reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Wiem że napewno cięzko Ci będzie zostawić małego ale nie martw się bedzie pod dobrą opieką:tak: bo nie wiadomo czy akurat do marca mąz znajdzie coś lepszego..ale bede trzymać kciuki na zas
 
reklama
Ania masz racje...ale mnie muszą przyjąć do pracy. I obawiam się że ztym będzie problem...no nic w przyszym tygodniu pojde do naczelnej pielegniarki i powiem jej co i jak. Może coś się znajdzie od lipca...:blink:
 
na ten "tacierzyński" to chyba dopiero po 14 tyg od porodu ojciec moze isc, chociaz w sytuacji gdy kobieta nie pracuje to wydaje mi sie, ze nie mozna tego tak rozwiazac. ja studiuje i nie pracuje i z tego co sie orientowalam nie przysluguje mi macierzynski, a co za tym idzie - maz nie moze skorzytac z czesci urlopu macierzynskiego po 14 tyg od porodu - jedyne co mu przysluguje to 1 tydzien urlopu (ktory sie wlasnie nazywa "tacierzynski") plus 2 dni urlopu okolicznosciowego.
 
na ten "tacierzyński" to chyba dopiero po 14 tyg od porodu ojciec moze isc, chociaz w sytuacji gdy kobieta nie pracuje to wydaje mi sie, ze nie mozna tego tak rozwiazac. ja studiuje i nie pracuje i z tego co sie orientowalam nie przysluguje mi macierzynski, a co za tym idzie - maz nie moze skorzytac z czesci urlopu macierzynskiego po 14 tyg od porodu - jedyne co mu przysluguje to 1 tydzien urlopu (ktory sie wlasnie nazywa "tacierzynski") plus 2 dni urlopu okolicznosciowego.
no to k... pięknie :blink::blink::blink::blink::blink::blink::blink::blink:
 
Dziewczyny wybaczcie ze podałam malo info ale szłam do kuchni. Ja zostałam zwolniona z pracy jak wyszłam ze szpitala we wrześniu. I wtedy przejął mnie ZUS bo jedno L4 wypłacil mi zakład pracy. Ja nie mam umowy o prace. Byłam pewna ze dostane normalne świadczenia. Z reszta kzynka ktora ma kolezanke w zusie mówiła że dostane a sie okazało ze sie dostanie kase jesli zaklad upadł. A mój poj.... szpital ma sie całkiem dobrze. No i teraz myślimy z M co zrobić. Chyba on bedzie musiał poszukać nowej pracy bo za jego pensje nie damy rady a na karku kredyt na mieszkanie itd. Jest jeszcze wyjście takie że on pojdzie na tacierzyński a ja ide do pracy po 6 tygodniach. Nie wyobrazam sobie zostawić Franka takiego malutkiego. Ogólnie jestem załamana jak w tym kraju traktuje sie kobiety w ciązy i po urodzeniu dziecka. Dostane zasiłek dla bezrobotnych...jakies 400zł :-:)-:)-( No nic tak to wygląda...ogólnie jest do kitu. Brak mi sił...jakoś mamy strasznie pod górke...z resztą nasze nazwisko chyba do tego zobowiazuje:dry:

O kurde!!! to lipa koszmarna!! :(( no i co tu zrobic...mi tez by serce peklo jakbym miala isc do pracy i zostawic dzidziolka :((



Wiecie co !!:wściekła/y: moj mezunio odebral mi wyniki z tego posiewu i mam bakterie jakas napisalam gin sms-ka z wynikami i maz teraz pojechal do niej do gabinetu prywatnego bo akurat dzisiaj przyjmuje po antybiotyki , przeczytalam w internecie ze ta bakteria powoduje poronienia albo przedwczesne pekniecie pecherza plodowego!!:szok::szok::szok: prawie dostalam zawalu jak to przeczytałam..:szok::szok::szok: teraz to dopiero sie boje!! ciekawe ile bedzie trwalo leczenie:-( potem pewnie zas ten posiew za 115 zł :( zbakrutuje...ale najbardziej mnie martwi moj maluszek :(
 
Z tego co się orientuje to urlop ojcowski niema tu z macieżyńskim nic wspólnego bo Patinka jest bezrobotna, w takiej sytułacji maz może wziasc urlop tylko że trwa on chyba tydzień z hakiem i tu jest cały dylemat...bo co po tym tygodniu:baffled:
 
O kurde!!! to lipa koszmarna!! :(( no i co tu zrobic...mi tez by serce peklo jakbym miala isc do pracy i zostawic dzidziolka :((



Wiecie co !!:wściekła/y: moj mezunio odebral mi wyniki z tego posiewu i mam bakterie jakas napisalam gin sms-ka z wynikami i maz teraz pojechal do niej do gabinetu prywatnego bo akurat dzisiaj przyjmuje po antybiotyki , przeczytalam w internecie ze ta bakteria powoduje poronienia albo przedwczesne pekniecie pecherza plodowego!!:szok::szok::szok: prawie dostalam zawalu jak to przeczytałam..:szok::szok::szok: teraz to dopiero sie boje!! ciekawe ile bedzie trwalo leczenie:-( potem pewnie zas ten posiew za 115 zł :( zbakrutuje...ale najbardziej mnie martwi moj maluszek :(

czarnuszka współczuje ale radze nie czytać tych wszystkich opini w necie bo się człowiek moze tylko niepotrzebnie zeschizować, a może ta bakteria która masz to zupełnie co innego niż wyczytałaś??? mąz wróci od gin to się napewno wszystko wyjaśni:tak:
 
Hej kochane :) Napędziłam Wam i sobie stracha. Ale zadzwoniłam do mojego gina i kazał mi wziąść no-spe i poleżec i jak by nie przeszło w ciagu 2 godzin to miałam jechać na IP. Ale na szczęście wszystko ustało. Teraz czuję się dobrze :) Uff, a już myślałam że Olivcia się już zaczyna pchać na świat.
 
reklama
Hej kochane :) Napędziłam Wam i sobie stracha. Ale zadzwoniłam do mojego gina i kazał mi wziąść no-spe i poleżec i jak by nie przeszło w ciagu 2 godzin to miałam jechać na IP. Ale na szczęście wszystko ustało. Teraz czuję się dobrze :) Uff, a już myślałam że Olivcia się już zaczyna pchać na świat.

To sie bardzo ciesze,że wszystko jest dobrze:tak:
 
Do góry