reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe kreski 💕💕💕

A jakie badania robiliście? Wiecie jakie macie przeszkody czy po prostu nie wychodzi?
Mąż wyniki nasienia ma wzorowe, ja owulacje mam co miesiąc potwierdzona, endometrium jest prawidłowe, jajowody drożne, jedyne do tej pory co wyszło to to, że progesteron mam niższy wiec biorę luteinę. Lekarz powiedział, że za 3 miesiące w razie niepowodzeń laparoskopia, ale ja wolałabym zrobić najpierw większa ilosc badań, a dopiero później sie decydować…
A u Was?
 
reklama
Mąż wyniki nasienia ma wzorowe, ja owulacje mam co miesiąc potwierdzona, endometrium jest prawidłowe, jajowody drożne, jedyne do tej pory co wyszło to to, że progesteron mam niższy wiec biorę luteinę. Lekarz powiedział, że za 3 miesiące w razie niepowodzeń laparoskopia, ale ja wolałabym zrobić najpierw większa ilosc badań, a dopiero później sie decydować…
A u Was?
no u nas ja mam wszystko co zbadane spoko, jajowody drożne, owulacje ładne, endo grubiutkie, prog wysoki, więc jakby wszystk gra. No ale mój mąż ma słabe nasienie. Było tragiczne, ale teraz już jest dobre i dalej nic niestety :(
 
no u nas ja mam wszystko co zbadane spoko, jajowody drożne, owulacje ładne, endo grubiutkie, prog wysoki, więc jakby wszystk gra. No ale mój mąż ma słabe nasienie. Było tragiczne, ale teraz już jest dobre i dalej nic niestety :(
To u mojej przyjaciółki też jest właśnie problem w nasieniu męża. Eh tak mi się wydaje czasami ze to wszystko niesprawiedliwe jest
 
U nas ewidentnie los sprawia że w owulacje nie ma sexu... jak nie choroby to kłótnie. A teraz szkolenie męża akurat na czas dni płodnych. .. niby wróci w owulacje ale zapewne bedzie tak zjeba.... po jeździe że nic z tego nie będzie... cisnąć go nie chce po ostatnim "nie chce tak na siłę ". Chyba osiągnęłam etap "jebac to" .... szkoda mi tylko mojego synka bo bardzo by chciał mieć rodzeństwo no ale życie ma dla nas chyba inny plan 🤷🏼‍♀️
Przykro.. ale wierze, ze przyjdzie na Was czas! Na sile wiadomo, ze nie ma po co, bo tego tez nie można traktować zadaniowo. Głowa do góry, jeszcze tyle cykli przed nami, ze napewno wycelujecie. mówisz, ze teraz wraca w owu, to może zadbaj o dobra atmosferę? Chyba, ze to się nie sprawdza to poprostu daj na luz, a nóż może wróci pełen chęci! :)
 
U mnie jest kosmos...

Zacznijmy od tego, że w grudniu, z powodu rozjechania cykli dostałam Dupaston 16-25dc. Wcześniej miałam Progesterone Besins. W związku z tym, że na cyklach, w których nie brałam żadnego progesteronu owulacja pojawiała się ok. 20dc tak też brałam Duphaston (21-30dc). Jedynie pierwszy cykl wzięłam 16-25, jak lekarka na monitoringu stwierdziła bezowulacyjny. Po 20 dniach od tego "wywołanego" cyklu dostałam kolejny raz okresu. Coś mi zaświtało, że może ten Duphaston nie działa jak należy. (po Duphastonie cykle były raczej skąpe, nie takie jak mam zazwyczaj). Kolejny cykl 32 dni. Następny 31 (ten z negatywnym marcowym testem).

I teraz uwaga - 11.03 miałam śluz z krwią (pod odstawieniu Duphastonu). I tak w sumie nie wiedziałam czy coś się rozkręci czy nie, ale coś mnie tknęło i zrobiłam test owu - pik... Wcześniej testy mnie oszukały, bo w okolicy 18dc wskazały coś blisko piku, ale w porównaniu z tym była znacząca różnica. Dostałam też typowego u mnie bólu owulacyjnego. Jednocześnie z okresem... Mało tego - nadal go mam. Był bardzo skąpy, ale nadal jest krew - widoczna jak się włoży tampon/palec. Jak brałam Duphaston cycki delikatnie czułam, a od tego dnia owu bolą mnie niemiłosiernie. Zbadałam 18.03 proga i było 10,4. Jednocześnie TSH, które lekami obniżyłam z 2,35 (grudzień) do 2,05 (styczeń) skoczyło mi do 2,59. Teoretycznie w tym tygodniu powinnam dostać "właściwy" okres, a ten "wywołany" się jeszcze nie skończył.

Jestem teraz dosyć rozbita, bo nie ogarniam swojego ciała. Stary we wtorek ma badanie nasienia (wiem, miał mieć miesiąc temu, nawet poszedł, ale okazało się, że pomylił marzec z lutym :) ). Ja mam wizytę u ginekologa 31.03 jak już będą jego wyniki.
Hej i jak tam? Jak te badania nasienia chłopa? Dostałaś ten normalny okres?
 
No widzisz u nas na odwrót, ze mną wszystko ok a z nasieniem nie tak xD nie dogodzisz xD
a jaki macie plan dalej?
Próbuję schudnąć - przynajmniej dojść do prawidłowego bmi, a za tydzień mam wizytę u ginekologa. Rozpisałam co się działo w tych cyklach od grudnia na kartce żeby łatwiej mi było wytłumaczyć i zobaczymy co powie. Ciężko mi na ten moment nawet sobie wyobrazić co dalej - nie wiem czy zaleci jakieś badania dodatkowe, czy postawi na stymulację, czy będzie chciała mi regulować te cykle progesteronem. Na pewno nie chce brać Duphastonu skoro tak dziwnie mój organizm na niego zareagował. Progesterone Besins pomógł wcześniej, ale okropnie się po nim czułam i jest stosunkowo drogi.
 
reklama
Próbuję schudnąć - przynajmniej dojść do prawidłowego bmi, a za tydzień mam wizytę u ginekologa. Rozpisałam co się działo w tych cyklach od grudnia na kartce żeby łatwiej mi było wytłumaczyć i zobaczymy co powie. Ciężko mi na ten moment nawet sobie wyobrazić co dalej - nie wiem czy zaleci jakieś badania dodatkowe, czy postawi na stymulację, czy będzie chciała mi regulować te cykle progesteronem. Na pewno nie chce brać Duphastonu skoro tak dziwnie mój organizm na niego zareagował. Progesterone Besins pomógł wcześniej, ale okropnie się po nim czułam i jest stosunkowo drogi.
Kurcze, no to w takim razie ja z Tobą czekam na wizytę 31.03 i daj koniecznie znać co dalej. Trzymam kciuki ❤️
 

Podobne tematy

L
Odpowiedzi
1 tys
Wyświetleń
86 tys
Do góry