witam!
Dzięki Seleno za info, ja byłam na porodówce na Brochowie. Tam sa 2 sale do porodów rodzinnych o ile sie nie mylę( bo cos mi chodzi po głowie jeszcze 1 lub dwie...ale w ciąży to cos mi sie z pamięcią robi), chyba,ze po remoncie beda inne... ( Brochów jest zamknięty od 29 czerwca do 19 lipca)I oficjalnie nie mozna oplacić poloznej, ale słyszałam,ze jak zapłaci sie cegiełkę przed w wysokości 150-200 zł i otrzyma sie wpis ordynatora,ze mozna rodzic razem z męzem,to mozna juz polożnej nie wybierać, bo niby sa wszystkie miłe i dobre... jak jest na prawdę nie wiem... wszystkie znajome, które rodziły raczej były zadowolone i dodatkowo nikogo nie opłacały. Nie wszystkie mile wspominają opiekę nad dzidzią...
Gorzej ,jak bedzie wiecej rodzących z mężem w tym czasie jak przyjedziesz rodzić i moze sie okazać,ze musisz rodzic na ogólnej sali i jak nie bedziesz na niej sama, to męża nie wpuszczą oczywiście, bo tam są boksy porobione i nie sa jakoś osłonięte szczególnie, dlatego nie wpuszczą faceta, zeby onnym rodzącym w krocze zaglądał.
Ja chodze na Brochów do szkoły rodzenia i prowadzi ją dobra położna z duzym doświadczeniem. Zajęcia praktyczne odbywają sie na Św Wincentego i tam też jest poradnia laktacyjna, gdzie mozna wypożyczyć laktator po porodzie. Ta położna mówiła,ze ostatnio podpisała umowę ze Strzelińskim szpitalem i tam oficjalnie odpłatnie ( 600-700 zł, dokładnie nie pamiętam) przyjmuje porody. Nie chce jej robić reklamę, bo jeszcze mnie ktoś posądzi o jakis interes, więc jakby ktoś był zainteresowany, prosze pisac na priwie...ale na poród należy sie umawiać nie póxniej niż miesiąc przed, gdyż ona przygotowuje kobietę do porodu tajników nie zdradziła, ale sie chwaliła ostatnio,ze pierwszy poród w Strzelinie bardzo pomyślnie sie odbył i dziewczyna urodziła maluszka 4500 g bez nacinania i na porodówce spędziła okolo 2 godz.
Chętnie bym ją wykupiła, ale mieszkam w Siechnicach i jakby poród sie zaczął w dzień, to do centrum Wrocławia mam 15 km, potem przez korki wrocławskie sie przebic i do Strzelina dojechać... ona na ten pierwszy poród jechała o 21.00 i mówiła,ze w pół godziny dojechała,ale jak to jest w dzień to nie wiem...
Boje sie,ze ze wzgledu na zamykane porodówki we Wrocławiu ruch bedzie wzmożony, a teraz i tak jest więcej porodów, więc mozna rzeczywiście sie nie załapać na poród rodzinny na Brochowie mimo opłaconej cegiełki, dlatego coraz częściej sie zastanawiam nad porodem w Oławie. Boje sie równiez nie trafic na Brochów ze względu na termin porodu- 30 lipca, ale jakby sie zdażyło 2 tyg. wcześniej to Brochów jeszcze będzie zamknięty. A poza tym dużo pozytywnych opinii o Oławie słyszałam.
Na Brochowie też zalecaja mieć dwie torby: jedna na sam poród, a drugą na czas pobytu w szpitalu, która w czasie porodu bedzie w samochodzie.
Na temat koszuli do porodu nie słyszałam,zeby mogło zabraknąć szpitalnej( ale warto chyba jednak sie zabezpieczyć),ale swoją mozna mieć, do tego skarpetki i szlafrok,bo rzeczywiście kobiecie moze być zimno mimo upałów. Należy pomyslec o pomadce do ust, bo sie szybko robią suche i oliwce do masażu, bo jak mąż jest po szkole rodzenia, to umie pomasować kręgosłup, nogi. Mam zaznaczone,ze nalezy mieć ręcznik i ewentualnie ręczniczek/pieluszkę flanelową mały do okładów i przecierania twrzy, szyi.
Dziecko dostaje ciuszki szpitalne, ale z domu powinno sie zabrać dla niego skarpetki i niedrapki, rożek i po jednym opakowaniu pieluch jednorazowych i chusteczek wilgotnych( bezzapachowych), 10 szt. tetrowych- głownie w celu podłożenia w czasie karmienia i innych sytuacjach,do pupy linomag bez cynku, płatki kosmetyczne dla dzieci, miseczkę małą, do której można nalac przegotowaną wodę w celu przemycia twarzyczki dziecka, no bo kąpią dziecko położne.
Kobieta powinna zabrac na czas w szpitalu: 2 koszule do karmienia, ręczniki, ręczniki papierowe do wycierania krocza po myciu, klapki pod prysznic, klapki do chodzenia po szpitalu, podkłady poporodowe, majtki siateczkowe 5 szt., tamtum rosa 4 saszetki, ewentualnie miec w pogotowiu laktator. Połozna odradzała kupienie kolka do siadania przed porodem(wyd. rzędu 30 zł), bo moze sieokazac,ze kobita nie bedzie potrzebowała, a za te 30 zł mozna zawsze całe opakowanie pampersów kupić.Mozna mieć czajnik elektryczny. Chyba wszystko.
Seleno, a dlaczego myslisz,ze bedziesz musiała płacic za cesarkę, jeśli jak zrozumiałam sa do niego wskazania?? Za cesarkę sie płaci wtedy, kiedy nie ma wskazań, a kobieta chce. Tak mi sie wydaje...