przerazona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2011
- Postów
- 254
wszystkim chorym dzieciaczkom-szybkiego powrotu do zdrowia
co do położnej to jej nie lubię za to, że na wszystko ma jedną odpowiedz, zawsze muszę się sama po 3 razy dopytywać o wyniki bo tylko wpisuje do notesu i nie umie odp na moje pytania. do tego zawsze mam wrażenie, że chce jak najszybciej się nas pozbyć. wczoraj ona sobie siedziała na krzesełku a druga (z powołania) pobierała mi krew, badała brzuch...tamta nawet się nie ruszyła...
pytałam o sprawy porodu to powiedziała, że za dwa tyg będzie spotaknie to napiszemy plan porodu...a jak 2 tyg nie będzie???
tak więc moją położną jest wujek google...a wyniki wcale nie są takie idealne jak mi ciągle powtarzają;/ a co do ułożenia i wagi dziecka to słowo brakuje mi słów. mam nadzieję, że spotkania za 2 tyg już nie będzie (bo nie wiem czy je zniosę)
niestety nie uzyskałam wczoraj odpowiedzi bo już nas za drzwi wyganiała. rodzę na porodówce, a później przenoszą mnie na inny oddział (chyba, że chce wyjść po 6h to wtedy zostaje na porodówce). i teraz na tym drugim oddziale widziałam karteczkę z godzinami odwiedzin dla tatusiów...na noc zostaje sama. i tak się zastanawiam, w razie gdybym miała cc i nie byłabym w stanie zająć się maleństwem to oni mi go zabierają??? tego bym bardzo nie chciała. myślałam, że mój k będzie mógł być ze mną cały czas, w razie gdybym ja nie mogła się podnieść...
co do położnej to jej nie lubię za to, że na wszystko ma jedną odpowiedz, zawsze muszę się sama po 3 razy dopytywać o wyniki bo tylko wpisuje do notesu i nie umie odp na moje pytania. do tego zawsze mam wrażenie, że chce jak najszybciej się nas pozbyć. wczoraj ona sobie siedziała na krzesełku a druga (z powołania) pobierała mi krew, badała brzuch...tamta nawet się nie ruszyła...
pytałam o sprawy porodu to powiedziała, że za dwa tyg będzie spotaknie to napiszemy plan porodu...a jak 2 tyg nie będzie???
tak więc moją położną jest wujek google...a wyniki wcale nie są takie idealne jak mi ciągle powtarzają;/ a co do ułożenia i wagi dziecka to słowo brakuje mi słów. mam nadzieję, że spotkania za 2 tyg już nie będzie (bo nie wiem czy je zniosę)
niestety nie uzyskałam wczoraj odpowiedzi bo już nas za drzwi wyganiała. rodzę na porodówce, a później przenoszą mnie na inny oddział (chyba, że chce wyjść po 6h to wtedy zostaje na porodówce). i teraz na tym drugim oddziale widziałam karteczkę z godzinami odwiedzin dla tatusiów...na noc zostaje sama. i tak się zastanawiam, w razie gdybym miała cc i nie byłabym w stanie zająć się maleństwem to oni mi go zabierają??? tego bym bardzo nie chciała. myślałam, że mój k będzie mógł być ze mną cały czas, w razie gdybym ja nie mogła się podnieść...