Królowa_Dramatu
Fanka BB :)
Natalia u nas też karmienie na żadanie, ale neoantolog w szpitalu mówił, że nie rzadziej niż 3 h. Chodzi o regularnie dostarczanie składników odżywczych do mózgu. Ale co lekarz to inna opinia - wiadomo. Moja mama się dziwi, że trzeba wybudzać bo mówi, że jak ja się urodziłam to było, że na żądanie. I myslę, że mój mózg funkcjonuje ok No ale skoro mi lekarz kazał wybudzać to będę to robić, inaczej gryzłoby mnie sumienie.
U mnie od 2 dni karmienie wygląda tak - mała się budzi (albo ja ją wybudzam), je, nagle przestaje - po 15-20 min, czasem dłużej, przysypia, robi kupę, więc biorę ją i przewijam, ona się rozbudza i znowu chce jeść. Więc karmię ją znowu ok 15 min. Czasem jest druga kupa i zabawa od początku. Czasem przyśnie ale zaraz się obudzi i chce jeść. I jak tu liczyć? Czy to wciąż to samo karmienie czy inne? Na początku liczyłam, że to samo a teraz że inne bo sama decyduje o zakończeniu jedzenia.
Co do czkawek to moja ma je bardzo często - albo jak je za bardzo łapczywie albo jak się zdenerwuje (przy kąpieli albo zmianie pieluchy np).
Jutro idę do lekarza z wynikiami morfologii (mojej) i dziecię zostaje z tatusiem. Odciągnę dzisiaj pokarm w razie czego Trochę się denerwuję tym wyjściem.
A w ogóle to coś mi się mała zaczyna prężyć. Zastanawiam się czy kolka jej się zaczyna ale chyba by wtedy mocno płakała a nie tylko prężyła się i postękiwała...
Deizzi też mam anemię - po utracie krwi w czasie porodu.. Bierzesz żelazo?
Basieniak mi tę lekarkę polecił znajomy lekarz, który sam pracował kiedyś na Wacie i zna tych lekarzy - jego wnuczka jest pacjentką dr Kisiel Zobaczymy jak będzie, jak mi nie podpasuje to zmienię. A dr Hoppe często przyjmuje?
U mnie od 2 dni karmienie wygląda tak - mała się budzi (albo ja ją wybudzam), je, nagle przestaje - po 15-20 min, czasem dłużej, przysypia, robi kupę, więc biorę ją i przewijam, ona się rozbudza i znowu chce jeść. Więc karmię ją znowu ok 15 min. Czasem jest druga kupa i zabawa od początku. Czasem przyśnie ale zaraz się obudzi i chce jeść. I jak tu liczyć? Czy to wciąż to samo karmienie czy inne? Na początku liczyłam, że to samo a teraz że inne bo sama decyduje o zakończeniu jedzenia.
Co do czkawek to moja ma je bardzo często - albo jak je za bardzo łapczywie albo jak się zdenerwuje (przy kąpieli albo zmianie pieluchy np).
Jutro idę do lekarza z wynikiami morfologii (mojej) i dziecię zostaje z tatusiem. Odciągnę dzisiaj pokarm w razie czego Trochę się denerwuję tym wyjściem.
A w ogóle to coś mi się mała zaczyna prężyć. Zastanawiam się czy kolka jej się zaczyna ale chyba by wtedy mocno płakała a nie tylko prężyła się i postękiwała...
Deizzi też mam anemię - po utracie krwi w czasie porodu.. Bierzesz żelazo?
Basieniak mi tę lekarkę polecił znajomy lekarz, który sam pracował kiedyś na Wacie i zna tych lekarzy - jego wnuczka jest pacjentką dr Kisiel Zobaczymy jak będzie, jak mi nie podpasuje to zmienię. A dr Hoppe często przyjmuje?
Ostatnia edycja: