reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2024

Miałam w przeszłości 2 poronienia, jedno z powodu zespołu downa. Do tego problemy z zajściem w ciaze, tamte ciążę były z in vitro a ta jest pierwszą naturalna. Zrobiłam to właściwie głównie dla siebie żeby jak najszybciej wiedzieć czy wszystko jest ok tym razem.
Tyle dobrze, że tym razem wszystko wyszło jak ma być 🤞🏻
Ja myślałam o badaniach, ale jesteśmy na etapie kupna mieszkania (które będzie do remontu 🙈)... Także wszystko tak nam się "niespodziewanie" posypało z kosztami związanymi z mieszkaniem. Moja mama miała robić to badanie będąc w ciąży, ale u niej już też wiek robił swoje bo miała 42 lata. Na USG wszystko wyszło dobrze, ale statystyki były kiepskie, lekarz sugerował punkcję, mama ostatecznie stwierdziła, że w sumie co jej da świadomość i nie robiła dodatkowych badań. Siostra jest teraz zdrową 4 latka
 
reklama
Tyle dobrze, że tym razem wszystko wyszło jak ma być 🤞🏻
Ja myślałam o badaniach, ale jesteśmy na etapie kupna mieszkania (które będzie do remontu 🙈)... Także wszystko tak nam się "niespodziewanie" posypało z kosztami związanymi z mieszkaniem. Moja mama miała robić to badanie będąc w ciąży, ale u niej już też wiek robił swoje bo miała 42 lata. Na USG wszystko wyszło dobrze, ale statystyki były kiepskie, lekarz sugerował punkcję, mama ostatecznie stwierdziła, że w sumie co jej da świadomość i nie robiła dodatkowych badań. Siostra jest teraz zdrową 4 latka
No ja jednak uważam, że taka wiedza jest pomocna i lepiej wiedzieć takie rzeczy jak najszybciej się da. Badanie nie jest tanie, to prawda, ale koniec końców dziecko będzie kosztować o wiele więcej
 
Cześć Dziewczyny z góry przepraszam za moją nieobecność ale w pracy miałam urwanie głowy w związku z moim "odejściem" 🙂
Jak tam u Was ? Jak się czujecie?
U mnie dobrze boli czasem brzuch w dole i zaczynają plecy...ale nic strasznego 🙂dzisiaj aktualnie 13+3 o kolejną wizyta 11.09 ❤️
 
No ja jednak uważam, że taka wiedza jest pomocna i lepiej wiedzieć takie rzeczy jak najszybciej się da. Badanie nie jest tanie, to prawda, ale koniec końców dziecko będzie kosztować o wiele więcej
Oj ja sobie zdaje z tego sprawę. Mam już 8latka na pokładzie :p którego wychowywałam sama przez prawie 7lat (a urodziłam mając 16). Dzieci są drogie, ale w Polsce wiedza czy dziecko jest zdrowe czy nie będzie tylko obciążeniem psychicznym (bo nawet jeśli coś jest nie tak to już nic z tym faktem nie zrobię 🤷🏻‍♀️)

Cześć Dziewczyny z góry przepraszam za moją nieobecność ale w pracy miałam urwanie głowy w związku z moim "odejściem" 🙂
Jak tam u Was ? Jak się czujecie?
U mnie dobrze boli czasem brzuch w dole i zaczynają plecy...ale nic strasznego 🙂dzisiaj aktualnie 13+3 o kolejną wizyta 11.09 ❤️

Cześć 😁
Z tym bólem podbrzusza to u mnie to samo (chociaż ja to się mogę bardziej poskarżyć na ból pachwin i wzgórka łonowego 🙈). Plecy mi o sobie dają znać od początku, ale w pierwszej ciąży też tak miałam. Prócz tego mam mdłości 😂 ale póki co ta ciąża i tak jest dla mnie bardziej łaskawa niż pierwsza. Aktualnie 11+4 , prenatalne mam 04.09 a wizytę u gina 20.09
 
Oj ja sobie zdaje z tego sprawę. Mam już 8latka na pokładzie :p którego wychowywałam sama przez prawie 7lat (a urodziłam mając 16). Dzieci są drogie, ale w Polsce wiedza czy dziecko jest zdrowe czy nie będzie tylko obciążeniem psychicznym (bo nawet jeśli coś jest nie tak to już nic z tym faktem nie zrobię 🤷🏻‍♀️)



Cześć 😁
Z tym bólem podbrzusza to u mnie to samo (chociaż ja to się mogę bardziej poskarżyć na ból pachwin i wzgórka łonowego 🙈). Plecy mi o sobie dają znać od początku, ale w pierwszej ciąży też tak miałam. Prócz tego mam mdłości 😂 ale póki co ta ciąża i tak jest dla mnie bardziej łaskawa niż pierwsza. Aktualnie 11+4 , prenatalne mam 04.09 a wizytę u gina 20.09
no ja akurat pracuje za granica, teraz co prawda glownie zdalnie, wiec czesto jestem w Polsce, wiec z taka ewentualna wiedza moglabym cos zrobic, chociaz pewnie byloby i tak ciezko. Dlatego z jednej strony odczuwalam ulge jak poprzednia ciaza sama sie rozwiazala zanim sie dowiedzialam o trisomii, bo wtedy podjecie jakiejkolwiek decyzji byloby ciezkie i tak niezaleznie od mozliwosci. Dlatego ta wiedza jednak daje troche spokoju i na pewno spokojniejsze pojscie na prenatalne.
 
no ja akurat pracuje za granica, teraz co prawda glownie zdalnie, wiec czesto jestem w Polsce, wiec z taka ewentualna wiedza moglabym cos zrobic, chociaz pewnie byloby i tak ciezko. Dlatego z jednej strony odczuwalam ulge jak poprzednia ciaza sama sie rozwiazala zanim sie dowiedzialam o trisomii, bo wtedy podjecie jakiejkolwiek decyzji byloby ciezkie i tak niezaleznie od mozliwosci. Dlatego ta wiedza jednak daje troche spokoju i na pewno spokojniejsze pojscie na prenatalne.
Człowiek może sobie gdybać, ale jeśli by przyszło co do czego to decyzję podjąć będzie ciężko. Dlatego staram się myśleć pozytywnie ;)
 
Dziewczyny, a jeszcze takie pytanie mam... Czy któraś z Was ma za sobą i CC i poród sn?
U mnie przy pierwszym porodzie skończyło się cesarką (na którą szłam z pełnym rozwarciem). Całą ciążę lekarz mi mówił, że jestem dobrej budowy i będę rodzić naturalnie. Dzidzia była dobrze ułożona, szyjka zaczęła się już skracać miesiąc przed terminem (akurat na wizycie byłam dzien przed wigilią i lekarz się śmiał, że mam się nie objadać bo z taką szyjką to mu pacjentki rodziły w przeciągu kilku dni 😅). Koniec końców 3dni po terminie była cesarka. Powód? Wpisana makrosomia płodu, ale syn urodził się 3570g, więc makrosomii tam raczej nie było. Teraz prowadzę ciążę u innego lekarza i zastanawiam się, czy by jednak nie wrócić do tego który prowadził pierwszą ciążę... Ale boje się, że jeśli pojadę znów rodzic do tamtego szpitala to skończy się kolejną cesarką (podobno ten szpital nie jest przyjazny jeśli chodzi o poród sn po cc, ale jest to dobry szpital z dobrym sprzętem i specjalistami). Mój pierwszy ginekolog jest tam właśnie ordynatorem na porodówce... Ten do którego chodzę teraz pracuje w dużo gorszym szpitalu i sam odradza poród tam swoim pacjentkom :(
A jednak fajnie jest mieć przy sobie swojego lekarza. Mi to dużo pomogło w pierwszej ciąży, bo jednak w szpitalu czułam się zaopiekowana. Nawet w momencie jak już byliśmy później na noworodkach z synem to ginekolog się zawsze fatygował do mnie na inne piętro żeby sprawdzić jak się czujemy i jak tam rana po cięciu...
 
Człowiek może sobie gdybać, ale jeśli by przyszło co do czego to decyzję podjąć będzie ciężko. Dlatego staram się myśleć pozytywnie ;)
wiem, dlatego wtedy mi troche ulzylo jak decyzja podjela sie za mnie sama i poronilam. A nifty to jednak nie jest taka statystyka jak przy pappie, gdzie pewnie wiek 35 lat sam w sobie sprawia, ze wyliczaja wieksze ryzyko. Do tego pewnie historia poronien tez bedzie miala na to jakis wplyw
 
reklama
Do góry