Z tymi badaniami dowcipnymi to widac ze u każdego gina inaczej. No nic...
Fiołkowa-a ty wiesz ze ja myślałam ze to jakaś inna dziewczyna zaczęła się na forum udzielać?Nawet nie przeczytałam ze ty to ty, zmienilaś avatar i od razu cie nie poznałam. No ładnie...Ale faktycznbie-zdjątko śliczne
Jakby każda z nas umieściła w avatarze dwa zdjęcia-jedno sprzed a drugie w ciązy to pewnie co druga byłaby nie do poznania ( ja to na pewno)
ewcia moja koleżanka pojechałą do szpitala i powiedziałą że nie czuje ruchów , no i zrobili jej ktg, tylko że zostawili na noc. Ja jak byłam dwa razy w szpitali z bólami brzucha to też mi robili ktg, no i na ostatniej wizycie też miałam ktg, a jeszcze mam mieć w tym tygodniu, ale to u swojej lekarki, ale bez badania, tylko samo ktg, a potem to co, sama nie wiem
no własnie chciałabym uniknąć zostawania na noc w szpitalu. zresztą-jakby mnie babka w rejestracji przywitała tekstem "a gdzie skierowanie" to na bank w pysk bym jej strzeliła. A tego wolałabym uniknąć bo ostatnio histeryczkja się ze mnie zrobiła.
tak w ogóle to godzine temu miałam przykład takiej histerii. Uświadomiła sobie ze mały się nie rusza. Niby byłam rano u gina ale przeciez nie robił ktg, serducha tez nie słuchaliśmy, w ogóle badanie w ciszy było , aż dziwnie. tylko jak przepływy w komorach mózgowych robił to pulsowanie było słychać.
w każdym razie rozryczałam się jak głupia, zadzwoniłam do kliniki i umówiłam się na ktg. Akurat odwiedził nas mój tatoi zaoferował ze mnie zawiezie. A że musieliśmy czekac pół godziny z wyjazdem ( bo ktg dopiero na 16.30) to przez ten kolejne 15 minut płakałam jak bóbr aż...mały zaczął mnie szturchać
O Boziu-jak się ucieszyłąm. Tato z moim W uznali mnie oczywiście za histeryczkę bez cienia cierpliwości
Ale w dupie to miałam, zaczęłam cieszyc się jak durna,a mały chyba ze mną bo teraz się przeciąga bardzo wyraźnie. Pewnie potrzeba mu było troche matczynych nerwów do pobudzenia
ewcia30- ja nie mam skierowania na KTG i gin mi powiedział, że w szpitalu i tak by mi nic nie dało to skierowanie. Też chodzę do niego prywatnie.
Ale mi się bimbol wierci. Mam obcego w brzuszku! AAAAAAAAAA
A z tym posiewem to też sama nie wiem. Na szkole rodzenia mówili że w ich szpitalu trzeba posiew z pochwy i odbytu.
W moim szpitalu, który wybrałam tylko z pochwy. Zapytałam ostatnio gina dlaczego mi nie zrobił i z odbytu. A on na to, że jak są bakterie tu to i tam też są.
Ale widać wyniki jednej z Was zaprzeczyły jego teorii. I bądź tu mądry... Może jeszcze szybko powinnam prywatnie to zrobić...
Mi tez robili posiew jedynie z pochwy
Ładne rzeczy, niby masz wszzuytstkie badania tu okazuje sie ze figa. Maó tego-własnie przejrzałam swoja krtę ciązy i nie miałam robionego HBs!!!
I co teraz? Ostatnio gin mówił ze mam wsie wyniki
Ale chyba jednak nie
Wy wszystkie macie wyniki HBs?