reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy ze Szkocji

Ja wolała bym tak z 2 tyg wcześniej ;-). Może wtedy będzie mniejsze i łatwiej będzie urodzić;-). Bo choć do porodu jeszcze daleka droga, w moim przypadku, to powiem wam iż bardzo się BOJĘ!
Chyba każda z nas wolałaby wcześniej zwłaszcza jak już jest na tyn etapie że do porodu zostało miesiąc i krócej ale na to niestety nie ma reguły, to nie my sobie ustalamy termin choć ja np bardzo bym tego chciała, tak sobie powiedzieć do mojego maleństwa wychodz juz. Za pierwszym razem tez sie balam i nie wiedzialam jak to bedzie a po drugie zawsze panicznie balam sie szpitali a jak rodzilam wtedy w Polsce to nie dosc ze za rodzinny porod trzeba bylo zaplacic to za znieczulenie kupe kasy a tutaj masz ten "luksus" że masz to za free chociaz ja jak narazie twierdze ze skoro pierwsze urodzilam bez znieczulenia to z drugim tez sobie poradze bo jakos nie do konca jestem przekonana do tych znieczulen
 
reklama
Almani I jak było?? Wiem że każda z nas jest inna i że ze mną będzie inaczej niż z każdą z was mimo to proszę wypowiedzcie się?

A może nie powinnam pytać? No cóż zapytałam!:rofl2:
Wiesz co chyba najgorsze jest słuchanie opowieści porodowych innych w sytuacji kiedy się boisz, chociaż zawsze jest ta ciekawość i myślisz że jak ktoś ci opowie to będziesz wiedziaal na co możesz się przygotować. A najlepiej to zacznij od psychicznego przygotowania ze to naturalan ludzka rzecz, nie ty pierwsz i nie ostatnia i ze wszytsko bedzie dobrze bo czemu mialby by być inaczej
 
Fajnie dziewczyny że większość was mieszka blisko siebie. Może ja też się przeprowadzę :huh:.
Ja dzisiaj musze siedziec w domu bo w koncu maja mi dostarczyc ta czesc do pieca. Mam nadzieje ze dostarcza i ze bedzie dzialac.
U mnie jak narazie nie pada wiec moze po przymusowym wiezieniu uda mi sie pojsc na spacer.
Moje dziecko chyba sie zaparlo i bedzie tam siedziec do konca :-:)-:)no: amoja mama ciągle się pyta kiedy ma przylecieć a niby skąd ja to mogę wiedzieć. Z tego czekania to juz przestalam patrzec na to co jem i jak przez cala ciaze staralam sie nie jesc slodyczy tak przez ostatni miesiac nadrabiam. Niby nie jestem glodna a ciagle mam na cos ochote:crazy:
 
Ja juz po 2-giej kawce..... i postanowilam od dzis ze zaczne cwiczyc by zgubic nabrane przez ciaze kilogramy.... bo wczesniej to tylko sobie powtarzalam " musze schudnac" a potem zjadalam ciasteczko:blink:
Racja nie ma co sluchac innych co do porodu. Ja sie nasluchalam mojej mamy, nie to ze ja pytalam bo sama przez telefon nawijala, probowala uswiadomic ze to straszny bol i ze sobie nie poradze i ona chce bym miala cesarke! bo ona rodzila mnie ok 24 godz i ona nie chce tego dla mnie..... no a co ja wkoncu rodzilam 48 godzin....ha ha ha i nie narzekam....;-)
Asiek - wszystko sie da, poradzisz sobie , pamietasz jak ze mna bylo! i co dalo sie:tak:
Isabelll mam nadzieje ze naprawia Ci ten piec i wkoncu bedzie cieplutko i przytulnie w domku.Moje dziecko chyba sie zaparlo i bedzie tam siedziec do konca ...- no wiesz u mamusi najlepiej:laugh2:
Emilia- no na dlugo to niema co znikac bo sie zaczytamy, ja zawsze mam braki po weekendzie a to 2 dni... wtedy sie czyta i czyta....
 
No więc tak dziewczynki dzisiaj albo jutro będę miała rotę n ten tydzień więc od razu szybciutko wam ją przekaże i dobierzemy jakiś termin. Zaraz zmykam do Virgina załatwić internet bo co ja bez Was zrobie, co będę robiła rano przed pracą i popołudniu po :no:nie ma co internet to podstawa dla mnie więc ide się dowiedzieć i przekaże wiadomości co i jak, już się nie mogę doczekać kiedy Was zobaczę.\
Szkoda że reszta tak daleko ale jakbyście były coś załatwić tutaj albo przejazdem to zapraszam serdecznie na kawke chciałabym Was wszystkie poznać zobaczyć. W końcu jacyś znajomi !!!:-)
 
Almani I jak było?? Wiem że każda z nas jest inna i że ze mną będzie inaczej niż z każdą z was mimo to proszę wypowiedzcie się?

A może nie powinnam pytać? No cóż zapytałam!:rofl2:

Mojego porodu lepiej ci nie będę opowiadać bo był wyjątkowo ciężki...ale u mnie to raczej takie uwarunkowanie rodzinno genetyczne. Więc mam nadzieję, że twój poród będzie w miarę łatwy. Ja i tak najbardziej bałam się szpitala i pielęgniarek ( jeszcze w gimnazjum przeleżałam jakieś 3 miesiące w szpitalach i miałam koszmarne doświadczenia:no:)

Chyba każda z nas wolałaby wcześniej zwłaszcza jak już jest na tyn etapie że do porodu zostało miesiąc i krócej ale na to niestety nie ma reguły, to nie my sobie ustalamy termin choć ja np bardzo bym tego chciała, tak sobie powiedzieć do mojego maleństwa wychodz juz. Za pierwszym razem tez sie balam i nie wiedzialam jak to bedzie a po drugie zawsze panicznie balam sie szpitali a jak rodzilam wtedy w Polsce to nie dosc ze za rodzinny porod trzeba bylo zaplacic to za znieczulenie kupe kasy a tutaj masz ten "luksus" że masz to za free chociaz ja jak narazie twierdze ze skoro pierwsze urodzilam bez znieczulenia to z drugim tez sobie poradze bo jakos nie do konca jestem przekonana do tych znieczulen

Jak rodziłam w kwietniu w Polsce to miałam poród rodzinny z wanną, osobna salą i wszystkim za free. Ale specjalnie taki szpital wybrałam:tak: Wiem, że są szpitale, które za to wszystko chcą kasę. Co prawda ja znieczulenia nie mogłam dostać no ale i tak się ciesze, że mój chłop mógł mnie cały czas ze rekę trzymać...mimo, że prawie mu palce połamałam:-p

Wiesz co chyba najgorsze jest słuchanie opowieści porodowych innych w sytuacji kiedy się boisz, chociaż zawsze jest ta ciekawość i myślisz że jak ktoś ci opowie to będziesz wiedziaal na co możesz się przygotować. A najlepiej to zacznij od psychicznego przygotowania ze to naturalan ludzka rzecz, nie ty pierwsz i nie ostatnia i ze wszytsko bedzie dobrze bo czemu mialby by być inaczej

Zgadzam się z Isabell- lepiej nie nastawiać się negatywnie- bo jeszcze zanim dojedziesz do szpitala to już będziesz chciała z niego uciekać.


A tak po za tym to dzień dobry:-) W Glasgow jest ładna pogoda-nie pada, jest dosyć ciepło i słoneczko wygląda zza chmur czasami....i mam dylemat-poszłabym z Ala na spacer ale ona jeszcze ma lekki katarek i pokaszluje od czasu do czasu....nie wiem czy iść czy nie iść...:confused2:
 
almani myślę że jak ją dobrze okryjesz to nic jej nie bedzie a świerze powietrze raczej jej nie zaszkodzi, jeśli nie ma gorączki to śmiało na dwór .
Ja dzisiaj raczej leniu****e w porównaniu z ostatnimi dniami, jak narzie nie zrobiłam nic a zaraz wybieram się na spacer, pózniej oczywiście obiad i mycie podłóg bo przy moich potworach niestety muszę to robić codziennie ale nic poza tym dzisiaj nie robie.
U mnie też nie pada i chwilami wygląda słońce a do Glasgow muszę sie wybrać jutro bo mam sprawę w banku do załatwienia i optyka muszę odwiedzić więc znowu jakoś trochę dnia zleci
 
No więc dobra wiadomość dziewczynki chyba że macie mnie dość - załatwiłam inernet będę miała w poniedziałek albo najdalej we wtorek, jestem z siebie bardzo dumna bo dla mnie komputer to ogólnie czarna magia ale powiedzialam Pani wszystko i zalatwilam w piatek maja sie odezwac kiedy ruter bedzie do odbioru w poniedzialek czy we wtorek i do dziela internet bedzie hulal przynajmniej powinien.
No a dzisiaj jeszcze niestety do pracy trzeba isc na 18 nie chce mi sie bardzo no ale coz zrobic poki moge to pracuje:-)
 
reklama
Ja mam wolny Poniedziałek, co wy na spotkanie w ten dzień??? Patrzcie dopiero zaczynam na forum a już chcę rządzić?! :-)

Macie racje, już więcej nie pytam o te porody bo się nakręcę!!!! Jak to Isabell napisała, sama natura, do tego jesteśmy stworzone :p. Będzie dobrze!!
 
Do góry