marela
Podwójna marcóweczka ;)
kamilka - nie ciekawa sytuacja ale takie jest życie. Nie denerwuj się teraz najważniejsza jest Marcysia. . Zobaczysz wszystko się ułoży i bez pomocy, choć wiem że ta nieraz by się przydała. Ale teraz takie życie że najlepiej liczyć tylko na siebie.
U nas nawet niezła sytuacja jest i moja i M strona nam pomagają choć my osobiście staramy się na razie to ograniczać i bez pomocy dalibyśmy radę, ale widzę że robią to z chęcią więc nic nie mówimy. Ale ja wolę być niezależną nawet od męża bo w życiu to różnie bywa . A z pomocą to jak już kiedyś pisałam liczę na mamę co do obiadów , bo nie cierpię gotowania, dla mnie czas spędzony w kuchni to czas zmarnowany.
U nas nawet niezła sytuacja jest i moja i M strona nam pomagają choć my osobiście staramy się na razie to ograniczać i bez pomocy dalibyśmy radę, ale widzę że robią to z chęcią więc nic nie mówimy. Ale ja wolę być niezależną nawet od męża bo w życiu to różnie bywa . A z pomocą to jak już kiedyś pisałam liczę na mamę co do obiadów , bo nie cierpię gotowania, dla mnie czas spędzony w kuchni to czas zmarnowany.