reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maniak komputerowy :-((

aga77 rozumiem Cię doskonale. Mój mąz też nie potrafi zrozumieć, dlaczego wieczorem jestem zmęczona. Przecież nie byłam w pracy ??? Siedzę cały dzień w domu i jestem zmęczona ??? W głowie mi się poprzewracało... ::)
 
reklama
Agnexx, przecież my siedzimy w domu to czym mamy się zmęczyć i po czym mamy się odstresowywać? Ja mam tez dwoje dzieci pod opieką, papiery z firmy męza, marudzącą teściową, zdażają się tez pracownicy na objedzie. Jak się dopominam, że chciałbym gdzieś wyjść spoktkać sięze znajommymi to wielka obraza, bo on ma dośc pracy i to on musi się odstresować. Ja najczęściej uprzedzam kiedy wyjeżdżam z dziećmi i wtedy mój małżonek prowadzi bujne życie towarzyskie!!! Jemu się należy, a ja jak chcę to niech sobie pójdę do pracy to wtedy będę miala! W domu dla ulatwienia nic nie pomaga chyb, że zmuje dwa rzay w roku gary lub pomoże ogarnąc dom jak ktoś ma się nagle pojawić, a u mnie była katastrofa. ZERO ZROZUMIENIA!!!!
 
Mężczyźni!!! Najbardziej śmiac mi się chce, kiedy mój mąż po dwóch godzinach spędzonych z dziećmi ma humor pod psem. Nic nie robił, nie sprzątał, nie prasował, nie gotował, a zmęczony, jakby pracował w kamieniołomach... ;D
 
Przeraza mnie najbardziej to , ze oni chyba nigdy nie dorosna , moj maz nie jest juz malolatem , ma 35 lat a zachowuje sie jak 15 -latek. Ciagle te gry , dziecko kochane na chwile i przed obcymi , coby oczywiscie wychwalali pod niebiosa jaki on wspanialy tatus :mad:
Oststnio rozmawa z kumplem przez skypa , po chwili mowi mu ze musi konczyc bo idzie kapac dziecko , tak naprawde znow waca do gry, a mnie wscieklosc bierze .
Czy Wam tez sie wydaje ze doba ma za malo godzin?

Pozdrawiam , lece dalej
 
Mój mąż nie zgrywa dobrego tatusia. Zawsze powtarza, że z utęsknieniem wyczekuje chwili, kiedy chłopaki będą mieć swoich kumpli i swoje sprawy, a co za tym idzie będa gośćmi w domu. ::) A jak go poznałam to był taki prorodzinny... :p
Wszystkie domowe obowiązki należą do mnie, jedynie robi zakupy. Potrafi zwrócić uwagę, że dywan wymaga odkurzenia, ale nigdy tego nie robi. :(
Zresztą ja nie oczekuję, że zamieni się w gosposię. Chciałabym jedynie, aby zajął się dziećmi, zabrał ich na spacer lub pobawił się z nimi. :-[
A najbardziej ze wszystkiego wkurza mnie, że po pracy kładzie się na kanapie, przykrywa kocem i śpi. :mad: Kiedy ja pracowałam, studiowałam i miałam już wtedy dwójkę dzieci, nigdy nie spałam w dzień, bo nie miałam czasu. :( Zresztą nie lubię tego robić, zawsze mu powtarzam, że do spania jest noc, a nie dzień. No, ale jeśli siedzi się do 1-2 w nocy na komputerze to kiedyś tę noc trzeba odespać. :mad:
 
Agnexx ja nie rozumiem jednego - przeciez będą razem buduje się wspólne relacje1 To nie tylko wspólny adres i nazwisko łaczy, ale przede wszystkim to co się razem zrobi! A potem będa marudzić, że dieci jako nastolatki im pyuskują a nie rozmawiają i właśćiwie to oni ich nie rozumieją.
 
Patryk z problemami już w tej chwili przychodzi tylko do mnie. Zabiera mnie do swojego pokoju i tam się zwierza. Ja widzę sens dobrego kontaktu z dziećmi, mój mąż uważa, że mają luksusowe życie i więcej nie potrzebują. ::)
 
agnex to nie ukrywam, ale to dobrze nie rokuje. Że Ty masz dobry kontakt z chłopcami to ja widzę z każdego posta w którym nawet tylko o nich wspominasz. Teraz to male piwo, ale jak chlopcy wejdą w wiek buntu to niestety nie wiele już da się nadrobić. Powtarzam to tez sobie jak mnie nachodzi zniehęcenie, żeby to wszystko rzucuć. Jedyne co mi w takich chwilach przychodzi do glowy to zanany tekst :"a my róbmy swoje!" i przy tym należy pozostac.
 
Witajcie!! Błagam pomocy!! Moja rodzina się rozpada ponieważ mój mąż całymi dniami przesiaduje na czacie interia i jak łatwo się domyśłić flirtuje z kobietami. Nie ma czasu dla mnie :( Może wy znacie jakiś sposób aby odciągnąć go od tej strony wogóle bo to już jest nałóg pisze z nimi wszystkimi :( i je okłamuje Jeżeli znacie jakieś rozwiązanie oprócz wyniesienia komputera z domu lub odłączenia internetu to piszcie :(
.... Nie chce zostać sama.... po slubie jesteśmy juz 7 lat i niedługo ma urodzić się nasze pierwsze dziecko.

P..S Zepsucie kompa by i tyak nic nie dało :(
 
reklama
Do góry