzesniu, napewno sobie poradzisz:tak:
Co do meza to u nas tez zawsze moj maz ma dlugi jezyk hihi ale jak narazioe trzyma go za zebami:-)
Z tym sikaniem to tak juz jest a dzis wstawalam 3 razy:baffled: a normalnie spie do rana bez pobudki
No nic dziewczynki ja na chwile sie żegnam bo jutro wylatuje do Niemiec z groszkiem. ;):tak:
udanego urlopu!!spokojnego lotu
U nas póki co średnio...krwawienia nadal występują i lekarz powiedział, że w takim wypadku niestety ale ryzyko poronienia jest duże:(( Ja już o niczym innym nie myślę, jak tylko czy wszystko w porządku z bejbikiem:/ NA usg byl sam pęcherzyk ale to normalne w tak wczesnym okresie ciąży...kurczę w dodatku mam wrażenie, że objawów nie mam oprócz delikatnego bólu w piersiach:/ We wtorek kolejne sprawdzające usg czy aby na pewno wszystko dobrze, a ja do tego czasu pewnie osiwieję...:(((buuuu

A żeby było ciekawiej to Gabryś zachorował na zapalenie oskrzeli:/
trzymam kciuki, ja z Laura tez krwawilam i udalo sie wiec trzeba byc dobrej mysli, non stop lezec i brac leki. A cos ma zapisane?
Witajcie.:-)

Nie sądziłam, że w tym roku dołączę do przyszłych mam, a jednak. Okres spóźnia się od 5 dni i dziś na teście dwie wyraźne kreseczki.

Mam tyle obaw, wątpliwości bo nie tak planowaliśmy do tego Igor jeszcze roku nie ma, ale na szczęście widzę, że tu więcej mam ma takie małe bąble jak mój synuś i to mnie podnosi na duchu. Ja po prostu muszę się oswoić z nową sytuacją, a u Was będzie mi chyba najprościej:tak:
gratuluje!zapraszamy
Witajcie dziewczynki:-), mam na imię Julka i niedawno zobaczyłam na teście dwie kreseczki, test robiłam przed spodziewaną @. Poleciałam na bete a tam wynik=ponad 50. Za trzy dni powtórzyłam (72godzin=przyrost min 114%), nerwów się ojadłam i wynik=240:-)(druga beta robiona w piątek). We wtorek myślę się umówić na wizytę, wiem że to jeszcze za wcześnie ale mam niedoczynność tarczycy i podwyższoną prolaktynę, więc konsultacja z lekarzem musi być. Przy okazji oczywiście zrobiłam TSH i PRL i są w normie. Choruje któraś z Was na niedoczynność?
Przeczytałam Was dokładnie i witam każdą z Was z osobna;-)
Termin przypada mi na 14 marca, jak niektórym z Was;-)
Co do objawów po jakimś tygodniu od przypuszczalnego zapłodnienia bolą mnie piersi-inaczej niż zwykle. Sutków nie mogę dotknąć:no:a piersi bolą tak bardziej w środku. Brzuch pod wieczór zakuje ze 3 razy,więcej objawów chyba brak narazie.
Pozdrawiam i będę zaglądać i szukać porad!:)

gratulacje i zapraszamy do rozmowy
 
reklama
nimitii samych przyjemności na wyjeździe

ala-84 ja myślę tak jak anka, znam dziewczyny, które mimo krawień szczęśliwie donosiły Maluszka, póki On się trzyma trzeba mieć nadzieję.

Karolaola, Jula27 witajcie serdecznie, to prawda że tutaj raźniej.
Karolaola pamiętaj, że jak drugi Szkrabek przyjdzie na świat, Igor już będzie miał 1,5roku ponad więc już dużo bardziej samodzielny, łatwo pewnie nie będzie ale dzieciaki powinny mieć fajny kontakt, mnie z tego powodu zawsze mała różnica wieku między dzieciolkami się marzyła, choć z drugiej strony jak anka piszę jak córeczka Jej wodę podaje to troszkę zazdrosczę;-)

Anka dzięki wielki, muszę spróbować ja właśnie sosów tłustych nie lubię ale czosnkowy taki lekki uwielbiam
Jeśli chodzi o Mamę to u mnie chyba inaczej, Ona tak rozsądnie podeszła, jest pielęgniarką i też nie jedno widziała, oczywiście musiało Jej być żal ale stanęła ponad tym, zajęła się synkiem jak po lekarzach ujeżdżaliśmy z mężem, pomogła podjąć decyzję itp

Ja dziś sobie rano pospałam, co prawda rano pobudka bo mąż dyżury robi ale potem wróciłam do łóżeczka i do 9:30 się wylegiwałam:-)
 
Hej ;-) Wesele udane, troche za póxno wrocilismy ok 6 ale mój tak sie świetnie bawił ze za nic nie dało sie go do domu zwerbować, w sumie mnie tez sie podobało, super orkiestra była, potanczyłam troche, chyba mozna co? Breakdance to nie był tylko normalnie jak to na weselu nie wiem w sumie czy mozna czy nie ale podeszłam do tego tak ze no jak nawet tanczyc by nie mozna bylo to by było dziwne wiec tanczyłam. Pod koniec imprezy troche sie przerazilam myslalam ze znowu mam plamienia lekkie ale to chyba nie to bo poki co jest ok. Padnieta jestem i dzis bede na penwo leniuchowac caly dzien. moj pojechal do rodziny na wies a ja uznalam ze dzis odpoczywamy bo tam raczej bym nie wypoczeła ;-)
W ogole powiedzialam mojemu ze mi sie imie Filip dla chlopaka podoba i on tak to podłapał ze caly czas mowi Filipek to, Filipek tamto, ze Filipek mu jak spalam powiedzial ze podobala mu sie impreza heheh, smieszne i urocze.

Dziewczyny nadrobie was potem bo ledwo zyje, milego dnia :happy:

jotka to teraz wakacje!! :-)
 
Sczcebiotka ja niestety nie mam rodziny kolo siebie wiec jestesmy zdani sami na siebie. Na szczescie mam kolezanke ktora zawsze mi pomoze jak potrzebuje jej. Teraz ona sama jest w ciazy w 20 tygodniu :)

Madzia tance jak najbardziej jezeli ciaza nie jest zagrozona to mozna tanczyc do woli :) Dzis odpoczynek jest jak najbardziej wskazany wiec relaksuj sie :tak:a Filipek ladnie brzmi :)

A mnie moja corka zapytala czy mozemy dac baby Julia na imie :)) Nie mowilam jej ze jestem w ciazy ale ona od dawna sie dopomina wiec jak widzi ze jem tabletki i robie zatsrzyk to mowi ze to poto zeby dzidzia rosla :))
Uciekam bo jedziemy na obiadek#Udanej niedzieli
 
Dzięki dziewczyny, też się cieszę :-) w końcu czas na błogie leniuchowanie! Już dzisiaj myślałam że padnę ze zmęczenia, ale też przeżyłam. W ogóle miałam w szkole nic nie mówić, ale koleżanka które ma dwójkę dzieci sama domyśliła się (chociaż nie wiem jak) co się ze mną dzieje i sobie pogadałyśmy trochę. Poopowiadała mi o swoich doświadczeniach. Miło :happy:
Madziaa, trochę ruchu na pewno nie zaszkodzi :) A jak mama szczęśliwa to i dziecko szczęśliwe.
No cóż... To teraz czekam z przeraźliwą niecierpliwością do środy na wizytę u ginka :rolleyes2:
 
jotka powiem ci ze tez mam niby leniuchowanie a i tak wiecznie mi sily brakuje :-p ale moze tobie sie uda hehe

No ja wizyte mam jutro o 17 20 :-):-):-) Nie moge sie doczekać, ciekawa jestem czy moj bedzie chciał ze mną isc, wział ponoc na jutro urlop to moze da sie namówić :happy: Chociaz on wstydliwy co do takich rzeczy hehe , facet.
 
Ja też dzisiaj błogo leniuchowałam, mężulek do 19 w pracy. Ja mam we wtorek wizytę najprawdopodobniej. Nie wiem czy coś będzie już widać, będzie dopiero niecały tydzień po planowanej @, wg bety czwarty tydzień.
U Was też taki skwar?bo ja wytrzymać nie mogę w ten upał:no:głodna chodze cały czas, jak taką będę miała ochotę na jedzonko to kiepsko widzę moją wagę:-)
 
reklama
Madzia, zazdroszczę :-) a też chciałam mojego namówić żeby wszedł zobaczyć usg ale zobaczymy czy mi się uda :-p to koniecznie zaraz po powrocie napisz nam jak poszło.
Jula27 skwar okropny :p i ja też jestem ciągle głodna, nawet jak się najem to po godzinie maksimum już burczy mi w brzuchu. Ale z drugiej strony wezmę parę kęsów i koniec. Żołądek się buntuje. Dzisiaj byłam w naleśnikarni i taka głodna tam pojechałam i takiego dużego, pysznego naleśnika z malinami i sosem śmietankowym sobie zamówiłam... taa, ponad połowę zostawiłam bo żołądek odmówił dalszej współpracy :confused2: Płakać mi się normalnie chciało jak kelnerka go zabierała heh.
No to trzymam kciuki za pomyślne badania i żeby było coś widać :blink:
 
Do góry