Czesc
Ja juz wrocilam, wyjazd byl udany , ale z przygodami.. zaczelo sie juz na okeciu, potem brak miejsca do spania itd.. ale bylo wesolo.
Dziewczyny szukam dobrego specjalisty neurologa dzieciecego, ale to ma bcy jakis guru :-).. specjalizujacy sie w uszkodzeniach mozgu i OUN.
A dodam,ze dzis endokrynolog poparla teze okulisy (tzn, przyznala sie, ze ona miala pewne podejrzenia, nawet byla pewna,miala notatki proobione wczesniej ale nie chciala mnie straszyc, czula,ze ten zez, to nie tylko zez, ale uszkodzenie nerwu) , ta niedoczynnosc Leny jest dziwnna - nietypowa, dziwnie reaguje na leki, wiec to bylo dla niej tez wskazowka. I w koncu w calosc sie wszytko uklada.. czekamy na to jak Lena bedzie wieksza i zrobia jej rezonans i tomografie (jest obstawiane jedno z 3 zaburzen). Endokrynolog boi sie poddac teraz mala narkozie. I ogolnie na moje pytanie dot. czy szczepic mala (ona jest akurat za szczepieniami) powiedziala, ze nie wie i odeslala nas do poradni szczepien na Niklanskiej :-) Sprawdzila czym byla mala zaszczepiona po porodzie i potwierdzila, ze ta szczepionka mogla jej bardzo zaszkodzic. Kazala sobie darowac MMR, rozyczke, gruzlice .. tylko wziac pod uwage 4 szcepienia, gdyz mala moze zarazic sie tymi chorbami, zmutowanymi wirusami od dzieci szczepionych (nie ukrywam, ze tego ja tez sie boje )
Ogolnie endokrynolog wie cos wiecej, ale mi nie mowi... nie udalo mi sie wyciagnac z niej, tzn chodzilo mi o konsekwencje i rokowania na przyszlosc.
JAGODA we wtorek znow ide z mala do dr "House" :-)
Ja mala karmilam 10msc i ejstem z tego zadowolona. Robilam wszystko, zeby nie dostala sztucznego mleka, nawet jak byla w inkubatorze. Ja jestem zwolenniczka karmienia peirsia, a mleko szuczne wprowadzic z pewnoscia po 6msc. Co do innych pokarmow tj. jak pierwsze warzywa, owoce to uwazam, ze jak ktos chce to nie ma przeszkod zeby wprowadzic wczesniej, Ja dawalam malej sliwki dosc wczesnie, bo wtedy ejsczze nie bylo wiadomo skad u niej brak kup. Gluten wprowadzilam jak miala niecale 6msc - niechacy dalam jej 200ml pitnej kaszki z glutenem (nie znam hiszpanskiego :-)) Ogolnie wprowadzalam jej duzo wczesniej wszystko. ja mysle, ze mleko matki jest najcenniejsze.
Co do ospy o na lipcowym forum duzo dzieci juz ja przeszlo. U moich kolezanek w domach tez ospa panuje, wiec zasanawiamy sie czy nie jechac z mala, zeby sie od nich zarazila i juz ja przeszla. Dodam, ze nie ma roznicy w przejsciu ospy u dzieci szczepionych i nieszczepionych. Niektore dzieci moich kolezanek, szczepione na ospe przechodza ja ciezko, inne slabo. Wystarczy tylko, ze dziecko zlapie wirusa ospy, ktorego nie bylo w skladzie szczepionki i bedzie przechodzic tak samo ospe jak dziecko nieszczepione.