reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Kurcze ale drogo :szok:, my za jakieś 2 tyg będziemy podpisywać umowę to z tego co nam wyliczyli to razem z podatkiem ok 4 tys. No chyba że tak dużo mniejszy metraż mamy . No i u nas rynek wtórny.
4 tysiące tylko, to mało:) my też mamy wtórny, i nie wychodzi nam 4, ale byłoby fajnie gdyby tak było:)
 
reklama
Witajcie!

Nockę miałam totalnie do doopy! Najpierw ten brzuchol tak mnie bolał i rwał, ze nie mogłam wytrzymać, a jak w końcu zasnęłam to po 2 godzinkach obudził mnie masakryczny ból żołądka. Było mi niedobrze całą noc i się męczyłam, bo nie mogłam zwymiotowac. Zimno gorąco na przemian, cała mokra co chwilę. Do tego całą noc biegunka! :( I tylko wodę popijałam, żeby się nie odwodnić.
Dzisiaj już puściło, jednak biegunka nadal mnie trzyma :(
 
Witajcie południowo:-)

hej laseczki ;-)

ja tak sprawdzam was cojakis czas czy tam mi si ektoras przypadkiem nie rozpakowala jeszcze za szybko ;-)

ja w ogole nie iwem co mi sie dzieje... w 26 dc zaczalm plamic i juz 2 dzien sie nie rozkreca na @ a wolalabym go sama dostac niz znow wywolywac... owu nie mialam od porodu :zawstydzona/y::-( moze dzisiaj sie rozkreci...


a jeszcze , robie ruciki i czapeczki na szydelku jakby ktoras chciala to pisac na priva tu macie fotki przykladowe ;-)

marti suer ze mieszkanko kupujecie :tak:

Jakie slicZności!!!! Jak moja kruszynka sie wykluje i będę znała rozmiarek, to sie o komplecik na chrzest usmiechnę, bo strasznie mi sie takie rzeczy podobają:-)

Przynajmniej zrozumiał,że przegiął i chce się podlizać;-)

Popieram. Ja bym sie juz nie obrażała MAG:tak::-D

cześć ;-)
nocke miałam straszną....nie dość ze ten ząb mnie zaczął boleć to jeszcze Miki tak sie w brzuchu rozpychał że nie wiedziałam jaką pozycje do spania przyjąć :sorry2:



tiaaaa...ja tam Ci zazdroszcze...mój wrócił wczoraj z pracy przed 20sta, zjadł obiad i pytanie "gdzie jest piwo" ...obraził się że nie ma i położył się spać....a dzis rano tekst "Krowa masz jakieś drobne?"....przykro mi się zrobiło i tylko czekałam aż już sobie pojdzie do pracy....bo jak zwykle ch*j go to obchodzi że mi przykrość robi....zresztą od kilku dni jest jakoś dziwnie między nami....zero czułości z jego strony...nawet nie rozmawiamy....już nie mówiąc ze nie moge na niego liczyć bo i tak ważniejsi są koledzy :-(

w ogóle to dzis doła mam ....spakuję dziś torbę do szpitala....i chyba dzień przed tv spędzę.

Trzymajcie się;-)

O rany:szok::no: ale Wy macie przeboje z tymi chłopami! Mój po takim tekście, to by piwa dłuuuuuugo nie zobaczył:no::wściekła/y::wściekła/y: Trzymaj się Słoneczko

Muszę się pochwalić. ; ))

Miałam przed chwilką usg i Majka waży pomiędzy 2200g-2700g, a Lenka 1900g-2400g. Urosły od zeszłego tygodnia. Cieszę się, że wszystko ok. I wody i przypływy. To sobie pewnie troszkę w trójpaku pobędę. Pomimo, iż z dnia na dzień coraz bardziej czuję, że brzuch jest nisko. I jeszcze te kłucia, jak szybko chodzę to boli, jak się schylam to boli. A no i śluz mi leci z pochwy, lekarz mówił, że to normalne 10-14 dni przed porodem, a ja już mam to 8 dni. Eh. Nie wiem co sobie myśleć. Jedni mówią, że to niedługo i ja też mam takie głupie przeczucie. ALE SKĄD JA MOGĘ WIEDZIEĆ?! Najgorsza jest niewiedza....:-(


Ale duże te Twoje panny, Ty masz dwie, a u mnie jedna i tydzień temu 2250 ważyła:szok: Ale w szpitalu, to przynajmniej jesteście pod dobrą opieką. Ja sie czasem łapię na tym, że aby być spokojną, to musiałabym mieć w domu własny aparat do mierzenia tętna i USG:-D

Witam was dziewczyny:)
Mam dziś wizytę i usg, więc trzymajcie kciuki. Ale to dopiero o 14.30. Dam znać wieczorkiem
/QUOTE]

Trzymam kciuki!


Wczoraj pokłóciłam się z moim o kasę, bo przyszedł mi sms o nie zaplaconym telefonie. Jakoś na przyjemności to miał kasę, a na rachunek nie:wściekła/y: Najgorsze, że ja uziemiona, bo tak bym sama tego pilnowała. Jak ja nie cierpię tego jego zdania "jakos to będzie, damy radę":wściekła/y::wściekła/y: Bo w praktyce oznacza to, ze ja musze znaleźć jakieś dodatkowe zajęcie, bo o pracuje w takich godzinach, że już nie ma jak:wściekła/y: Od tego stresu, to dzisiaj takie pojedyńcze, ale silne skórcze brzuszka mnie lapały. Na szczęście przeszło.

Miłego dnia Dziewczęta:-)
 
Cześć brzucholki:-)

Wiecie, ja nie pisałam o tym nacinaniu dlatego, że uważam, że położne się mszczą, czy coś. Zdaję sobie sprawę, że czasem nacięcie jest potrzebne, ale ponoć czasem można pozwolić na pęknięcie, jeśli widać, że pójdzie w dobrą stronę. Bo taki uraz łatwiej się goi, niż mechaniczne nacięcie.
A piszę o tym dlatego, że od dziecka mam problemy z gojeniem się ran. Zwykłe zacięcie czy małe oparzenie goją mi się bardzo długo i bardzo się "jadzą". Mam jedną bliznę na ręce po operacji i wiecie, jaka jest wstrętna? Gruba, nierówna i czerwona, chociaż minęło już co najmniej z 10 lat.
Dlatego bardzo boję się tego nacinania, nie mówiąc już o tym, jak moja pochwa będzie potem wyglądać, skoro się źle zagoi...

Eeech, już nie chcę o tym myśleć.

Miłego dnia.
 
Dzien dobry!!
Tak pozno bo niestety moj ukochany tesc odlączyl liveboxa niewiem po co...chyba specjalnie zebym nie miała internetu...:baffled: poszlam sobie podlaczylam...a co.....a teraz debil skonczony jezdzi traktorem pod domem jak wie ze sebek spi o tej godzinie...na dodatek ma jakis katar i niewiem co robic....pewnie lada dzien sie i ja zaraże a lekarza nie ma...pediatra dwa razy w tygodniu..poprostu az sie chce plakac nad tym moim zyciem....niewiem czy isc z nim na spacer..ladna pogode mamy no ale oby ten katar u malego to nic zlego...biedactwo...nie umie usnac przez ten traktor....co za skonczony idiota z tego mojego tescia....mowie wam skurwiel jak ich malo...tak na zlosc to nikt nie robi jak on...


wogole ostatnio mnie moj maz dobija...nie pomaga mi wogole, przyjdzie z roboty i sie kladzie do lozka a ja mlodego wykapac posprzatac wszystko normalnie....tesciowa tez ma juz mnie w dupie...wkurzaja mnie wszyscy... lepiej bym miała gdybym sama mieszkała...nawet bez meza bo przy nim to tylko wiecej mam roboty niz jak on jest...zero pomocy....wogole nie leze ani 5 minut w ciagu dnia...i tak sie dziwie ze juz tyle wytrzymalam...ale dopiero 33 tydzien zaczynam obym jeszcze z 2 wytrzymała....
wogole kiedys mi mowil ze dziadek placil jakas polise dla K jak sie urodzil i placil przez rok bo potem umarl no i ostatnio przyszlo do meza jakies pismo z PZU i co...!! nie uwierzycie...zamiast porozmawiac ze mną na ten temat to rozmawial ze swoją mamusia!!!:wściekła/y:wczoraj pojechal ja odebrac do pzu to nawet mi nie powiedzial!! czaicie.....wszystkie powazne tematy to on uzgadnia ze sowja matka...:baffled: ostatnio mi powiedzial ze rodzice nam chca zostawic dom a oni sobie wybuduja nowy...i co tez mnie nikt o zdanie nie pytal...powiedzialam mezowi ze nie bede czekala 10 lat az im sie zachce zostawic nam dom bo w ten czas ja sobie wybuduje swoj albo kupie mieszkanie....ehh...szkoda gadac....


witam po długiej nieobecności mississ (śliczne te twoje szydełkowe rzeczy:tak: ) no i czarnuszkę:-D (dobrze, ze masz już neta)

ccaroline - super, ze malutka już taka duża

ja pokłócona z M, znaczy nie oddzywam się
wczoraj o 8 zdzwonili po niego Niemcy z firmy, w której robi komputery i wyszedł z nimi na piwo na godzinę:dry:

taa, tylko, że była 20.00 jak wychodził, a o 00.30 już straciłam cierpliwość i zadzwoniłam po niego z pytaniem, czy wraca do domu przez Berlin

- był po 5 minutach:wściekła/y::wściekła/y:

a ja durna przez te hormony, rozryczałam się i jeszcze mu nagadałam
i w ogóle nie mogłam spać, bo dostałam skurczy i brzuch mi twardniał

wyszedł rano, a jak wstałam miałam zakupy zrobione i herbatę - a niech spada na bambus, nie dam się przekupić:dry::dry::dry:
- moj tez mnie ostatniop wkurza...zreszta nic nowego....Sebkiem juz sie niekt nie zajmuje czyli jest jak bylo zanim musialam lezec....kazdy ma mnie w dupie , tesciowa nawet juz nie pyta czy go wziac....a stary jak przyjdzie z pracy to sie walnie na lozko i lezy...a ja musze wszystko robi tak jak dawniej...no ale mamusia go tak wychowala....

Muszę się pochwalić. ; ))

Miałam przed chwilką usg i Majka waży pomiędzy 2200g-2700g, a Lenka 1900g-2400g. Urosły od zeszłego tygodnia. Cieszę się, że wszystko ok. I wody i przypływy. To sobie pewnie troszkę w trójpaku pobędę. Pomimo, iż z dnia na dzień coraz bardziej czuję, że brzuch jest nisko. I jeszcze te kłucia, jak szybko chodzę to boli, jak się schylam to boli. A no i śluz mi leci z pochwy, lekarz mówił, że to normalne 10-14 dni przed porodem, a ja już mam to 8 dni. Eh. Nie wiem co sobie myśleć. Jedni mówią, że to niedługo i ja też mam takie głupie przeczucie. ALE SKĄD JA MOGĘ WIEDZIEĆ?! Najgorsza jest niewiedza....:-(
- noooo nooo kochana duze te Twoje dziewczyki!!! :) Ty juz mozesz rodzic 36 tydzien masz :))

Witam was dziewczyny:)
Mam dziś wizytę i usg, więc trzymajcie kciuki. Ale to dopiero o 14.30. Dam znać wieczorkiem
gosia jakie duże te Twoje dziewczyny, ciekawe ile moja waży.
candy 200 zł za usg? drogo
dronka ja prałam na prawą stronę i tez prasowałam na prawą; za dużo tych rzeczy żeby prasować na dwie strony, chociaż niektórzy słyszałam że prasują na dwie strony
- trzymam kciukasy za usg :)
 
Wczoraj pokłóciłam się z moim o kasę, bo przyszedł mi sms o nie zaplaconym telefonie. Jakoś na przyjemności to miał kasę, a na rachunek nie:wściekła/y: Najgorsze, że ja uziemiona, bo tak bym sama tego pilnowała. Jak ja nie cierpię tego jego zdania "jakos to będzie, damy radę":wściekła/y::wściekła/y: Bo w praktyce oznacza to, ze ja musze znaleźć jakieś dodatkowe zajęcie, bo o pracuje w takich godzinach, że już nie ma jak:wściekła/y: Od tego stresu, to dzisiaj takie pojedyńcze, ale silne skórcze brzuszka mnie lapały. Na szczęście przeszło.

Miłego dnia Dziewczęta:-)
a wiesz ze ja mam podobnie....tez jak nie pracuje to nie mam pieniedzy lajza zabiera kase ze soba jak ma jakas karte do bankomatu a ja nawet na chleb nie mam....wczoraj wrocil wieczorem z pracy nie kupil pieczywa i potem jak pojechal to juz w sklepach nie bylo i nic se z tego nie zrobil.....bo on se chodzi codziennie na pizze albo na jakis obiad jak jest w pracy....:baffled: i wydaje sobie na co mu sie podoba ...na wodke dla kolegow a mi to nigdy w zyciu nie powiedzial..." masz tu stówe kup sobie cos" dzisiaj z nim o tym porozmawiam i albo cos ustalimy albo niewiem co....i tez o rachunkach to ja mam myslec zeby zaplacic i o jego samochodzie a on sobie tylko na przyjemnosci wydaje....ja niewiem co to za maleznstwo...to ja stwierdzilam ze jak pojde do pracy to bede wydawała tylko iwylącznie na siebie...a mu nic nie dam...
 
hej laseczki ;-)

ja tak sprawdzam was cojakis czas czy tam mi si ektoras przypadkiem nie rozpakowala jeszcze za szybko ;-)

ja w ogole nie iwem co mi sie dzieje... w 26 dc zaczalm plamic i juz 2 dzien sie nie rozkreca na @ a wolalabym go sama dostac niz znow wywolywac... owu nie mialam od porodu :zawstydzona/y::-( moze dzisiaj sie rozkreci...


a jeszcze , robie ruciki i czapeczki na szydelku jakby ktoras chciala to pisac na priva tu macie fotki przykladowe ;-)

marti suer ze mieszkanko kupujecie :tak:





tak sobie przeczytalam i pomyslałam, że może to plamienie to krwawienie implantacyjne , ja tak miałam przed okresem 2 dni a okresu nie dostałam. Miałam monitorowane cykle i dwóch lekarzy i miałam ponoć też bezowulacyjne a tu ci zaskoczenie jak 2 kreseczki po tyg. bez okresu ;-)
 
reklama
Do góry