reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

to dokładnie jak u mnie:-) identycznie, woda lekko gazowana i te picie zaraz po kibelku:-) czasami jak sie budze, albo nawet w srodku dnia to czuje sie jakbym z pragnienia dogorywała:-)

ach i pochwale sie, ze moja kruszynka wg dzisiejszego USG ma juz 1708 gram:tak: i wszytsko gra, parametry w środeczku normy...znowu ulga na jakis tydzien , poki nie zaczne sie stresowac znowu jaimis skurczami itd..:sorry2:
 
reklama
Marcówki, czy was też tak suszy?? Non stop muszę coś pić, straszne mam pragnienie.

oj suszy mnie strasznie a najgorsze jest to, ze niczym nie moge sie napic:-( tylko COLA:zawstydzona/y: Moj to mnie goni i juz chyba z miesiac nie pilam COLI ale jak sie dossam to potrafie naprawde duzo wypic. Z reszta zaczynam dopiero teraz miec zachcianki i na co?? Ano na slodycze!! A wczesniej to kolo mnie moglo tygodniami slodkie stac i nie ruszylam a teraz?? Wcinam ale stram sie ograniczac i prosze mojego o nie kupowanie. Bo on jest strasznie za slodkim i musi codziennie cos zjesc a najlepiej to jakby mogl przez caly dzien podgryzac. No ale dla mne sie poswieca i je jak nie widze. Hehehe ale i tak zawsze cos dorwe, tak jak dzis rano zjadlam zelki:zawstydzona/y:



 
Dziewczyny niezłe macie tempo:tak:
No i skończyło się moje sprzątanie na tym że jak odkurzałam to akurat mąż wrócił z pracy no i dostałam mały opierdziel, no i mój kochany dokończył odkurzanie.
Jeśli chodzi o wózki to ja chcę taki 3w1 jakoś wydaje mi się że gondola jest potrzebna, dzidziuś jest w niej bezpieczny.

Hello

Byłam w tej poradni diabetologicznej i dostałam dietkę i glukometr. Będę się kłuć ;-).
Kochana biedna jesteś:-(
Kurde bo ja sie troche boje....ja to musze go na rece podniesc przewinac wsadzic do wanny potem wyjac no czyli ciagle nosic....tez jeszcze na dodatek z niczego nie jest zadowolony ciagle drze tego dziuba caly pokoj zabawek a on lazi za mna krok w krok jak leze to stoi przy lozku i beczy ...tu zaraz otworzy lodowke ( bo mam swoja w pokoju ) szuflade wszystko powyjmuje ja potem musze lazic i spratac za nim...no jest wstretny poprostu i na dodatek tesciowa sie miala nim zajmowac a raptem godzine w ciagu dnia sie nim zajmie :baffled: ja niewiem co to bedzie...nie chce urodzic zbyt wczesnie a moj maz caly dzien w pracy od rana do nocy bo teraz chodzi do dwóch...:-(
Współczuje Ci, kochana tylko postaraj się nie nosić synka. Ah szkoda słów na Twoją teściową

ba1983 witamy. Ja biorę pd uwagę termin z OM i tego terminu się trzymam:tak:

A można z białkiem w moczu połączyc czeste zawroty glowy, bol podbrzusza i puchniecie nog???

Kochana to mogą być objawy zatrucia, ale jutro na pewno coś lekarz poradzi. Nie martw się na zapas.

Marcówki, czy was też tak suszy?? Non stop muszę coś pić, straszne mam pragnienie.

Mnie tez ciągle suszy i non stop mam ochotę na Colę ale mąż nie pozwala:-(

robię ryż zapiekany z jabłkami - już mi ślinka cieknie:-D

Oj niedobra narobiłaś mi ochotę na ten ryż z jabłkami a nie chce mi się robić:zawstydzona/y:
ja też przy Olku nie miałam smaka na słodkie, raczej na takie obiady i piwo :tak:
może coś w tym jest, że na dziewczynkę to ciągnie za słodkim... :-)

A ja właśnie jem jajka sadzone i co oczywiście musiałam się oparzyc bo bez tego to by się nie obeszło.:wściekła/y:

Kochane a ja mam mieć chłopczyka, a też mnie ciągnie ciągle na słodkie, przed ciążą to mogłam nie jeść w ogóle a teraz to normalnie pochłaniałabym tony:szok:, tylko mi nie mówcie że mój Jaś okaże się dziewczynką:confused:

to dokładnie jak u mnie:-) identycznie, woda lekko gazowana i te picie zaraz po kibelku:-) czasami jak sie budze, albo nawet w srodku dnia to czuje sie jakbym z pragnienia dogorywała:-)

ach i pochwale sie, ze moja kruszynka wg dzisiejszego USG ma juz 1708 gram:tak: i wszytsko gra, parametry w środeczku normy...znowu ulga na jakiś tydzień , poki nie zaczne sie stresowac znowu jaimis skurczami itd..:sorry2:

Kochan cieszę się że wszystko dobrze, jak ja Ci zazdroszczę że widziałaś córeczkę i wiesz ile waży.Ja dopiero za tydzień bedę wiedzieć.
 
Witajcie.
Zastanawialam sie,co by to do Was napisac,ale dopiero teraz sie zdecydowalam.
Udzielam sie od samego poczatku na "kwietniowkach",ale jakos mnie podkusilo i do Was zajrzec.
Ja mam termin wprawdzie na 6.04-od ginekolog-ale jakos inni lekarze sie z nia nie zgadzaja(w szpitalu i "ci przed nia") i kazali mi zostac,przy terminie OM-czyli 25.03-co oczywiscie mojej gin sie nie podoba...:dry:
Do tego coreczka rosnie nam szybko,jest dosc ciezka i dluga,jak na swoj "wiek",wiec kto wie,jaka niespodzianke nam sprawi ;-)
Dlatego,dla swietego spokoju sumienia mego,witam sie z Wami...bo kto wie,czy nie bedziemy sie jeszcze slyszaly za jakis czas ;-)
Pozdrawiam.
witamy ba1983 moja rówieśniczko :-D

Marcówki, czy was też tak suszy?? Non stop muszę coś pić, straszne mam pragnienie.
mnie zawsze po sniadaniu suszy i oczywiscie w nocy....
Przed ciążą byłąm uzależniona od Coli Light....a w ciąży jakoś mam smaka na fante pomarańczową...ale od kiedy dowiedzialam sie ze mam cukrzyce to oczywiscie jej nie piję ...tylko wodę mineralną gazowaną ...i z cytrynką :-)
 
Ja jestem na bieżąco:)
Też zastanawiałam się nad wózkami. A może by faktycznie tak jak mysza nie kupować gondoli tylko spacerówkę i fotelik, jak myślicie? Albo mam też druga opcję żeby kupić gondole i fotelik, a spacerówkę poźniej jakąś lekką? Już sama nie wiem

Kurczę dodałam posta i mi go zlikwidowało. A więc ja jestem na bieżąco:)
Też myslałąm dziś nad wózkiem i mam 3 opcje:
1.Kupić 3 w 1, czyli gondolę, spacerówkę i fotelik
2.kupić tylko gondolę i fotelik, a potem latem dokupić jakąś lżejszą spacerówkę, taki miałam pomysł dziś rano
3.kupić spacerówkę głęboką rozkładaną na prosta i fotelik, bez gondoli, taki jak mysza kupiła
Jak myślicie?

Ja posłuchałam mamuś marcowch ubiegłorocznych i jeszcze starszych i nie kupowałam gondoli. Kupiłam spacerówke rozkładaną na płasko do której sa zaczepy na gondolkę więc jak zauważę że małemu newygodnie dokupię taka miękką gondolkę.

Co do telepania w spacerówce, to pewnie zalezy od samej spacerówki. Pamietam jak moja koleżanka woziła maluszka rodzonego w marcu tez w spacerówce i wózeczek sprawdził sie doskonale. Więc wydaje mi się , ze nie ma co generalizować. Każdy zrobi jak uważa i tyle;-)

Kurde bo ja sie troche boje....ja to musze go na rece podniesc przewinac wsadzic do wanny potem wyjac no czyli ciagle nosic....tez jeszcze na dodatek z niczego nie jest zadowolony ciagle drze tego dziuba caly pokoj zabawek a on lazi za mna krok w krok jak leze to stoi przy lozku i beczy ...tu zaraz otworzy lodowke ( bo mam swoja w pokoju ) szuflade wszystko powyjmuje ja potem musze lazic i spratac za nim...no jest wstretny poprostu i na dodatek tesciowa sie miala nim zajmowac a raptem godzine w ciagu dnia sie nim zajmie :baffled: ja niewiem co to bedzie...nie chce urodzic zbyt wczesnie a moj maz caly dzien w pracy od rana do nocy bo teraz chodzi do dwóch...:-(

Czarnuszka porozmawiaj z mężem. Niech wpłynie na teściową i poprosi ja o całodniowe zajmowanie się wnukiem. Rozumiem ze synowej może nie posłuchac ale ukochanego syna...

Przeciez to sie nóż w kieszeni otwiera na taką postawe teściowej. Jakaś ona niedorobiona w całości:szok:

Witajcie.
Zastanawialam sie,co by to do Was napisac,ale dopiero teraz sie zdecydowalam.
Udzielam sie od samego poczatku na "kwietniowkach",ale jakos mnie podkusilo i do Was zajrzec.
Ja mam termin wprawdzie na 6.04-od ginekolog-ale jakos inni lekarze sie z nia nie zgadzaja(w szpitalu i "ci przed nia") i kazali mi zostac,przy terminie OM-czyli 25.03-co oczywiscie mojej gin sie nie podoba...:dry:
Do tego coreczka rosnie nam szybko,jest dosc ciezka i dluga,jak na swoj "wiek",wiec kto wie,jaka niespodzianke nam sprawi ;-)
Dlatego,dla swietego spokoju sumienia mego,witam sie z Wami...bo kto wie,czy nie bedziemy sie jeszcze slyszaly za jakis czas ;-)
Pozdrawiam.

Witamy nową marcóweczkę!

Marcówki, czy was też tak suszy?? Non stop muszę coś pić, straszne mam pragnienie.

Cole pije bez opamiętania i herbatę karmelową:-)

No właśnie ja nigdy nie wierzyłam w przesądy ale ja przed ciążą to praktycznie słodyczy nie jadłam teraz jak jestem w ciąży z córcią to codziennie mogłabym zjeść coś słodkiego i tyle:-) A obiad jem bo muszę:confused:

Eee tam, ja chłopaczka noszę a słodycze pochłaniam w ilościach hurtowych. Za to przy Julce jadłam kefiry, ogórki i same kwaskowate rzeczy:cool2:

Byłam dzisiaj u fryzjerki z julką. Powiedział mi ze dopóki nie zaczęłam z nia romzwiać nie poznała mnie, tak się na twarzy zmieniłam:zawstydzona/y: No cóż, nie da się ukryć-jestem okrągła jak księżyc w pełni hehehe. Wstyd mi ze znowu objadam sie bez opamiętania ( obiad wtrężoliłam dziś swój i po córce prawie cały), tyje w oczach ale...jakoś nie dam rady przystopować. Masakra. A potem będę płakać...
 
jesooooo a ja właśnie oglądam tą gazetke TESCO z przecenami od jutra...i tam są też takie słodkie rurki nadziewane....i mogdały w czekoladzieeee :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::growl::growl::growl:
jak ja bym zjadlaaaaaaaaaaaaaaaaaa grrrrrrrrrrr no ale jeszcze 2 miesiące ...WYTRZYMAM!
 
Czesc Kochane...ja dopiero niedawno do domu dotarłam, cały dzień sprawy załatwiałam,byłam 2 razy w banku, na bazarku, u teściowej, w aptece i na koniec jeszcze w markecie i tak się nadzwigałam że ledwo do domu doszłam, no ale cóż musiałam bo w lodówce światło,wszystko się zaczeło kończyć na raz a mąż jak wychodzi o 8 do pracy to wraca o 21 więc jakbym miała na niego czekać to bym chyba z głodu zmarła,pewnie jak wróci z pracy to mnie ochrzani:baffled: normalnie padam na twarz, a jeszcze tyle naskrobałyście że wszystkiego nie dałam rady nadrobić napewno:tak: idę chyba poleżeć bo nogi to mi w d... wchodzą i w pachwinie mnie strasznie rozbolało:baffled:
 
Witajcie Dziewczyny :)
Jestem już w domku.
Szymon Piotr urodził się 5 stycznia o 11.31. Jest cudnym wcześniaczkiem. Jego stan się poprawia. Niestety nie mogę go widywać - wyskoczyła mi opryszczka na ustach i muszę się wyleczyć - bo to groźne dla niego.
Kuruję się po cesarce...

Kochana, a moge spytać co się stało z Jasiem? Przepraszam że pytram, ale nie było mnie troche czasu i nie jestem w temacie i trochę się zaniepokoiłam..
Ale ciesze się że Szymuś rośnie :) GRATULUJE! :*

Ja, moje kochane, nareszcie mam neta :) To już była tragedia bez kontaktu z Wami i światem ;/ Zaraz dodam jakieś zdjęcie ze ślubu, tylko powiedzcie mi gdzie..

Aha, byłam 21.12.2009 na USG i moja córeczka ładnie rośnie :) z usg wyszedł mi termin na 25 luty :) ale zobaczymy jak to bedzie :)
 
reklama
Do góry