reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

Witajcie dziewczyny
dawno się nie odzywałam....
Witam i gratuluję nowym marcóweczkom ;-)

Jeśli chodzi o picie, to ja również mam z tym problem. Nic mi nie smakuje. Nawet zwykła woda już mi zbrzydła :baffled:
Dziś naszło mnie na pepsi, nalałam sobie do szklaneczki.....ale fuuujjj nie ten smak....jakaś kwaśna :-p Nie wiem co mam pić....
My w zeszły czwartek byliśmy na pogotowiu......Ile ja się strachu najadłam :-( Nie wiem czy pamiętacie ale wcześniej co jakiś czas plamiłam. W końcu w czwartek nie wytrzymałam i rano pojechaliśmy do gina. Przepisała mi Duphaston. Ale wieczorem plamienia były bardziej obfite. Juz nawet widziałam żywą krew, której tak na prawde nie było. Myślałam że to koniec. Że straciłam kolejne swoje maleństwo. Lekarz na Ip zrobił mi usg......na szczęście biło serduszko......Dzidzia miała wtedy 1,26 cm......Takze dzis ma juz duzo więcej :tak: Lekarz z IP kazał mi jeszcze wtedy wziąć 2 Duphastony na raz. Jakoś zaczęło sie to uspokajać. Na dzień dzisiejszy brak plamień, ale Dupka biorę cały czas. Mam nadzieję ze to sie nie powtórzy.
Kolejne usg za 4 tygodnie. Mam nadzieje ze będzie wszystko dobrze :tak:
 
reklama
MisiaMonisia, musi być dobrze bez dwóch zdań. To jest forum dobrych wiadomości, zobaczysz.

Ana, tak jak dziewczyny piszą, 2 dni robią dużą różnicę. Jeszcze kwestia dnia zapłodnienia, długości cykli itd. Poczekaj jeszcze chwilę i zobaczysz jak szkrab rośnie.
 
ojej MisiaMonisia....współczuję strachu... mam nadzieję, ze wszystko pozytywnie się zakończy..jeszcze trochę i już wejdziesz na "bezpieczniejszy" grunt - 12 tc.
 
Dziękuję dziewczyny.
Staram sie duzo leżeć.....choc nie zawsze mi to wychodzi ;-)
Cieszę się że noszę silne dzieciąteczko. Naprawdę :tak:
W ogóle było podejrzenie ciąży bliźniaczej......jednak lekarz na IP potwierdził ze ciąża jednak pojedyncza ;-)
Tak jak rurka piszesz.......niebawem wejdę na bezpieczniejszy grunt.....oby jak najszybciej :sorry:
 
Hej dziewczyny. Z nudow do Was zajrzalam. Jestem przyszla mama ze styczna 2015. Widze ze niektore z Was martwia sje plamieniami. Powiem Wam pokrotce o sobie.

W 8tc trafilam do szpitala, plamieniz i troszke krwi. Od razu nospa bo rozkurczowa i duphaston 3razy dziennie po 2tabletki. Na drugi dzien bylo lepiej. Na trzeci ciagle bedac w szpitalu rano znow widzialam krew. Powiedzialam na obchodzie, wzieli na badanie ginekologiczne. Podczas badania dostalam krwotoku. Wylecialo spooooro krwi. Cala sala do badan zalana. Lzy w oczach. Mysli najgorsze. Wzieli mnie na wozek i zawiezli ma usg. Okazalo sie ze jest krwiak na 1cm wysoki i na 3cm szeroki, czylk spory bo kosmowka w tym miejscu odklejala sie. Dostalam calkowitu zakaz wstawania jedynie do wc. Po 8dniach plamienia ustaly i poszlam do domu z nakazem brania tabsow. Po 2dniach wrocilam do szpitala. Mimo ciaglego lezenia i brania tabletek zaczelam plamic. Na usg z dzidzja bylo ok, poniewaz w szpitalu byl remont ustalilam z lekarzami ze bede w domu lezec i jak cos przyjade. 2tyg pozniej bylo gorzej. Krwiak byl szeroki na 4cm a dzidzia duzo mniejsza od niego. Nie plamilam. Dalej lezalam plackiem i tak lacznie 2miesiace prawie. 3tyg temu bylam u gina. Wg usg bylo 15w0d. Po krwiaku ani sladu, dzidzia rosnie odpowiedmio do wiekj i jest zdrowa. Kazal odstawiac stopniowo tabletki i wracac do zywych. Dzis zaczelam 19tc. W pon mam wizyte u gina i bede ogladac swojego bobasa :-)

Przepraszam ze rozpisalam sie u Was, jesli chcecie skasujcie. Chcialam tylko Wam pokazac ze czasem syt wyglada dramatycznie. Wiem ze momentami ciezko jest myslec pozytywnie, ale nie zalamujcie sie i wierzcie w sile waszych bobasow! Zycze Wam wszystkim szczesliwego rozwiazania! 3majcie sie dzielnie.

Ps moze sa u Was dziewczyny z inowroclawia lub okolic?;-)
 
agulqa no widzę że "swoje" przeszłaś...
Ale Twoja historia świadczy że zawsze warto mieć nadzieję i wierzyć że wszystko będzie ok :tak:
Spokojnej drugiej połowy ciąży! :tak:
 
reklama
MisiaMonisa przeżyłas swoje, ale mam nadzieje ze teraz juz bedzie tylko dobrze!
Agulqa ale tobie fajnie ze ciąża juz taka wysoka:-) nie fajne rzeczy przeszłas ale naszczecie ze szczesliwym zakończeniem i oby tak do końca juz tylko! powodzenia!
 
Do góry