reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

teraz w końcu weszła ustawa żłobkowa, dotyczy też prywatnych klubików malucha i wszelkich form opieki nad dziećmi do 3go roku życia. Zgodnie z nią, na jedną opiekunkę może przypadać max 8dzieci, tak więc podejrzewam, że większość klubików na to pójdzie, bo do tej pory była samowolka i starały się kluby, żeby ok 4 dzieci na opiekunkę. A teraz skoro ustawą określili, to po co więcej opiekunek zatrudniać, jak można się do minimum ograniczyć?
lolkak a w jakich okolicach mieszkasz?
jutro rehabilitację mamy...
 
reklama
Ja Ignacka karmiłam równo pół roku wyłącznie piersią, gluten dostał dopiero po 10 miesiącu i żyje :-). Rozwija się ok.
A z tym karmieniem, to czasami myślę o odstawieniu, ale na razie nie mam pomysłu jak się do tego zabrać.
Krystiana karmiłam rok i 2 miesiące a z Ignackiem jakoś tak się przeciąga. Tak sobie mówię, że na wiosnę na pewno go odstawię. Pożyjemy zobaczymy...

tweenie ja myślę, że to jest strach o choroby. Bo w żłobkach (w przedszkolach też) jak rodzic nie ma co z dzieckiem to zostawia nie tylko z katarem (kiedyś dowiedziałam się od pani pracującej w żłobku, że katar to nie choroba) ale także mocniej chore. A jak opiekunka ma swoje dziecko to istnieje kilka przypadków: albo chorują obydwoje dzieci, albo dziecko opiekunki albo dziecko którym się opiekuje.
Zastanawiałaś się co w momencie, kiedy Twoja mała się rozchoruje? Masz dla niej opiekę na taką ewentualność?

Moja znajoma zrezygnowała z pracy, bo jej mała bardzo dużo chorowała w żłobku. Postanowiła sobie dorobić właśnie opiekując się innym dzieckiem i przez chorowanie własnego dziecka po 2 miesiącach musiała zrezygnować.

Choć może ten strach, że swoje dziecko się będzie faworyzować też może być na rzeczy.

My nawet jakbyśmy nie byli na banicji ospowej, to jutro mamy dzień Babci i Dziadka w przedszkolu, a że w środku dnia to cały dzień rozwalony.
No i mamy Babcię w gościach :-).
 
Ostatnia edycja:
ja moje wszystkie dzieciaczki karmiłąm wyłącznie cycem do ukończenia 6 mca, a i później długo, i dobrze się rozwijają :-) dziś byłam na wywiadówkach semestralnych, Ela najlepsza w klasie, Michaś jedna trójka, reszta dobre stopnie.. czyli chyba im moje cyce nie zaszkodziły hihi ;-)

peperka - w tesco w piastowie w ub tygodniu były w promocji same 4 (wiem, bo kupiłam :-D)
 
oj szkoda ze się spóźniłam znowu :( mialam ostatnio zalatany tydzień i nie sledziłam wątku, ale dzis rano nadrobilam.

Jagoda - ja tez czytalam Bogatego i biednego ojca - super ksiazka ale kwadrant przepływu tego samego autra wg mnie lepsza :)

Tweenne - jesli chodzi o fotgrafa dla maluchów - mam znajomą która tez jest mamą od 10 miesięcy i uczy się sztuki fotografii sama i od znajomych, robi zdjęcia plenerowe, portretowe, my z meżem fundnelismy sobie sesje ciążową we wrześniu - suuper pamiątka i zdjęcia były rewelacyjne, mogę ci pare podesłać jak podasz maila, Donata - tak sie nazwya dziewczyna ktora robi zdjęcie bierze symboliczna kwote za sesje bo sama twierdzi ze sie uczy (zreszta mozna sie z nia dogadać) - a ma super sprzet i naprawde widac ze umie robic fajne
ujęcia

co do spotkania to nadal jestem chetna, jestem z Mokotowa - dajcie znac jak cos nowego ustalicie - postaram sie na bierząco czytać wątek

oki spadam bo synek mi lamentuje,
pozdrawiam mamuski
 
Z tym artykułem to jest jak z pomidorami, mój znajomy (w słusznym wieku) twierdzi, że za jego życia tyle samo było odkryć, że są one niezdrowe jak i niezbędne do życia.
Rozumiem, że te badania były mocno sponsorowane przez firmy produkujące mieszanki mlekozastępcze :-).

evita ściągnęłam sobie trochę ebooków tego autora, nie powiem - interesujące ...

A zapomniałam wam napisać, że w ramach tego kursu przedsiębiorczości jadamy obiady w zakątku na kabatach. Zdecydowanie knajpka dla starszych pociech, nasze są za małe, żeby dało się tam wspólnie z nimi spędzić miłe chwile :-). Tak więc jakby co to zrecenzowałam następną knajpkę.
Jest tam kącik do czytania książeczek, chuśtawka i wielki telebim w którym wyświetlane jest minimini non stop.
 
Ostatnia edycja:
Tweenie mieszkałam w Śródmieściu a teraz w Ożarowie Mazowieckim u rodziców. Tutaj nie ma żłobka publicznego jest jeden Klubik który przyjmuje maluchy ale opłata miesięczna nie dla mnie 1000 za miesiąc, na godziny też drogo.

ja w razie choroby zostawiłabym maję z moja mamę-problem jest tylko taki,że ona też jest chora i raczej ciężko byłoby jej wytrzymać cały dzień z dzieckiem.
 
Czesc

Ja juz wrocilam, wyjazd byl udany , ale z przygodami.. zaczelo sie juz na okeciu, potem brak miejsca do spania itd.. ale bylo wesolo.

Dziewczyny szukam dobrego specjalisty neurologa dzieciecego, ale to ma bcy jakis guru :-).. specjalizujacy sie w uszkodzeniach mozgu i OUN.

A dodam,ze dzis endokrynolog poparla teze okulisy (tzn, przyznala sie, ze ona miala pewne podejrzenia, nawet byla pewna,miala notatki proobione wczesniej ale nie chciala mnie straszyc, czula,ze ten zez, to nie tylko zez, ale uszkodzenie nerwu) , ta niedoczynnosc Leny jest dziwnna - nietypowa, dziwnie reaguje na leki, wiec to bylo dla niej tez wskazowka. I w koncu w calosc sie wszytko uklada.. czekamy na to jak Lena bedzie wieksza i zrobia jej rezonans i tomografie (jest obstawiane jedno z 3 zaburzen). Endokrynolog boi sie poddac teraz mala narkozie. I ogolnie na moje pytanie dot. czy szczepic mala (ona jest akurat za szczepieniami) powiedziala, ze nie wie i odeslala nas do poradni szczepien na Niklanskiej :-) Sprawdzila czym byla mala zaszczepiona po porodzie i potwierdzila, ze ta szczepionka mogla jej bardzo zaszkodzic. Kazala sobie darowac MMR, rozyczke, gruzlice .. tylko wziac pod uwage 4 szcepienia, gdyz mala moze zarazic sie tymi chorbami, zmutowanymi wirusami od dzieci szczepionych (nie ukrywam, ze tego ja tez sie boje )
Ogolnie endokrynolog wie cos wiecej, ale mi nie mowi... nie udalo mi sie wyciagnac z niej, tzn chodzilo mi o konsekwencje i rokowania na przyszlosc.


JAGODA
we wtorek znow ide z mala do dr "House" :-)

Ja mala karmilam 10msc i ejstem z tego zadowolona. Robilam wszystko, zeby nie dostala sztucznego mleka, nawet jak byla w inkubatorze. Ja jestem zwolenniczka karmienia peirsia, a mleko szuczne wprowadzic z pewnoscia po 6msc. Co do innych pokarmow tj. jak pierwsze warzywa, owoce to uwazam, ze jak ktos chce to nie ma przeszkod zeby wprowadzic wczesniej, Ja dawalam malej sliwki dosc wczesnie, bo wtedy ejsczze nie bylo wiadomo skad u niej brak kup. Gluten wprowadzilam jak miala niecale 6msc - niechacy dalam jej 200ml pitnej kaszki z glutenem (nie znam hiszpanskiego :-)) Ogolnie wprowadzalam jej duzo wczesniej wszystko. ja mysle, ze mleko matki jest najcenniejsze.

Co do ospy o na lipcowym forum duzo dzieci juz ja przeszlo. U moich kolezanek w domach tez ospa panuje, wiec zasanawiamy sie czy nie jechac z mala, zeby sie od nich zarazila i juz ja przeszla. Dodam, ze nie ma roznicy w przejsciu ospy u dzieci szczepionych i nieszczepionych. Niektore dzieci moich kolezanek, szczepione na ospe przechodza ja ciezko, inne slabo. Wystarczy tylko, ze dziecko zlapie wirusa ospy, ktorego nie bylo w skladzie szczepionki i bedzie przechodzic tak samo ospe jak dziecko nieszczepione.
 
Ostatnia edycja:
Stopi u Krystiana w grupie szczepienie na ospę miało 100% skuteczność, tzn. jak była epidemia, to te 4 dzieci co były zaszczepione jako jedyne nie zachorowały. Ale wiadomo, że tak naprawdę wszystkie szczepionki to loteria. Prawdę mówiąc, gdyby nie te badania, które są dla nas ważne to nawet nie myślałabym o jakichkolwiek sposobach zapobiegania ospie w tym momencie.
W pierwszej chwili nawet się ucieszyłam, że miał kontakt, dopiero jak dotarło do mnie co to oznacza, to mi mina zrzedła.

Na razie żadnych oznak nie ma.
Ale ma jeszcze czas, to dopiero pierwszy tydzień wczoraj minął.
 
JAGODA a wiesz, ze to nie dobrze, ze te dzieci nie zachorowaly na ospe .. tzn lepiej zeby dziecko przeszlo ospe, bo jesli nie przejdzie w tym wieku, to pozniej jak bedzie dorosle to moze to byc bardzo grozna choroba dla niej. Wiec ja bym sie nie cieszyla, ze dziecko nie zachorowalo na ospe. Moj brat cioteczny w wieku 27lat przechodzil ospe - bardzo ciezka ja przeszedl - miesiac z nia walczyl, zaliczyl tez pobyt w szpitalu, skonczylo sie powiklaniami.
 
reklama
stopi - niepokojąco brzmi to co piszesz. Czemu niedoczynność Lenki jest dziwna? co podjrzewa ta endokrynolog? czego oczekujesz po neurologu?
 
Do góry