reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy ze Szkocji

reklama
Radoche z tego to chyba on mial najwieksza :-D teraz juz za duzy choc pewnie i jeszcze by sie zmiescil....

Wtedy mial 10 mies.
 
doveinred wspolczuje ci infecji moczowej , wiem jaki to bol bo mialam to samo przez 5 tyg ciezy i caly ten czas bylam na antybiotyku.. po porodzie okazalo sie ze infekcja wrocila i zas antybiotyk. mam nadzieje ze szybko ci przejdzie :)

co do skurczy to ja mialam w obu ciazach juz na tydz-dwa tyg wczesniej lekkie skurcze nieregularne , twardniejacy brzuch mialam juz od ok 37 t.c czytalam ze w ten sposob dzidzia sie przygotowuje do wyjscia na swiat :) takze nie macie co sie stresowac, taka juz jest koncowka ciazy :D wypoczywajcie ile mozecie i zbierajcie sily :)
a czop-a nie zauwazylam w zadej ciazy niewiem czy nie zwrocilam uwagi czy moze odszedl dopiero podczas porodu :)

misiula ja ubranek nie sprzedawalam , wszysko co mialam po dominiku zawozilam do polski a pozniej przydaly sie dla patryka. teraz tez odkladam hehe chociaz narazie kolejnego nie planuje ale jakos tak :)

pogoda jest mega okropna , leje wieje caly czas. niech juz wiosna przyjdzie :)
 
hej,
Emilkaq GRATULACJE !!!!!!!!!! SAMA RADOŚĆ :-)

...........czytam i czytam - dziewczyny trzymajcie sie w tych koncówkach dzielnie - juz niedługo do mety!!!!!!!!!!!!!!!! :-) ja zazdroszczę Wam lezakowania tylko - bo reszta to uuuuu brrrrrrrrrrrrrr............ja narazie nie chce powtórki z tej rozrywki...........
ale tak dla wejścia w temat mialam te zwykłe skurcze przez 18 godzin!!! ból jak przy okresie sie zaczyna a potem nabiera na sile ze az oddechu wziąć nie mozna wszystko twardnieje i sztywnieje jakby.......nie wiem jakis miecz wbijali ........nie wiem do czego to porownać........ale na szkole rodzenia kazali w tym momencie oddychać - powietrze nosem głęboko i buzią wypuszczac - najdłużej jak sie da - wtedy dzidzia ma więcej tlenu.............
nom........i jak juz padalam od tego to tetno zanikało - bo juz kuba by k tez tym wykonczony a rozwarcie wciąż 3,5..........i w koncu mnie rozcieli i wyjeli bidule.............brrrrrrrrrrrrrr nie lubie tego wspominać i juz wiecej nie che powtórki chociaż mówia ze kazda ciąża inna.

doveinred i magdziarz.........trzymam kciuki za Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

zwariować można w tym domu...........ja też chcę już wiosnę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Misialula, jak tak piszesz o swojej połoznej, to mi się zaraz moja przypomina- też zawsze tak miało być. Białko w moczu? Tak ma być. Spuchnięta jak balon? Tak ma być. Dopiero na ostatniej wizycie, która przypadała na termin porodu- 1 listopada- trafiłam na inną i się zaczęło. Natychmiast badanie krwi, bo objawy zatrucia ciążowego jak byk, natychmiast skierowanie na usg, bo brzuch za mały i może być małowodzie.
Doveinred, Magdiarz, trzymajcie się dziewczynki dzielnie :tak:- jeszcze tylko trochę. W sumie to nie wiem, jak to jest tak się męczyć, bo całą ciążę czułam się super i sobie chodziłam bez żadnych bóli, samiutka końcówka była tylko trochę nieciekawa- jakieś 10 dni. Ale poród... o rany... Bóle, jak już mówiłam, te regularne zaczęły się 3 listopada w nocy, a małą wyciągnęli ze mnie 5 o 16.50. Więc koszmarnie długo to wszystko trwało, za długo jak dla mnie... I dopiero 5go, koło południa dostałam coś na przyśpieszenie akcji, mimo, że już poprzedniego dnia wieczorem ktg było złe...

A. Ja też muszę się pochwalić. Pamiętacie pewnie, jak się tu pojawiłam pierwszy raz, pisząc o problemach z małą. Otóż tygodnie masaży opłaciły się- Natalka już niemal się nie giba na prawo, leży prosto na brzuchu i pięknie trzyma główkę w górze :happy: Nie, żeby od razu pokochała leżenie na brzuszku, ale sukces jest :-D
 
vampiria suuuuuuuuuuuuupeeeeeeeeeerrrrr!!!!!!!!!!!!!!:-) fajnie fajnie , zobaczysz masaże działają szybciutko i teraz już mała wyrwie do przodu.......bo od lezenia na brzuszku mięśnie ćwiczy całego tułowia a to tylko pomaga :-) pozdrowionka
 
reklama
Do góry