Przeczytałam - niezła jazda - podejrzewam że ciśnienie nieźle Ci poszło w górę
Ale dobrze że z małym wszystko w porządku
Ja z Karolą miałam taki wypadek. w 34 tygodniu wywinęłam orła na lodzie. Jak przydupczyłam to przez tydzień leżałam na boku - kość ogonowa nieźle oberwała. Mieszkałam u teściów i przed blokiem zawsze była szklanka w zimie - strach wychodzić. Ale musiałam iść do sklepu
Wracałam po schodach na czworaka
Dobrze że tylko 1 piętro. A do sklepu wyszedł mi teść jak wrócił. Młodej nic nie było - a ja do porodu się jakoś pozbierałam
Musiałam wrócić do Eutyroxu - skutki odstawienia się pojawiły
Ehhh... 1 lutego na badania krwi a 9 GP - ale wybrałam sobie rozsądnego chłopa na tą wizytę więc może jakoś to ogarniemy. A jak nie to może wreszcie do specjalisty mnie wyślą :/ Chodzę jak trup
Jeszcze dzisiaj miałam naprawę okna - fajny chłop, ale landlord się przywalił że sporo napraw jest u nas
Kuźwa - mam w umowie że rzeczy które były jak się wprowadzaliśmy typu - oświetlenie, okna, podłogi i grzejniki, ściany (grzyb) mam zgłaszać agencji i sama nie mogę naprawiać!!! - wymóg od landlorda! Moja wina że nam oświetlenie w sypialni się popsuło (transformator padł - były halogeny), potem w kuchni na oko 30 letnia lampa się popsuła - no przecież też moja wina! psia mać!!! teraz klamka w oknie - ale skąd ja mam wiedzieć że to tylko klamka była a nie mechanizm w oknie?! Pierdzielę, od dzisiaj nic nie zgłaszam, sama będę naprawiać!
Muszę się rozejrzeć za informacjami na temat kredytu na dom bo już mnie szlag trafia o wynajem.