Witam z kawką popoludniową
faktycznie ruch trochę się zmniejszyl, ale to pewnie dlatego, że rok szkolny, część na wakacjach, część (w tym ja;-)) nie wyrabia na zakrętach i zwyczajnie czasu brakuje, żeby coś skrobnąć.
Pinka wspólczuję malutkiej tak się męczy, a Ty z nią, może faktycznie prywatnie wizyta gdzieś prywatnie u pediatry. Z wlasnego doświadczenia powiem Ci, że jak Ala miala ze 3-4 tygodnie to zaczęly się z nią problemy nie chciala spać, non stop przy cycu, prężenie i wieczny placz, po trzech dniach takiego maratonu padalam ze zmęczenia plakalam razem z nią i bylam bezsilna, zadzwonilam więc do pediatry i mówię mu co i jak, a ten mi na to, że napewno nic nie jest malutkiej, żebym się uspokoila, dala malutką tacie na ręce, a sama wzięla gorącą kąpiel, albo posluchala muzyki, (oczywiście ja mu mówię, że nie jestem w stanie, bo ona tak strasznie placze, a on mi na to będę za godzinę proszę się nie martwić) Wiesz, że poczulam ulgę, że za chwilę będzie lekarz i pomoże Ali i się uspokoilam przytulilam malą do cyca i ona spokojnie zasnęla, lekarz przyjechal po 2 godzinach, a Ala dalej spala, wypiliśmy z lekarzem herbatkę porozmawialiśmy, a Ala spala dalej ja bylam w szoku. A on mi wytlumaczyl (oczywiście zbadal Alę jak się obudzila), że na początku tak zazwyczaj jest, że przez pierwszy m-c czasami dlużej uczymy się siebie nawzajem, jak Ala zaczęla poplakiwać ja ją na ręce, nie wiedzialam co się dzieje, i się nawzajem nakręcalyśmy, ona czula mój niepokój i plakala, ja plakalam, że ona placze. Potem już się nauczylam, żeby w razie takich akcji odpocząć od siebie na chwilkę i wszystko wracalo do normy. Nie wiem czy obrazowo to napisalam. Oczywiście nie można tego ignorować i najlepiej, żeby lekarz potwierdzil, że malej nic się nie dzieje i wtedy się uspokoisz i będziesz pewna, że wszystko jest ok. oże to być też wina nieodpowiedniego mleka mam nadzieję, że szybko się wyjaśni. Buziaki dla Was.
Joanna Z. wspólczuję z urzędem, ale dobrze, że zglosilaś, bo często ludzie nie zglaszają, a potem jak urząd dojdzie to muszą zwracać duże kwoty. My dostajemy tylko CHB czyli to co wszystkie rodziny w UK na dzieci, o resztę nawet się nie staraliśmy, bo M. wyliczyl, że albo wcale nie dostaniemy, albo będą to jakieś malutkie pieniądze. Co do nieuczciwości to powiem Ci, że na innym forum pisala dziewczyna, która dokladnie opisala, wręcz się tym szczycila, że dostaje ogromne benefity bo ona nie pracowala, a mąż w umowie mial mniejszą kwotę wpisaną, a w rezczywistości zarabial więcej i jeszcze gdzieś tam dorabial sobie, więc jej się nawet do pracy nie oplacalo iść. Napisalam jej wprost, że to taki polaczek cwaniaczek i to się udaje do pewnego momentu, aż jakiś życzliwy doniesie do Urzędu, to mi napisala, że jej zazdroszczę, ale zaraz potem wykasowala swoje posty i zniknęla z forum. Niestety takich nieuczciwych ludzi i to nie tylko naszych rodaków jest masa i nic na to nie poradzimy, niektórzy ponoszą konsekwencje, inni nie. Ważne, żebyśmy byly uczciwe i robily tak jak nam sumienie podpowiada, na innych niestety nie mamy wplywu i nie ma co sobie nimi nerwów szarpać.
Maxin szaleje już pewnie po Italy
Olis zdrówka dla Męża trzymam kciuki
Wszystkie Kobietki pozdrawiam i lecę dalej obiad dla M. kończyć
Milego Wieczorku dla Wszystkich:-)