reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Czarnuszka88 spokojnie weźmiesz leki i po bakteri nie będzie śladu :tak: niestety w ciąży jesteśmy bardziej narażone na te świństwa. Ja wczoraj jak byłam u gina to też pytałam o posiew stwierdziła że robi się go w 36 tyg ale jak mocz mam oki to szkoda kasy no chyba że się upre. Ja chyba wolałabym ten posiew zrobić bo słyszałam że niektóre bakterie nie daja żadnych objawów.

aneczka2405 ja kupiłam materacyk gryka - kokos :tak: taki mi pani poleciła za 79 zł

Młoda mamusia trzymaj się dzielnie na pewno wszystko będzie dobrze :tak: trzymam kciuki

mirosia współczuje problemów finansowych, u nas tez nie jest łatwo ale naszczęście jak coś zawsze rodzice pomagają i zwracać nie trzeba. Mirosia tak trzymaj trzeba byc dobrej myśli, napewno wszystko sie ułoży :tak:

xXxIzuLQaxXx to bardzo przykre że mama tak Ciebie potraktowała no ale cóż czasami ludzie maja jakies takie odbicia :-( mimo że mieszkamy sami i sama gotuje to moi rodzice nam pomagają jak mogą, nawet teściowa na która psiocze :tak: jak ugotuje gołągki albo fasolke czy pierogi to zawsze nam przywiezie.

moniSkaBe gratuluje syneczka, szykuje sie spory chłopczyk :-)

kochana ja nie mialam wlasnie zadnych objawów tej bakteri..kazała mi zrobic teraz na wszelki wypadek gdybym zaczela wczesniej rodzic... no i wyszlo:/:baffled:
 
reklama
cześć mamuśki
sobie Was poczytuję, choć rzadko mam siły i chęci pisać :-p

co do wagi dziecka, to nie nastawiam się jeszcze na nic bo wiele się może zmienić w tych ostatnich tygodniach
będę się sugerować tym usg przed porodem,a i tak pewnie Mała się urodzi z inna wagą ;-)

dzisiaj macie tematy radzenia sobie i pewnie każda z nas ma nieco inną sytuację :sorry2:
ja uważam, że najlepszą pomocą państwa jest pomoc w znalezieniu pracy, bo dużo ludzi chce pracować, a nie ma gdzie i to jest smutne :baffled:

a jeżeli chodzi o pomoc społeczną, to bym ją oddała w bardziej odpowiedzialne ręce niż nasze państwowe mopsy, moim zdaniem organizacje pozarządowe lepiej by sobie poradziły z kontaktem z najbardziej potrzebującymi {tak chyba jest częściowo w usa?}

byłam z 8 lat wolontariuszką we Wrocławiu (na Trójkącie) w pracy z dziećmi i młodzieżą z rodzin alkoholowych, więc się napatrzyłam jak ludzie przepijali kasę z pomocy społecznej, a dzieci dalej chodziły głodne... eh :wściekła/y:

no ale przykre jest, że jak się zdarzą jakieś życiowe wypadki i rodzina potrzebuje nawet takiej kilkumiesięcznej pomocy, to nie ma na kogo/co liczyć
a jak bliska rodzina nie skora do pomocy, to już koszmar :zawstydzona/y:

ale głowa do góry
:blink:
ważne niezmiernie jest nasze nastawienie :tak:
na prawdę można przeżyć za mniejsze pieniądze (sprawdziłam na sobie ;-))
trzeba tylko z głową rezygnować z tego, co czasami zwyczajnie nam mało potrzebne i przejść na nieco niższy standard, niestety żyjemy w takiej kulturze konsumpcjonizmu, że niby tyle musimy mieć i tyle posiadać, a da się inaczej
no i łapać każdą pracę, co się da :blink:

moja koleżanka rodziła w listopadzie córeczkę
i wszystko miała pożyczone, czy dostała od znajomych
kupiła jedynie wanienkę
(szkoda, że nie wiedziałam, bo bym jej i tą wanienkę załatwiła ;-))

ja pamiętam jeszcze czasy komuny w PL, jak sobie trzeba było kombinować
:-D hahaha jak wtedy ludzie sobie dawali radę, to dzisiaj, moim zdaniem, jest nieco łatwiej
no i trzeba być dobrej myśli, bo to daje siły do przetrwania, a dołowanie się tylko podsyca uczucie bezsilności :tak::-)
 
dobrze poznac opinie lekarza na temat tych szczepionek, ja sie jakos boje tych lekow i szczepionek nowych w dodatku nadmiernie reklamowanych, bo troche mi sie wydaje ze firmy farmaceutyczne probuja sobie nabic kieszenie i dlatego rozgłaśniają zagrozenie tymi bakteriami
tez tak uwazałam dopóki nie przeczytałam ze te szczepionki sa na zachodzie refundowane. zazwyczaj panstwo robi czysta kalkulacje czy bardzie sie opłaca zapobiegac czy leczyc wiec jesli na zachodzie dochodza do wnioski ze bardziej im sie opłaca szczepic to juz nie jest dla mnie takie oczywiste ze to tylko biznes. Ale tez nie wolno dac sie zwariowac- ja jeszcze sprawe przemysle :) na razie zdecyduje sie na szczepionki skojarzone od razu z ta na rotawirusy bo takie biegunki dla malutkiego dziecka bardzo meczace moga byc- a sama szczepionka niedroga. A co do reszty pomysle bo i tak nie ma sensu na pneumokoki i meningokoki szczepic niemowlaka.

kasaii moja głowkowo ulozona i lekarz mowil ze nie ma szans zeby sie juz przekrecila. Ale moze w druga strone jeszcze da rade :confused:

dziewczyny nie wiem czy w koncu pytalam ale pozwole sobie jeszcze raz: czy badanie na posiew z szyjki jest refundowane? Bo gdzies czytalam ze tak ale nie mam pewnosci
 
Ja do szkoły rodzenia chęcią chodziłabym gdybym mogła...tym bardziej,że to będzie mój pierwszy poród:-)
Moja mała w 32tc ważyła ok 2kg +/-300g tak mi lekarz powiedział,że usg często się myli i nie podaje dokładnej wagi:-D
 
no to jeszcze troche ma czasu, chociaz moj syn to byl ulozony glowkowo juz w 21 tc , to jakies niesforne :sorry2:

tylko że coraz mniej miejsca na ten przewrót no zobaczymy , gadam do niej co by trochę się pogimnastykowała w tym brzuchu ale to dziecko takie leniwe że nie wiem co to będzie , oczywiście cesarki sie boję ale porodu naturalnego również a ponieważ nie przeżyłam ani jednego ani drugiego więc co ma być to bedzie, szkoda tylko że po cc z następną ciąża trza ponoc odczekac 2 lata
 
Co do ułożenia to dziecko ma czas do 36tc.się jeszcze obrócić...
Moja mała już w 26tc miała pozycję startową:-) I tak zostało do tej pory. Nawet upodobała sobie tylko prawą stronę brzucha i tam leży z 7tyg. i się nie chce przesunąć na lewo lub na środek :szok:
 
tylko że coraz mniej miejsca na ten przewrót no zobaczymy , gadam do niej co by trochę się pogimnastykowała w tym brzuchu ale to dziecko takie leniwe że nie wiem co to będzie , oczywiście cesarki sie boję ale porodu naturalnego również a ponieważ nie przeżyłam ani jednego ani drugiego więc co ma być to bedzie, szkoda tylko że po cc z następną ciąża trza ponoc odczekac 2 lata
Po cc trzeba odczekać 2 lata:confused: Pierwsze słyszę:baffled: lekarz tak Tobie powiedział???
 
Moniat jest w 30 tyg i 3 dniu i jej Niunio wazy 1500 :-D
jestem przerazona hehehehe :-D
Az mi babeczka powiedziala, zeby przed porodem zrobili mi USG czy dam rade urodzic naturalnie tak duze dziecko. Chodzilo jej o budowe mojego ciala. eh :-D
aaa... no i ulozony jest juz glowka w dol.

chyba Mirosia pisala o 504 zł miesiecznie, zeby dostac pomoc. Owszem.. a ja jestem jeszcze dodatkowo wsciekla, bo rowniez przekraczamy to o bodajze 20 zł na osobe, juz po porodzie oczywiscie.
A kusi, bo tam jest dodatek za urodzenie dziecka 1000 zł. Tylko oczywiscie zaswiadczenie za ubiegly rok pewnie.
Czyli psikus.
Ale popieram.. na pomoc sie nie lapiesz przy takich dochodach, a przezyc ciezko. Tym bardziej jak sie ma jeszcze jakies dodatkowe zobowiazania, nie tylko bierzace rachunki.
 
Widzę, że nadal waga dzidziolków jest głównym tematem ;-)
No ja się już nie mogę doczekać, bo na ostatnim USG w 24 tc mój mały ważył 980 gramów. Teraz, 5 tygodni później to może być olbrzym ;-)
A co do przewrócenia, to obawiam się, że nadal siedzi tyłkiem do dołu, bo ruchy czuję głównie na dole, a na górze tylko po spaniu się wybrzusza, jakby główka:-)

Ja do szkoły rodzenia będę chodzić od najbliższego czwartku. Chcę przede wszystkim nauczyć się opieki nad maleństwem. Cały czas się boję, że go uszkodzę, albo zrobię krzywdę przy przebieraniu, przewijaniu, kąpaniu...:no:
 
reklama
Do góry