julia2s
Fanka BB :)
Masz racje, moze jak mi dzieci podrosna to I ja sie podszkole [emoji2] poki co to nawet nie mam mozliwosci ksiazki poczytac, ale i na to przyjdzie czas [emoji3526]
Nie ma co żałować.
Moja mama tez świetnie umie na drutach no ale ma jakieś 55 lat przewagi.
Ja tez za młodu nie miałam cierpliwości ale doszłam do wniosku, ze do wszystkiego trzeba dorosnąć. Wtedy interesowały mnie inne rzeczy, teraz w końcu mam czas na szydełko i druty.
Ja akurat z tych, co to woli sobie sama zobaczyć na filmiku i sama próbować. Moja mama chyba nie umie tłumaczyć bo kompletnie nie nadążałam za tym co mówi. A tak z filmikiem to sobie po swojemu wytłumaczyłam i poćwiczylam.
Podobnie z gotowaniem. Za młodu nie wpuszczano mnie do kuchni, bóg wie dlaczego. Tak wiec znowu samouk.
Kupiłam sobie książkę o pieczeniu, znajdowalam przepisy w książkach, na YT. Jakos tak mam, ze ciasta mi od zawsze wychodziły a podczas gotowania udało mi się nie spalić ani jednego garnka. Czy wysadzić w powietrze kuchni...
Za to kompletnie nie mam ręki do ogrodu czy zieleniny. Nie posadzę niczego z sukcesem. A wręcz odwrotnie, jak ktoś chce dobić roślinkę to może mnie ja dać. Ja niewiele robiąc skrócę jej życie błyskawicznie...
Gaba mi dzisiaj tak dała do wiwatu, ze ja się z tego całego macierzyństwa wypisuje. Już nie wiem co i jak mam z nią robić...