reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
Witam:)
nadia zdjęcie śliczne, taka słodka buźka:)
maborka gratulacje, trzymam kciuki żeby synek szybko wyszedł ze szpiatala
A ja dziś w nocy nie mogłam spać, czasami to czuję się jak słóń, tak mi ciężko, byle do marca:)
 
Dzień doberek!

No kochana nie da sie lezec non stop ...ale swoją drogą to mam tesciwą w domu i ona miała sie zajmowac sebusiem
zajmowala sie nim przez caly weekend jak maz jej kazał a teraz to mało co..chyba juz sie jej nie chce....no i najlepsze jest to ze wyjezdza do pracy za granice....:cool:
takze z pomocy nici...gorzej bedzie jak bede rodzic....:baffled: przydal by sie wtedy maz na porodowce a jak tesciowej nie bedzie to on bedzie musial z sebusiem siedziec:-(

Czarnuszka u mnie jest podobnie , przy starszaczku nie bardzo można odpocząć sczególnie jak się jest samemu. Moja teściowa mieszka 2 km ode mnie ale jak my się nie odezwiemy albo nie wpadniemy to z ich strony nici - a mała tak lubi z nią spędzać czas. No cóż ja i tak wyżalam się w rękaw mojego P a on się lekko irytuje:zawstydzona/y:!!

Patinka dziękuję ogromnie za twoje słowa. Długo byłam strażnikiem swoich emocji i tłumaczyłam sobie każdego dnia od początku sens tego, co się działo. Jestem już zmęczona tą pracą.

Ale ładuję się, czekam do weekendu, mamy plany zmian w mieszkanku, kącik dla mnie i Szymonka. Cieszę się na to. Ogromnie brakuje mi męża. Najchętniej weszłabym mu do kieszeni i nie dała się wyjąć.
Wiem, że jest we mnie jeszcze siła. Warto jej poszukać, bo tyle piękna przede mną. Warto dla Szymonka, warto dla najdroższego mojego przyjaciela - męża, no i w końcu dla siebie ;)

Dobrze, że jesteście. Mogę się wyżalić i poczuć Wasze wsparcie.

Tabasia wtulam się.

Obciążenie po TTTSie (tzw. twin - twin transfuion syndrom, po naszemu syndrom przetoczenia miedzy płodmi albo popularnie syndrom podkradania). Szymonek był w tej relacji biorcą.
Płód biorca jest większy, ce****e się większą ilością krążącej krwi, nadciśnieniem, obrzękami, przerostem mięśnia serca, wątroby, nerek, wady serca. Wynikiem wielomoczu jest wielowodzie.
Szymonek miał większość z tego jeszcze we mnie, teraz już lepiej.

Kochana jeszcze raz ogromny przytulasek dla ciebie z troszką dobrych emocji:tak:!
 
Dzień dobry :-)
Dość długo mnie nie było, ale komputer mi się psuje i chyba trzeba go będzie zastąpić nowym. Nie ma to jak kolejny wydatek przy tych wszystkich łóżeczkach, wózkach itp :baffled:

Nie mam siły nadrabiać Waszych wpisów, wybaczcie :zawstydzona/y:

maborka, gratuluję Synka i trzymam mocno mocno kciuki, żeby cały i zdrowy był razem z Tobą w domu. Musi być dobrze!
 
Hej dziewczyny! Wczoraj wyszłam ze szpitala. Pojechałam z soboty na niedzielę w nocy na IP, bo miałam bóle. Skurczy na ktg nie wykazało ale okazało się, że mam infekcję dróg moczowych i za mało potasu. Poleżałam dwa dni mam kupę leków ale szyjka długa 39 mm, tylko nie wiem co to znaczy że mam ujście zewnętrzne otwarte. 20 mam wizytę, więc spytam się mojego gina.
Pozdrawiam


To oznacza chyba,że od zewnątrz robi się rozwarcie:confused: Chyba? ale szyjkę masz długą;-) Kazali Tobie się oszczędzać? Lub leżec?
 
Witajcie

Maborka wielki podziw dla siły jaką masz w sobie. To co przeszłaś nie jedną z nas by rozłożyło...Wasz Szymuś jest gwiadką dla której warto żyć i walczyć bo to samo on robi dal Was..walczy i chce być na tym świecie!! Wierzę że będzie wszystko dobrze

Swoją drogą pamiętacie jak z przerażeniem obserowałyśmy lutóweczki rozpakowane a tu jedna z Nas już ma to za sobą:sorry2:
 
Ja już po wizycie. Następna będzie 01.02 . USG miałam takie BARDZO szybciutkie. Także nie nacieszyłam się dziewuchami. Ale wiem, że z nimi jest wszystko ok, że mają około 1500g, a na następnej wizycie lekarz sądzi, że będzie już ponad 2 kg. Wgl. dowiedziałam się, że będę rodziła SN:szok:. Poprostu się załamałam. Jak ja mam dwójkę dzieci rodzic normalnie. Bo dziewczynki są ułożone podłużnie - główkowo. I to już się na 99% nie zmieni i cesarki nie będzie. Podobno poród normalny jest dla dzieci bezpieczniejszy, ale ja się boję jak cholera. :baffled:

maborka gratuluję synka. Trzymajcie się zdrowo i cieplutko ;-). Wszystko będzie OK.
 
Witajcie Dziewczyny :)
Jestem już w domku.
Szymon Piotr urodził się 5 stycznia o 11.31. Jest cudnym wcześniaczkiem. Jego stan się poprawia. Niestety nie mogę go widywać - wyskoczyła mi opryszczka na ustach i muszę się wyleczyć - bo to groźne dla niego.
Kuruję się po cesarce...

Gratuluję i trzymam kciuki!!!
 
reklama
Spadam dziewczynki do gina, dam znac po powrocie, trzymajcie sie cieplutko :*
- trzymam kciukasyyyy :)):-);-)

Ja już po wizycie. Następna będzie 01.02 . USG miałam takie BARDZO szybciutkie. Także nie nacieszyłam się dziewuchami. Ale wiem, że z nimi jest wszystko ok, że mają około 1500g, a na następnej wizycie lekarz sądzi, że będzie już ponad 2 kg. Wgl. dowiedziałam się, że będę rodziła SN:szok:. Poprostu się załamałam. Jak ja mam dwójkę dzieci rodzic normalnie. Bo dziewczynki są ułożone podłużnie - główkowo. I to już się na 99% nie zmieni i cesarki nie będzie. Podobno poród normalny jest dla dzieci bezpieczniejszy, ale ja się boję jak cholera. :baffled:

maborka gratuluję synka. Trzymajcie się zdrowo i cieplutko ;-). Wszystko będzie OK.
- kochanaaaa to sie ciesz ze SN !!!!pomeczysz sie troszke wiecej bo bole sa jednakowe jedynie parc bedziesz miała więcej ale uwierz ze te parcia to juz jest maly pikus po skurczach i po porodzie bedziesz sie czuła ok!!! pojdziesz sie wykąpac i bedziesz mogła spokojnie sie zając dziewczynkami. A po CC nawet siku nie bedziesz mogla wstac...a co dopiero mowiac o zajmowaniu sie i karmieniu swoich niuniusi...
 
Do góry