reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy ze Szkocji

amelkowna wstala dzisiaj w lepszym humorze myslalam ze jej lepiej ale juz marudzi jeczy i zawodzi:confused2: katar ma taki ze zamiast mama mowi baba hahaha:-D ale akurat katar naj mniej mnie martwi. w obiegu krem na nosek (bo obtarty od smarkania), frida, krople do nosa, karwol do smarowania (tylko stopy bo inaczej nie moge jej smarowac bo ma wysypke),jakis syropek co nam dali zeby wysypka zeszla i zeby mloda sie nie drapala (podobno taki jak dla alergikow daja tylko ciekawe czemu gp mi go nie dala szybciej jak amelkowne po pomidorah mi kiedys wysypalo!!) no i ta nieszczesna penicylina:wściekła/y: wyplula mi calosc znowu ehhhh nie mam pomyslu jak jej to wcisnac do pysia:no: musialam na sile ja chwycic mocno przytrzymac lepetynke odchylic i wlac do buziola bo inaczej sie nie da a ta pipka mala i tak wsio wyplula prosto na mnie:eek::confused2: jak ja jej to swinstwo inaczej moge podac?? gorzkie jak piolun wiec zmieszanie z piciem czy jedzeniem odpada:crazy: ehhh juz lepiej jak bym miala z nia na zastrzyk chodzic 2x dziennie :zawstydzona/y:
 
reklama
??azorek wiem ze to drastyczna metoda ale musisz zatkac jej nosek wtedy polknie my tak robilismy mnie serce pekalo ale wyjscia nie bylo a taraz nie ma problemu z podawaniem lekarstw sam grzecznie bierze i lyka co by to nie bylo

magdziarz gratki dla grzydla a dopiero pamietam jak rodzilas a tu juz gdzdyl smiga i jeszcze zabka ma :-)


ale ciemno sie zrobilo i pada a rano sloneczko bylo ehh a u mnie nadal remonh juz niemoge sie doczekac kiedy to sie skonczy i sobie posprzatam

yas09 - gdzie sie podziewasz jak tam twoje staranka ???
 
Ostatnia edycja:
no wlasnie wieczorem wczoraj tak wywalczylismy i dzisiaj tez tak chcialam zrobic :tak: tyle ze bez dodatkowych rak mezastego nie moglam jej dobrze utrzymac bo sie wyrywala i skonczylo sie tym ze mnie oplula lekarstwem :crazy: zaczne ja chyba wiazac;-) jakos musze dac rade bo to zapewne nie ostatni raz z takim niesmacznym lekiem wiec trzeba by wprawy nabrac w trzymaniu wyrywajacego sie dziecka :tak::-)
 
CYTRYNA,MENIA GRATULACJE cieszcie się swoimi dzidziami bo szybko rosną,dużo zdrówka
BASIA GRATULACJE super że już jesteście w domu i wszystko jest ok buziaki dla Olivierka ciocia może wpaść w czwartek jeśli wam pasuje
bzyczek dobrze że mysz się złapała ja też ich nie znoszę, no i że synio poradził sobie z toaletą zuch chłopak jak tam chatka ogarniacie się

ja to normalnie nie mam się kiedy nudzić cały czas coś jest do zrobienia w wekend pracowałam w niedzielę odsypiałam i teraz znów dwie nocki a ja tak lubię spać fajnie że szkoła ma wolne to sobie rano mogę pospać dziś spałyśmy do 10 super,pozdrawiam
 
Azorek współczuję. Mam nadzieję, że Amelcia szybko dojdzie do siebie. Jeśli mogę coś poradzić w kwestii podawania leku to może spróbuj jej podawać malutkimi dawkami, ze strzykawki. Ja tak robiłam jak Bobki były w jej wieku i też wypluwali to cholerstwo. Wcisnęłam troszkę ze strzykawki i zamknęłam buźkę i przytrzymałam. Było tego mało więc właściwie rozchodziło się po buzi i nie mieli jak wypluć. Życzę zdrówka dla małej i wytrwałości dla Ciebie.:-)
Gwiazdeczko u nas raczej nie ma problemów z kupkami. Myślę, że ta sytuacja miaął miejsce dlatego, że to było ogromne. :szok:
Magdziarz gratki dla Grzdylka. Pewnie pękasz z dumy:-). Jeszcze mnóstwo fantastycznych momentów przed Wami. Ja jestem teraz zakochana w moich 3 latkach i w tym jak mówią. Takie mają teksty, że pękam ze śmiechu...:-D
Cytryna Twoja córeczka jest przeurocza, prześliczna, przesłodka:-) Masz powody do radości i dumy. :tak:
Justysia1 no powoli ogarniamy. Kaloryfer przenieśli. Mąż w tyg ma pomalować dwie pozostale ściany w livingu. Ma wolny pt, son i niedz i będzie kładł panele, w livingu i holu. I z takich największych rzeczy na teraz byłby już koniec. Oczywiście jest jeszcze cała masa detali. Ale już się na to nie spinam...

No tak a ja zaraz do pracy. Dobrze, że taka do bani pogoda przynajmniej mi żal nie jest:-D. Miłego dzionka wszystkim
 
Nam sie pogoda popsula, co prawda nie pada ale wieje tak ze nie da sie za dlugo na dworze posiedziec wiec zaczyna sie kombinowanie co tu z dziecmi zrobic. Kuba doprowadza mnie do kresu wytrzymalosci albo raczej juz doprowadzil, nie mam juz nawet sily sie zloscic czy krzyczec na niego, odrazu mam lzy w oczach. Chyba zapas moich sil sie wyczerpal, potrzebuje odpoczynku. Mloda niedawno zasnela wiec ja zaraz biore ksiazke i chwila relaksu dla mnie
 
zły humor od wczoraj mam;(
już mógłby się Mały powoli wyprowadząć z brzucha bo ja nie daje rady...nawet na chwilę się nie kładzie...a że brzuch mały a on pewnie już nie to boli niemiłosiernie. według mnie jest pupcią w górze ale lekko zwrócony w lewo tz kopie mnie po lewym jajniku;(

od rana wycinałam i malowałam literki nad łóżeczko i ozdoby na drugą ścianę. dopiero co skończyłam a kręgosłup to do wymiany już;( a w sumie nic takiego nie robiłam.

dzisiaj dostałam wiadomość od mojej ciotki lekarki, "żebym nie zapominała Małemu dawać witaminy D"...tutaj nikt mi nie przepisze bo oni chyba nawet nie wiedzą po co ona jest;p

co do służby zdrowia to pal licho z dorosłymi i zwykłą grypą (dorosły sobie jakoś poradzi) ale najgorzej jest z dziećmi...zamiast im pomóc, ulżyć to u nich wszystko przejdzie samo, jest ok bo dziecko oddycha, chodzi...reszta ich nie interesuje
 
Cytryna, gratuluję serdecznie!!!!

Przesłodka jest ta twoja córcia, a włosy ma super :biggrin2::tak: Niech rośnie zdrowo.
Współczuję porodu, domyślam się ile stresu się najadłaś, ale njważniejsze, że wszystko skończyło się dobrze. Niedługo zapomnisz, że w ogóle bolało ;-)

Magdziarz, gratuluję postępów grzdyla. To niesamowite uczucie patrzeć, jak dziecko się rozwija i staje się coraz bardziej samodzielne :) Niedługo zacznie wstawać :biggrin2:

Azorek, no i masz :no: Ledwie jej się ospa skończyła, a tu znowu jakieś cholerstwo się przyplątało :-( A może w przedszkolu coś podłapała? Mam nadzieję, że jutro już będzie lepiej

Przerażona, już niedługo ;-) Fakt, koncówka najbardziej się ciągnie, człowiek na nic juz nie ma siły i ma wrażenie, że wiecznie będzie w ciąży :biggrin2: Ale zostały ci tylko dwa tygodnie- może nawet mniej ;-) Zleci :tak:
A co do twojego wujka to pewnie, zapytaj, dziękuję bardzo :tak: Choć przypuszczam, że oprócz zabiegu niewiele już da się zrobić. Wkurza mnie to czekanie, bo w Pl taki zabieg wykonuje się jak dziecko skończy pół roku :wściekła/y: Z drugiej strony mam cichą nadzieję, że samo przejdzie- dziś np prawie wcale nie miała ropy w oku

Gwiazdeczka
, a jak długo potrwa jeszcze remont? Pociesz się tym, że później będziecie mieli fajnie odnowione mieszkanko ;-)

Isabell, szkoda, że pogoda się popsuła- ale to chyba wszędzie tak
Ponoć idzie mocne ochłodzenie

A ja dziś wróciłam do domu tak przemoczona, że nawet bieliznę miałam mokrą :no: Myślałam, że moja kurtka jest nieprzemakalna. Cóż. Pomyliłam się :-D

Dobranoc dziewczynki
 
reklama
vampiria na zatkany kanalik najlepszy jest masaz - poczytaj jak go wykonac na necie. Ja Ci tylko powiem ze przechodzilam przez to samo i po kilku dosyc mocnych ucisnieciach kacika oka pomoglo i pozniej juz jej nie wrocilo.
 
Do góry