Witajcie.
Zastanawialam sie,co by to do Was napisac,ale dopiero teraz sie zdecydowalam.
Udzielam sie od samego poczatku na "kwietniowkach",ale jakos mnie podkusilo i do Was zajrzec.
Ja mam termin wprawdzie na 6.04-od ginekolog-ale jakos inni lekarze sie z nia nie zgadzaja(w szpitalu i "ci przed nia") i kazali mi zostac,przy terminie OM-czyli 25.03-co oczywiscie mojej gin sie nie podoba...
Do tego coreczka rosnie nam szybko,jest dosc ciezka i dluga,jak na swoj "wiek",wiec kto wie,jaka niespodzianke nam sprawi ;-)
Dlatego,dla swietego spokoju sumienia mego,witam sie z Wami...bo kto wie,czy nie bedziemy sie jeszcze slyszaly za jakis czas ;-)
Pozdrawiam.
Witaj, no tak bywa z terminami, a i tak wszystkie orientacyjne, bo statystycznie tylko 5% urodzi w wyznaczonym terminieA Tobie który termin bardziej się podoba?