Witam ale się znów piękny dzionek zapowiada i dobrze, szkoda tylko, że ja idę na popołudnie do pracy:-(.
Przeżyłam chwilę grozy dzisiaj z samego rana... Byłam w kuchni i robiłam Bobkom śniadanie, kiedy mój syn Krystek szukał nie wiadomo czego w komodzie w livingu. Nagle słyszę huk lecę jak na złamanie karku a komoda leży a obok niej Krystek. Myślałam, że zawału dostanę. Dzięki bogu Krystian się odsunął i nic mu się nie stało. Tak się biedak wystraszył, że aż się zsiusiał w majteczki. A ja zachodzę w głowę jak on to zrobił. Komoda stoi stabilnie, nie chwieje się, jest ciężka. O matko jak pomyślę jak mogło się to skończyć to aż mnie ciarki przechodzą.
Aorek szybkiego powrotu do zdrowia. Kuruj się dziewczyno:-) Uściski dla córci. Niech szybko zdrowieje.
Przeżyłam chwilę grozy dzisiaj z samego rana... Byłam w kuchni i robiłam Bobkom śniadanie, kiedy mój syn Krystek szukał nie wiadomo czego w komodzie w livingu. Nagle słyszę huk lecę jak na złamanie karku a komoda leży a obok niej Krystek. Myślałam, że zawału dostanę. Dzięki bogu Krystian się odsunął i nic mu się nie stało. Tak się biedak wystraszył, że aż się zsiusiał w majteczki. A ja zachodzę w głowę jak on to zrobił. Komoda stoi stabilnie, nie chwieje się, jest ciężka. O matko jak pomyślę jak mogło się to skończyć to aż mnie ciarki przechodzą.
Aorek szybkiego powrotu do zdrowia. Kuruj się dziewczyno:-) Uściski dla córci. Niech szybko zdrowieje.